Aleksandra Grysz straciła ciążę. Teraz napisała o swojej sytuacji w TVP. Co dalej z jej pracą w "Pytaniu na śniadanie"?
Aleksandra Grysz poroniła. Prezenterka TVP tydzień temu podzieliła się druzgocącą wiadomością o straconej ciąży. Dziś ponownie zabrała głos. Przekazała fanom nowe informacje – tym razem na temat pracy w “Pytaniu na śniadanie”.
Aleksandra Grysz poroniła. Opowiedziała dlaczego
Prezenterka TVP Aleksandra Grysz w ubiegłym tygodniu doprowadziła setki Polaków do łez, gdy opowiedziała o dramacie, z jakim musiała się zmierzyć, gdy była w trzecim miesiącu ciąży. Gwiazda “Pytania na śniadanie” straciła córeczkę.
Jeszcze kilka dni temu byłam w ciąży. To była ciąża planowana, wyczekana, szczęśliwa, piękna, bardzo się cieszyłam każdym jej dniem, aż w końcu przy jednym z badań genetycznych okazało się, że są pewne komplikacje – opowiedziała na Instastory.
Aleksandra Gyrsz nie traciła nadziei. Do końca wierzyła w cud. Dowiedziała się od lekarza, że jej córka ma wadę genetyczną:
Starałam się wierzyć do końca, że to jakaś pomyłka, że może badanie zostało przeprowadzone w zły sposób. Kiedy się okazało, że nie, to starałam się walczyć o tę ciążę, szukać możliwości, co mogę zrobić, jak mogę walczyć. W końcu dowiedziałam się, że jest tak źle, że ta wada genetyczna nie daje nadziei. Obraz, który widać na USG, pogarszający się z dnia na dzień...
Lekarze informowali prezenterkę “Pytania na śniadanie”, że szanse na przeżycie dziecka z taką wadą genetyczną są bardzo małe:
Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak bardzo przeżywałabym tę stratę, gdyby moja córeczka się narodziła i zmarła na krótko po narodzinach, bo taki scenariusz też był możliwy.
Po tym, jak Grysz poroniła, stawiła się w pracy i poprowadziła koncert “Roztańczona Polska” na antenie TVP3. Potem wróciła do rodzinnego domu. Tam zrobiła sobie przerwę, by móc w spokoju i otoczeniu najbliższych przeżyć najtrudniejsze chwile.
Aleksandra Grysz straciła ciążę. Prezenterka pokazała nagranie, które porusza do łez W "Pytaniu na śniadanie" nagle zwrócili się do Aleksandry Grysz, która straciła ciążę. Poruszające słowa na żywoProwadzący "Pytania na śniadanie" wspierają Aleksandrę Grysz
W związku z nieobecnością Aleksandry Grysz w “Pytaniu na śniadanie” jej kolega, prowadzący program Aleksander Sikora, wyjawił, że w rozmowie z nią dowiedział się, że przerwa nie potrwa długo. Dziennikarka planuje wrócić na antenę w najbliższym czasie.
Powiedziała, że bardzo tego potrzebuje. Nie chce zamykać się w domu, nie chce milczeć, chce po prostu wrócić do normalnego funkcjonowania, więc na dniach tu w "Pytaniu na śniadanie" się ponownie z Olą spotkamy – powiedział prezenter.
Ponadto w środowym wydaniu śniadaniówki Aleksander Sikora na wizji odniósł się do tragedii, którą przeżywa jego koleżanka:
Jesteśmy wzajemnie świadkami tych radosnych chwil, ale niestety także tych, które nigdy miały się nie wydarzyć, pełnych smutku i łez.
Magdalena Opczowska również nie pozostawiła bez komentarza przykrej nowiny, którą podzieliła się Aleksandra Grysz. Gospodyni popularnej śniadaniówki zwróciła się w poruszających słowach do swojej koleżanki po fachu:
Chcemy dać bardzo dużo wsparcia naszej koleżance Oli Grysz, która przechodzi w tym momencie chyba najtrudniejsze chwile w życiu. Straciła ciążę, straciła swoją ukochaną córeczkę, na którą czekała. (…) Bardzo mocno cię Olu wspieramy, przytulamy do serca, jesteśmy z tobą. Pamiętaj, że jeżeli czegokolwiek potrzebujesz, zawsze możesz się do nas zwrócić. Bardzo razem z tobą cierpimy.
Kiedy Aleksandra Grysz wróci do "Pytania na śniadanie"?
Aleksandra Grysz przerwała milczenie ws. pracy w TVP. Długo nie kazała czekać fanom na powrót do “Pytania na śniadanie”. Prezenterka – tak jak zapowiadał Aleksander Sikora – zdecydowała się szybko powrócić na wizję. W krótkim komunikacie na Instastory wyznała, kiedy znów zobaczymy ją w śniadaniówce.
Grysz zamieściła krótki filmik z pociągu. W ten sposób zilustrowała wiadomość o powrocie do Warszawy i gotowości do pracy w telewizji publicznej:
Dziękuję, że jesteście. Dziękuję, że dzielicie się swoimi historiami, dajecie wsparcie i nadzieję. Pytacie kiedy wracam – dziś do Warszawy, jutro do pracy. Do zobaczenia w “Pytaniu na śniadanie” – napisała Aleksandra.
Młoda gwiazda swoją postawą wspiera inne kobiety, dla których los napisał podobny scenariusz.