Andrzej Piaseczny odpowiedział na pytanie o chłopaka. Przy okazji nawiązał do prezesa PiS
Andrzej Piaseczny jest ostatnio na językach wszystkich. O wokaliście zrobiło się głośno nie tylko za sprawą jego nowej płyty, ale również coming outu, którego dokonał w jednej z piosenek. Wokół Piaska zaczęło roić się od dziennikarzy, a ci zadają mu niewygodne pytania. Czy tym razem Andrzej przyznał się, że jest w związku?
Andrzej Piaseczny wraca na scenę po przerwie
W jednej z nowych piosenek dokonał coming outu
Piasek jasno powiedział, co sądzi o dzieleniu się swoją prywatnością w wywiadach
Andrzej Piaseczny to ulubieniec publiczności, a ostatnio znów zaczęło się robić o nim głośno. Bez wątpienia wpłynęła na to premiera jego nowego krążka, który wydaje się być bardziej osobisty niż poprzednie.
Głośny powrót Andrzeja Piasecznego
Andrzej Piaseczny ma za sobą ciężki czas. W czasie pandemii zaraził się koronawirusem i bardzo ciężko przeszedł chorobę. Wrzucił wtedy na Instagram filmik, na którym, z podłączonym respiratorem, ostrzega zmęczonym głosem swoich obserwatorów, by uważali na siebie i nie bagatelizowali groźnego wirusa.
Teraz, kiedy artysta odzyskał siły i naładował baterię, z hukiem wrócił do show-biznesu. Ten rok wydaje się być dla Andrzeja wyjątkowy, bo kończy 50 lat. Z tej okazji wydał swój nowy album "50/50", na którym znajduje się masa wyjątkowych piosenek, w których wokalista szczerze opowiada o swoich uczuciach.
Fanów najbardziej zainteresował utwór "Miłość", w którym Andrzej śpiewa o uczuciu "do niego". W świecie show-biznesu zawrzało, bo nikt już nie miał wątpliwości, że Andrzej dokonał coming outu. Do tego chwilę po wydaniu albumu wyszedł teledysk do wspomnianego singla, który jest ukłonem w stronę społeczności LGBT+.
Po takim zestawie wrażeń pytania o życie prywatne i uczuciowe Piaska nasiliły się i gwiazdor musi sobie radzić z nagonką dziennikarzy.
Czy Piasek ma chłopaka?
Andrzej Piaseczny w miniony weekend występował w Sopocie na Polsat SuperHit Festiwal ze swoim hitem "Chodź, przytul, przebacz". Za kulisami został przyłapany przez dziennikarza serwisu Plotek, a ten zadał mu kilka niewygodnych pytań.
Kluczowe wydało się pytanie o partnera Andrzeja. Choć niektórzy mogliby pomyśleć, że ingerowanie w sprawy prywatne wyprowadzi Piaska z równowagi, ten zareagował bardzo spokojnie, a nawet nawiązał do prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. Odpowiedział:
- Tym, co zrobiłem oraz premierą teledysku do piosenki "Miłość" chcę powiedzieć, że wszyscy, którzy kochają na różne sposoby, niech się nie lękają, to wszystko jest dobre i normalne wbrew temu, co chcieliby powiedzieć ci, którzy zaprzeczają "oczywistej oczywistości" - cytując prezesa.
Piasek dodał, że nie ma ochoty rozmawiać o swoim życiu prywatnym. Mówi, że nie ma nic do ukrycia, ale chciałby ustanawiać tę granicę na własny sposób. Zachęca do wysłuchania utworu i obejrzeniu teledysku, bo liczy, że znajdą się osoby, którym ona pomoże. Na koniec rozmowy z Plotkiem Piasek dodaje spokojnie, ale stanowczo:
- W momencie, w którym chcielibyście zajrzeć w okna mojej sypialni, dron się wyłącza. To nie jestem ja. (...) Każdy z nas określa to, co chce pokazywać, a czego już nie.
Widocznie Piasek niezwykle ceni sobie swoją prywatność. Jest świadom, że wiele gwiazd nie dba o to tak bardzo jak on. Gwiazdor musi być wyczulony na tego typu zagrywki od kiedy zrobiło się o nim głośno. Jak Piasek radzi sobie z hejtem? W podobny sposób, jak z niewygodnymi pytaniami. Wypowiedział się na ten temat w rozmowie z dziennikarzem Plotka:
- Docierają do mnie różne głosy. Ja już dawno nauczyłem się tego, że będąc osobą publiczną, jestem poddawany różnym opiniom. Często te nieprzychylne są wyrażane w wulgarny sposób. Usuwam je, jeśli mogę. Nie warto dyskutować z takimi ludźmi. Póki ktoś chce ze mną dyskutować w kulturalny sposób, w porządku, nie mam z tym problemu.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Źródło: Plotek
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]