Były szef TVP przerywa milczenie i ujawnia całą prawdę o Jacku Kurskim i jego żonie. To właśnie działo się za zamkniętymi drzwiami!
Jacek Kurski z pewnością nie będzie zadowolony z wywiadu, jakiego w ostatnim czasie udzielił były dyrektor TVP1 Jan Pawlicki, który miał okazję z nim współpracować. Padło wiele gorzkich i wyjątkowo mocnych słów.
TVP pod rządami Jacka Kurskiego
Jacek Kurski obejmując w 2016 r. fotel prezesa TVP wprowadził w medium rewolucję, która wywołała ogromne kontrowersje. Wielu zarzuca, że były polityk Prawa i Sprawiedliwości sprawił, że cieszące się zaufaniem Polaków stacje stały się tubami propagandowymi rządu.
Podobnego zdania jest były dyrektor TVP1 Jan Pawlicki, który zaczął pełnić swoje obowiązki równolegle z przybyciem do państwowych mediów Kurskiego. Ostatecznie zrezygnował ze swojego stanowiska, a dziś gorzko podsumowuje działalność ówczesnego szefa.
Barbara Kurdej-Szatan za PiS-u z hukiem wyleciała z TVP. Teraz... wraca?! Padła jasna deklaracja Jarosław Kaczyński odważnie o przyszłości pracowników TVP. Zdradził, co się z nimi staniePraca w TVP odmienna od oczekiwań
Dostałem pracę jako dyrektor TVP1. Przychodziłem tam z nadzieją na realizację swoich planów i zamierzeń. Ale okazało się - czego zupełnie nie przewidziałem - że zarówno ja, jak i inni dyrektorzy mamy być tylko listkami figowymi, legitymizującymi to, co Kurski i jego przyboczny Stanisław Bortkiewicz robili za naszymi plecami – opowiadał Jan Pawlicki w rozmowie z Wirtualną Polską.
Wyjawił również, że wszystkie najważniejsze dla stacji decyzje musiały być akceptowane przez Joannę Kurską, obecnie żonę Jacka Kurskiego. Działania miały być nastawione były na propagandę służącą rządowi Zjednoczonej Prawicy.
Jaka jest przyszłość pracowników TVP?
Kurski lansował też disco polo, bo wydawało mu się, że tę muzykę kocha elektorat PiS. W obszarze rozrywki promował najgorsze badziewie i tandetę. A przecież telewizja publiczna powinna kształtować smak odbiorców, a nie schlebiać najniższym gustom. No i jeszcze jedno: te wszystkie koncerty. Kurski miał koncepcję, że jak dzieje się coś ważnego, trzeba pilnie zorganizować z tej okazji wielki koncert. To były imprezy potwornie drogie, artystycznie takie sobie. No i nikt nie chciał tego oglądać – tłumaczył były dyrektor TVP1 w rozmowie z WP.
W jego przekonaniu, po zmianie w zarządzie TVP, do którego dojdzie prawdopodobnie w wyniku przejęcia władzy przez obecną opozycję, powinno dojść do szeregu reform w państwowych mediach, łącznie z wymianą osób, które na antenie firmowały dotąd rządową propagandę.
Źródło: wp.pl