Cały świat żegna Chandlera z "Przyjaciół", ale nie Blanka Lipińska. Wystarczyło jedno zdanie. "Jak można tak napisać?"
Blanka Lipińska postanowiła zabrać głos w sprawie nieoczekiwanej śmierci Matthew Perry'ego, który zmarł w sobotę w swoim domu w Los Angeles. Jego odejście wzbudziło ogromny żal wśród milionów fanów na całym świecie, ale nie w autorce “365 dni”.
Gwiazda "Przyjaciół" nie żyje
Fani kultowego serialu “Przyjaciele” wciąż nie mogą uwierzyć w informacje, które obiegły cały glob w niedzielę o świcie. W wieku 54 lat zmarł odtwórca roli Chandlera, aktor Matthew Perry .
Późnym sobotnim popołudniem gwiazdor został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Los Angeles . Według doniesień prasy, ciało znajdowało się w wannie z hydromasażem. Oficjalne przyczyny śmierci poznamy po przeprowadzeniu sekcji zwłok .
Blanka Lipińska szokuje
“Przyjaciele” to globalny fenomen, serial komediowy, który “wychował” pokolenie dorastające na przełomie lat 90. i dwutysięcznych. Wciąż jest niezwykle ważny dla milionów fanów. Ciężko się zatem dziwić, że śmierć odtwórcy jednej z głównych ról wywołała tak ogromne poruszenie .
Wyrazy żalu spływają również od gwiazd na całym świecie - zarówno tych, które osobiście znały Matthew Perry'ego, jak i będących wielbicielami i wielbicielkami rezolutnego Chandlera. Swoje trzy grosze postanowiła dołożyć również Blanka Lipińska . Wypowiedź autorki “365 dni” wzbudziła jednak niemałe kontrowersje.
Internauci oburzeni wypowiedzią Blanki Lipińskiej
Ja fanką “Przyjaciół” nigdy nie byłam – to treść wpisu, który pojawił się na Instagramie Blanki Lipińskiej, opatrzony emotikonką z postacią wznoszącą ręce do góry w rezygnacyjnym geście.
W internecie wybuchła burza. Na portalu X zaroiło się od krytycznych wpisów pod adresem pisarki. Komentatorzy wytykają gwieździe brak wyczucia i twierdzą, że mogła powstrzymać się od swojego niewiele wnoszącego do dyskusji postu .
- Tymczasem Blanka Lipińska nawet na śmierci Matthew Perry'ego próbuje robić zasięgi . Nie widzę innego powodu, by wrzucać takie instastory. Obrzydliwe.
- Kto pytał?
- Ja fanem normalizowania gwałtów oraz porwań też nigdy nie byłem .
- Jak można napisać coś takiego w obliczu śmierci drugiego człowieka ? – to zaledwie ułamek opinii internautów, które pojawiły się w sieci.