Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > "Czasem coś trzeba stracić". Nagłe wieści od rodziny pięcioraczków z Horyńca. Wszyscy w szoku
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 07.12.2024 13:39

"Czasem coś trzeba stracić". Nagłe wieści od rodziny pięcioraczków z Horyńca. Wszyscy w szoku

Rodzina Clarke
fot. Facebook

O rodzinie pięcioraczków z Horyńca głośno w całym internecie. Pojawiły się nowe doniesienia z ich przeprowadzki do Tajlandii. Takiego przebiegu nikt się nie spodziewał. Przyszedł czas pożegnań.

Rodzina Clarke sławna na cały świat

Rodzina Clarke stała się internetowym fenomenem dzięki narodzinom słynnych pięcioraczków z Horyńca. Niestety, jedno z dzieci, Henry James, zmarło tuż po narodzinach. Obecnie Vincent i Dominika Clarke wychowują wspólnie jedenaścioro dzieci. Internauci z zaciekawieniem obserwują losy: Philipa, Elliota, bliźnięta Antoinette i Zygmunta, kolejną parę bliźniaków Charlotte i Alexandera oraz Grace.  

Najmłodsze czworaczki, które przyszły na świat w 28. tygodniu ciąży, wymagają specjalistycznej opieki. Nazywają się Charles Patrick, Elizabeth May, Evangeline Rose i Arianna Daisy. Ich prosile w mediach społecznościowych przyciągają tysiące obserwatorów.

Rodzina była na ustach mediów gdy podjęła decyzję o przeprowadzce do Tajlandii. Wiele osób uważało ten krok za dość kontrowersyjny względem małoletnich dzieci, które wymagają medycznej opieki. Jak rodzice poradzili sobie w egzotycznym kraju?

Nowy dramat rodziny pięcioraczków z Horyńca. Przykre wieści. Nie ma końca kłopotom Rodzina Clarke już tego nie ukrywa. Rodzice pięcioraczków znowu ogłaszają dobre nowiny

Rodzina Clarke przeprowadziła się z pięcioraczkami do Tajlandii

Początkowo przeprowadzka miała być dla rodziny świeżym startem. Małżeństwo podjęło nawet decyzję o sprzedaży domu w Horyńcu. Posiadłość ma ponad 500 mkw, a jej cena wynosi prawie 2 miliony złotych. Niestety plan nie poszedł po myśli pary. Dominika Clarke widzi jeden powód niepowodzenia.

Pierwotny plan był taki, że sprzedamy w Polsce dom i będziemy mieć finanse na to, by tu spokojnie żyć. Niestety, dom się nie sprzedał i nie widać, by ktokolwiek chciał go kupić. Myślę, że na tę sytuację ma wpływ to, że jest blisko granicy - wyznała.

Życie w Tajlandii wystawiło całą rodzinę na trudną próbę. Najmłodsze dzieci potrzebują opieki medycznej, a internauci wstrzymali oddech gdy okazało się, że jedna z córek trafiła do szpitala. Niestety to nie koniec kłopotów. Teraz rodzina mówi o pożegnaniu. To nie była łatwa decyzja.

Trudna sytuacja u rodziny z Horyńca. Musieli się pożegnać

Rodzina z Horyńca natrafiła na ogromne problemy finansowe, które doprowadziły do ich wyprowadzki z dotychczasowego domu w Tajlandii. O przeprowadzce opowiedzieli w mediach społecznościowych. Ich nowe lokum jest o wiele skromniejsze, co zastanawia internautów. Martwią się oni o komfort jedenaściorga dzieci i dwójki dorosłych.

Niektórzy żartują, że z willi z basenem idziemy do “Chatki Puchatka”, ale dla nas to dom idealny. Oczywiście wymaga sporo pracy, wyobraźni i naszego wkładu, ale traktujemy to jako nową przygodę, którą chcemy się z Wami podzielić. Będą zmiany, będą wyzwania, ale przede wszystkim będzie to nasze miejsce - zapewniała Dominika.

Rodzina Clarke chce jeszcze przed świętami zadomowić się w nowym otoczeniu. Teraz pokazali więcej szczegółów. Tak teraz będą mieszkać.

A tu już w naszym nowym, skromnym domku. Och, jak niektórzy się śmieją i dogryzają z naszego wyboru – tak, to hostel. Tak, jest skromny i wymaga mnóstwa wyobraźni oraz pomysłów, żeby stworzyć rodzinny dom. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Czasami życie stawia nas w sytuacjach, na które nie mamy wpływu. Wtedy zostaje nam jedno – czerpać radość z małych rzeczy i osiągniętych sukcesów, choćby tych najmniejszych - tłumaczyła optymistycznie Dominika.

Rodzina Clarke, fot. Facebook
Rodzina Clarke przeprowadziła się do nowego domu, fot. Facebook
Rodzina Clarke, fot. Facebook
Rodzina Clarke przeprowadziła się do nowego domu, fot. Facebook
Rodzina Clarke, fot. Facebook
Rodzina Clarke przeprowadziła się do nowego domu, fot. Facebook