Dawid Kubacki z dramatycznym wyznaniem: "Jak to powiedzieć dzieciom?". Nowe informacje o stanie zdrowia żony skoczka
Dawid Kubacki przeżył w tym roku prawdziwy koszmar. Był w trakcie sezonu narciarskiego, kiedy jego ukochana żona znienacka znalazła się w szpitalu. Poważne problemy kardiologiczne zagrażały jej życiu. Teraz skoczek znowu podzielił się dramatem. Emocjonalne wyznanie łapie za serce.
Dawid Kubacki: żona, dzieci
rozmowa Krzysztofa Skórzyńskiego z Dawidem Kubackim.
Skoczek przyznał, że chciał jak najszybciej wrócić do Polski i spotkać się z lekarzami, ale na jego drodze pojawiły się pewne przeciwności losu.
Dawid poznał Martę Majcher jeszcze podczas studiów na AWF w Katowicach. Para pobrała się 1 maja 2019 roku. Już w 2020 Kubaccy przywitali na świecie córkę Zuzannę, a na początku 2023 urodziła im się druga córeczka Maja. Wtedy nic nie zwiastowało tragedii.
Już w marcu 2023, tuż przed zawodami w Vikersund, Kubacki dostał dramatyczne wieści z Polski. Marta znalazła się w szpitalu, a jej stan był poważny. Świadkiem wszystkiego był wtedy Krzysztof Skórzyński, który relacjonował zawody na miejscu. Teraz skoczek jeszcze raz otworzył się przed dziennikarzem w „Dzień dobry TVN”. Nigdy wcześniej tak obszernie nie opowiedział o tamtych mrocznych chwilach.
Musiałem trochę czekać. Ten lot, którym się udałem do Polski, był chyba o 19:00, więc mimo wszystko jeszcze te zawody mogłem obejrzeć. I oglądałem, bo nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Pamiętam, że na kawę na stołówkę to chyba z 8 czy 9 razy schodziłem. Tylko tak kursowałem, bo nie wiesz, co ze sobą zrobić. Musisz czekać, a to czekanie nie było łatwe. Dopiero wieczorem, kiedy dotarłem z lotniska do szpitala, to tam mogłem z lekarzami porozmawiać – ujawnił Kubacki.
Jak teraz czuje się jego żona? Walka o jej życie trwała bardzo długo, poniżej szczegóły.
Dawid Kubacki o stanie żony
Ja to wtedy też powiedziałem, że dla mnie to jest cud wykonany rękami lekarzy, bo to była ich heroiczna praca, żeby ją przy tym życiu utrzymać i później wyprowadzić do tego, co jest teraz – zaznacza Dawid.
Kubacki wyznał, że stara się nie wspominać tamtych chwil. Zaznaczył za to, jak wspaniale zareagowali inni skoczkowie, którzy przecież byli jego rywalami sportowymi. Tu warto przypomnieć o wspaniałym geście zawodnika Anze Laniska.
Było bardzo fajne zachowanie ze strony całej tej rodziny skoków narciarskich. Ta sytuacja pokazała, jak wyglądają stosunki między zawodnikami w tym sporcie. Kiedy walczymy na skoczni, to walczymy, ale wychodząc z exit gate'u jesteśmy kolegami i taką jedną wielką rodziną – podkreślił Dawid.
Marta Kubacka ma obecnie wszczepiony rozrusznik serca. Czy normalne życie jest już możliwe? Słysząc to pytanie, skoczek nawiązał do sytuacji z dziećmi, poniżej szczegóły. Przerażające, co ujawnił.
Jak czuje się Marta Kubacka z rozrusznikiem serca?
Kubacki w wywiadzie wyznał, że kiedy Marta była w szpitalu, bardzo martwił się o ich obie maleńkie córeczki. Po głowie chodziły mu wtedy przeróżne myśli.
W momencie, kiedy było bardzo źle, to się człowiek zastanawia, w którą stronę to pójdzie i jak to będzie. Nie życzę nikomu takich przemyśleń. Pamiętam, że jedno, co mnie mocno złapało za serce i jak sobie o tym przypominam, to mi ściska głos w gardle. Zacząłem się zastanawiać, jak to dziecku wytłumaczyć, gdyby to poszło nie w tę stronę, co trzeba. Na szczęście nie musiałem wiedzieć – wyznał Dawid.
Na szczęście obecnie stan Marty jest stabilny. Skoczek zaczął nawet żartować. Żona Kubackiego musi tylko uważać na niektóre sprzęty domowe.
Tu się nic wielkiego nie dzieje. Spawać jej tylko nie wolno. Jakby przypadkiem chciała akurat zrobić kurs na spawacza, to nie za bardzo, bo pole magnetyczne wysokiej częstotliwości niezbyt dobrze działa na to urządzenie. Na mikrofalówkę i płytę indukcyjną trzeba uważać. Poza tym trzeba żyć normalnie. Takie też jest zalecenie lekarzy, więc żyjemy normalnie – zaznaczył na koniec.
