Jak synowie Małgorzaty Rozenek zareagowali na wieść, że są urodzeni dzięki in vitro? "Mamo, to jest trochę tak, jakby…"
Małgorzata Rozenek jest dumną matką trójki dzieci. W spełnieniu jej marzenia o macierzyństwie pomogła metoda in vitro, która obecnie jest jednym z najpopularniejszych tematów na scenie politycznej. Prezenterka opowiedziała, jak radziła sobie z ciążami, a także jak jej synowie rozumieją sposób swoich narodzin. Chłopcy mają co do tego ciekawą teorię.
Małgorzata Rozenek nie mogła mieć dzieci. Pomogła metoda in vitro
Małgorzata Rozenek nie kryje przed internautami swojej prywatności. Ukazywana codzienność często spotyka się z krytyką innych, jednak gwiazda nie zamierza rezygnować z poruszania ważnych dla siebie tematów. Jednym z nich jest kwestia finansowania metody in vitro w Polsce.
Prezenterka jak mało kto wie, jak potrzebna jest kobietom ta metoda walki z bezpłodnością. Sama za jej sprawą urodziła trójkę chłopców. Jeszcze niedawno walczyła w Sejmie o taką pomoc dla innych rodzin (z pozytywnym rezultatem). W podcaście "Wybory kobiet" wspomniała moment, w którym dowiedziała się, że nie może mieć dzieci. Dla Małgorzaty Rozenek był to ogromny cios.
Małgorzata Rozenek w samej bieliźnie pręży się przed lustrem. Zniesmaczona fanka nie wytrzymała "To straszne". Fani grzmią pod relacją Małgosi Rozenek z Dubaju. Zobaczyli Henia i alarmująTo jest też taki moment, który jest naprawdę trudny. […] Pamiętam swoją reakcję, pamiętam, do kogo zadzwoniłam w pierwszej kolejności. Do mamy. I zaskoczyła mnie jej odpowiedź, bo powiedziała do mnie: "Nie martw się". Mnie wydawało się, że to jest koniec świata. […] To były czasy, kiedy in vitro to był trochę lot w kosmos – wspominała.
Małgorzata Rozenek o metodzie in vitro. Jak czuła się podczas ciąży?
Była gwiazda TVN dzięki metodzie in vitro trzykrotnie witała na świecie dzieci. Jej synowie są oczkiem w głowie zarówno jej jak i Radosława Majdana. Rodzicielstwo to ogromne wyzwanie, o którym w 2023 roku przekonało się wiele gwiazd show-biznesu.
Podpisując się pod zgodą na procedurę in vitro podpisujemy paragraf, w którym wyraźnie stwierdzamy, że w trakcie trwania i przez 30 dni od końca podawania leków hormonalnych nie będziemy podejmować żadnych istotnych dla życia decyzji. Nie będziemy się rozwodzić, sprzedawać domów, kupować mieszkań, bo to jest tak obciążające. To nie jest tylko kwestia tego, że ja potrafiłam w ciągu jednej nocy przytyć trzy kilo – wyznała.
Małgorzata Rozenek wspomina ten okres jako czas pełen wyrzeczeń. Obecnie bez przeszkód rozmawia z synami o sposobie ich narodzin. Okazuje się, że mają oni specyficzny pogląd na temat in vitro.
Jak synowie Małgorzaty Rozenek reagują na narodziny dzięki in vitro?
Leczenie bezpłodności metodą in vitro było często potępiane, w tym przez niedawno jeszcze rządzących. Za czasów PIS-u zlikwidowano refundację metody, choć dzięki niej za rządów PO-PSL przyszło na świat tym sposobem ponad 20 tysięcy dzieci.
Małgorzata Rozenek w rozmowie z Arletą Zalewską i Aleksandrą Pawlicką wyznała, że pytała synów, jak sobie radzą z metodą ich poczęcia oraz faktem, że prezenterka mówi głośno o swojej przeszłości. Dojrzała postawa synów bardzo ją zadziwiła.
Ja nawet pytałam moich synów, jak byli młodsi – czy wy macie jakiś problem z tego powodu, albo czy nie chcielibyście, żebym głośno się wypowiadała na ten temat. I mój starszy syn powiedział: "Mamo, to jest trochę tak, jakby ktoś miał nas piętnować za to, że złamaliśmy nogę". Oni naprawdę mają takie podejście. Tak wygląda podejście w krajach, w których nie robi się wokół in vitro inby politycznej. To jest po prostu procedura medyczna, taka jak wycięcie wyrostka czy złożenia złamanej nogi – tłumaczyła.
Finansowanie in vitro, dzięki pracom nad projektem obywatelskim, którego współautorką była między innymi sama Małgorzata Rozenek, zostało już przywrócone. Sam projekt stał się zaś pierwszym uchwalonym w nowej kadencji Sejmu.