Janusz Rewiński nie przypomina już siebie sprzed lat. Zniknął z ekranów i zaszył się z dala od ludzi. "Nie potrzebuję kontaktu"
Miłośnicy polskich klasyków filmowych z pewnością kojarzą Janusza Rewińskiego z jego występu w produkcji "Tygrysy Europy" oraz "Kiler". Aktor od lat jednak nie pokazywał się publicznie. Obecnie skupił się na zupełnie innej działalności. Dawny gwiazdor wybrał styl życia samotnika.
Janusz Rewiński był gwiazdą polskich filmów
Artysta już podczas studiów wiedział, że praca przed kamerą sprawia mu najwięcej przyjemności. Karierę zaczął od prowadzenia programu "Spotkania z Balladą". Później przyszły angaże w filmach, dzięki którym zapamiętała go cała Polska.
Występował w znanych produkcjach polskiej kinematografii m.in.: "Tygrysach Europy", "Zmiennikach" oraz "Kilerze", gdzie wcielił się w legendarnego Siarę. Po fali sukcesów Janusz Rewiński postanowił usunąć się w cień. Dziś jego życie mało co ma wspólnego z show-biznesem.
Marcin Prokop zaliczył spektakularną wpadkę w "Dzień dobry TVN". Nie pierwszy raz! Będą pokazywać to przez lataJanusz Rewiński stroni od kamer
Od wielu lat aktor nie jest widywany na medialnych eventach. Rzadko też udziela publicznych wywiadów. Dla kanału GadowskiTV zrobił jednak wyjątek. Mało kto rozpoznałby w nim dawnego gwiazdora wielkiego ekranu.
Janusz Rewiński znacznie schudł, doczekał się dłuższej brody i nieco dłuższych włosów. Obecnie wygląda niczym rasowy podróżnik, choć woli domowe zacisze. Osiadł w gospodarstwie nieopodal Mińska Mazowieckiego. Teraz można nazwać go prawdziwym rolnikiem.
Hoduję cztery konie, dziesięć owiec, cztery kozy, kury i kaczki. Koszę łąki, suszę siano, wycinam gałęzie, zabezpieczam sobie opał, drewno na zimę - mówił w jednym z wywiadów.
Janusz Rewiński wiedzie życie samotnika
Zmiana kariery nie jest jedyną metamorfozą w życiu dawnego gwiazdora. 74-latek przyznał również, że coraz rzadziej czuje potrzebę spotykania się z ludźmi. Co więcej, ta zasada tyczy się także jego bliskiej rodziny.
W tym wieku na szczęście nie potrzebuję kontaktu z rodziną. Moi synowie mnie nie widzą miesiącami. Im to nie jest potrzebne i ja im nie jestem potrzebny.
Mimo nowej rzeczywistości Janusz Rewiński chętnie wraca wspomnieniami do czasów, gdy kochała go cała Polska. Teraz woli jednak cieszyć się spokojną starością.
Bywają dni kiedy nawet telefon się do mnie nie odzywa i jest mi wtedy bardzo dobrze. A jak chcę to sobie wspominam różne rzeczy i myślę, że lepszych nie będzie.
Źródło: wp.pl