Jennifer Lopez wbiła szpile polskiej gwieździe. Wyszedł z niej potwór
Jennifer Lopez to jedna z najpopularniejszych gwoiazd na świecie. Teraz okazuje się, że bardzo dogryzła polskiej celebrytce. Mało kto się tego spodziewał.
Związki Jennifer Lopez
Jennifer Lopez bez wątpienia należy do najbardziej uczuciowych gwiazd show-biznesu. W trakcie swojego życia była czterokrotnie zamężna. Jej pierwszym mężem był Ojani Noa, potem Cris Judd, a trzecim Marc Anthony, z którym ma bliźniaki, Maxa i Emmę. Od 2022 roku jej mężem jest Ben Affleck.
Para ponownie zbliżyła się do siebie po prawie 20 latach rozłąki. Wcześniej Jennifer była zaręczona z Alexem Rodriguezem, ale niespodziewanie ogłosili rozstanie, po czym Lopez szybko zaczęła spotykać się z Affleckiem. Fani z zaciekawieniem obserwowali rozwój tej relacji, jednak pojawiły się plotki o rozpadzie ich związku.
Ona z innym, a on u byłej żony. Już nie ma ratunku? J.Lo w Warszawie?! Nie, to polska gwiazda w identycznym looku Chanel. I ona ma 63 lata?Związek Jennifer Lopez i Bena Afflecka
J.Lo i Ben Affleck zaczęli się spotykać w 2000 roku i szybko stali się jedną z najgłośniejszych par w show-biznesie. Ich związek trwał cztery lata, jednak zakończył się tuż przed planowanym ślubem, co było dużym rozczarowaniem dla fanów. Po prawie 20 latach ponownie się zeszli i tym razem nie chcieli zwlekać.
Po kilku miesiącach zaręczyli się i wzięli pierwszy ślub w Las Vegas w obecności najbliższych. Druga uroczystość odbyła się w posiadłości Afflecka z udziałem zaproszonych gości. Od kilku tygodni krążyły plotki o ich rozstaniu, które nasiliły się, gdy para wystawiła na sprzedaż swój dom, a urodziny spędzili osobno.
Dodatkowo Ben przestał nosić obrączkę. Mimo że fani liczyli, że to tylko spekulacje, okazało się, że Jennifer zdecydowała się zakończyć małżeństwo. Jak informuje portal TMZ, 20 sierpnia Lopez osobiście złożyła wniosek o rozwód w Sądzie Najwyższym Hrabstwa Los Angeles. Nie wiadomo, czy mieli podpisaną intercyzę, ale datę separacji wokalistka podała na 26 kwietnia 2024.
Teraz na światło dzienne trafiły plotki o tym, jak Loperz potraktowała jedną z polskich tancerek.
Jennifer Lopez ostro względem polskiej gwiazdy
Niedawno sporo mówiło się o wywiadzie Klaudii Antos z Żurnalistą. Tancerka podzieliła się w nim swoimi doświadczeniami z pracy z różnymi celebrytami. Wspomniała m.in., że Justin Bieber pojawił się na planie teledysku, będąc "pod wpływem czegoś". Niepochlebnie wypowiedziała się również o współpracy z Honoratą Skarbek, zaznaczając, że choć miały okazję razem pracować, to właściwie nie miała możliwości z nią porozmawiać.
Najbardziej jednak oberwało się Jennifer Lopez. Klaudia Antos odpowiedziała na pytanie o to, z czym jej się kojarzy J.Lo. Opowiedziała szczegółowo o sytuacjach, w których światowa gwiazda pokazała, że jest o nią zazdrosna.
Na pewno zakompleksiona. Nikt jej nie kocha tak bardzo, jak ona kocha samą siebie. Dawała mi takie małe szpileczki wbijane w plecy, które zastanawiały mnie tak, kurczę no skoro tak naprawdę mówisz, że jak to bardzo mnie lubisz, to czemu w ogóle traktujesz mnie w taki sposób? Wiesz, to są takie małe rzeczy, mamy przymiarki, ona siedzi na środku sali, wiadomo, ćwiczymy zawsze, musisz tańczyć w czarnych ciuchach. Czyli nie rzucasz się w oczy, każdy musi wyglądać tak samo. Są dni przymiarek, wszyscy próbują oczywiście outfity, jakie tam mamy mieć na występie, wszystko musi być zaakceptowane przez artystkę. Ona mówi, okej, wszyscy się przebierają, chcę zobaczyć każdego. Idę do dyrektora kreatywnego i mówię tak, w czym jest problem? – stwierdziła Klaudia.
I dodała:
Ja mówię w takim razie, nie wiem jestem zwolniona, nie tańczę, nie występuję? Ona mówi “nie, po prostu Jennifer nie chce cię widzieć, ona po prostu boi się tego, jak ty będziesz wygladać. Więc czasami były takie momenty, że zakładałam strój i one gdzieś pokazywały trochę więcej mojej skóry, mojego ciała. Ona mówi ”okej, akcpetuję każdego outfit, ale musimy tutaj zmienić u Klaudii dekolt, tutaj spodnie, tutaj coś tam coś tam. […] Jeśli chodzi o taką relację kobieta z kobietą, no to była zazdrosna – powiedziała Klaudia Antos.
