Joanna Opozda spędza Wielkanoc w szpitalu. Warunki wołają o pomstę. Pokazała, czym karmią pacjentów

Joanna Opozda trafiła do szpitala. Gwiazda jest po skomplikowanej operacji. Pokazała, jakie warunki panują w polskim szpitalu. Mogła złapać się za głowę.
Problemy Joanny Opozdy
Joanna Opozda od lat łączy karierę aktorską z aktywnością w mediach społecznościowych, gdzie zgromadziła pokaźne grono fanów. Po narodzinach synka, Vincenta, jej codzienność zmieniła się diametralnie. Aktorka samotnie wychowuje dziecko, a życie prywatne niejednokrotnie stawało się tematem medialnych doniesień – głównie za sprawą trudnych relacji z ojcem chłopca, Antkiem Królikowskim. Spór między byłymi partnerami przeniósł się nawet na salę sądową, a ich konflikt toczy się od miesięcy.
Mimo licznych wyzwań Opozda nie zwalnia tempa. Wciąż realizuje się zawodowo, pojawia się w projektach filmowych i telewizyjnych, a także pozostaje bardzo aktywna w social mediach, gdzie chętnie dzieli się z fanami fragmentami swojej codzienności.
To właśnie na Instagramie internauci mogą śledzić, jak dorasta mały Vincent. Joanna pokazuje chwile z ich wspólnego życia – zarówno te radosne, jak i te bardziej refleksyjne. Niedawno zdobyła się na osobiste wyznanie, otwierając się przed obserwatorami na temat trudnych doświadczeń związanych z rodziną byłego partnera.
Przechodzę przez wiele niełatwych momentów. Konflikty rodzinne, brak wsparcia z drugiej strony… to wszystko mnie dotyka. Staram się być silna, ale czasem jest mi po prostu ciężko – napisała szczerze na Instagramie.
Teraz życie rzuca jej kolejne kłody pod nogi. Gwiazda jest po poważnej operacji.
Opozda pokazała pokój syna. Fani drżą o jego bezpieczeństwo: "Ja taka odważna nie jestem" "Biegł prosto na nas". Spacer Joanny Opozdy z synem zakończył się tragedią. Wstrząsająca relacjaJoanna Opozda przeszła operację
Joanna Opozda zaskoczyła swoich fanów w mediach społecznościowych, publikując poruszające zdjęcie ze szpitalnego łóżka. W Wielką Sobotę aktorka opublikowała fotografię, na której widać jej nogę w bandażach i opatrunkach. Pomimo wyraźnego zmęczenia, aktorka z uśmiechem pokazała kciuk do góry, wysyłając pozytywny sygnał swoim obserwatorom.
W opisie zdjęcia gwiazda otwarcie przyznała, że przez ostatnie lata mierzyła się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które długo ignorowała.
Ostatnie trzy lata żyłam w biegu – dosłownie i w przenośni. Dziecko, praca, życie – i wszystko to z całkowicie uszkodzonym więzadłem krzyżowym przednim, pękniętą łąkotką i problemem z kolanem, który ignorowałam przez bardzo długi czas.
Bo ciągle było coś do zrobienia. I tak naprawdę nigdy nie było idealnego momentu, żeby położyć się do szpitala. Nauczyłam się nawet chodzić w szpilkach, nie dając po sobie poznać, że coś jest nie tak – przyznała szczerze.
Choć dolegliwości nie ustępowały, aktorka wciąż odkładała leczenie na później. Zmieniło się to dopiero po rozmowie z lekarzem, który uświadomił jej powagę sytuacji.
Zapewne jeszcze trochę bym tak pociągnęła, ale lekarz (którego serdecznie pozdrawiam) powiedział mi wprost: jeśli nie zwolnię teraz, za parę lat czeka mnie wymiana całego kolana – wspomina.
Po takiej diagnozie decyzja była oczywista. Gwiazda poddała się serii skomplikowanych operacji, a teraz czeka ją długotrwała rehabilitacja. Choć przed nią jeszcze wiele pracy, nie traci optymizmu i nie przestaje dzielić się swoją historią z fanami.
Publikacja poruszyła wielu internautów, którzy pod zdjęciem zostawili słowa wsparcia i otuchy. Joanna po raz kolejny pokazała, że nie boi się mówić o trudnych tematach i z dużą odwagą opowiada o swojej drodze – zarówno tej zawodowej, jak i osobistej. Teraz gwiazda opisała szpitalne warunki. Nie jest najlepiej.
Joanna Opozda opisała koszmarne warunki w szpitalu
Joanna Opozda, która niedawno przeszła poważną operację kolana, obecnie przebywa pod opieką lekarzy i przechodzi okres rekonwalescencji. Choć zabieg był konieczny, aktorka nie kryje rozczarowania warunkami panującymi w szpitalu, w którym się znalazła. Swoimi doświadczeniami podzieliła się z fanami w mediach społecznościowych – i nie były to relacje napawające optymizmem.
W wolnych chwilach 36-letnia gwiazda postanowiła zapoznać się z opiniami innych pacjentów tej samej placówki. Jak się okazało, wiele z nich było miażdżąco krytycznych. Joanna nie ukrywa, że gdyby wcześniej trafiła na te komentarze, być może zdecydowałaby się na leczenie gdzie indziej.
Szpital-widmo. Nikogo nie ma, nic nie działa. Można krzyczeć pół godziny i nic. Polska służba zdrowia i wymiar sprawiedliwości – dwa filary chaosu– napisała pod nagraniem, na którym wielokrotnie naciska przycisk na pilocie służący do wezwania pielęgniarki, bez żadnej reakcji ze strony personelu.
To jednak nie koniec gorzkich obserwacji. W kolejnej relacji aktorka pokazała swoją kolację szpitalną, która – delikatnie mówiąc – nie zrobiła wrażenia. Na talerzu znalazła się kromka chleba lekko posmarowana masłem oraz kilka plasterków ogórka gruntowego. Opozda nie opatrzyła zdjęcia żadnym komentarzem – ale w tym przypadku cisza rzeczywiście mówiła więcej niż tysiąc słów.
Na zakończenie dnia wyraźnie zrezygnowana Joanna podsumowała swoje doświadczenie jednym zdaniem:
Totalnie muszę się zgodzić z tymi opiniami – dodała w kolejnej relacji.
Aktorka nie po raz pierwszy porusza tematy, które dotykają wielu Polaków. Jej relacje spotkały się z dużym odzewem w sieci – wielu internautów dzieliło się własnymi doświadczeniami, potwierdzając, że problemy w publicznej służbie zdrowia to codzienność, a nie wyjątek.








































