Katarzyna Dowbor prawdę o ojcu poznała, dopiero gdy zmarł. Nie wiedziała, że robił takie rzeczy
Katarzyna Dowbor, choć swoje już zdecydowanie przeżyła zarówno w życiu prywatnym i zawodowym, wciąż odkrywa nowe tajemnice na temat swojej rodziny. Dziennikarka opowiedziała właśnie o szokującym odkryciu związanym z jej zmarłym w 2007 roku ojcem.
Córka przyrodnika i artystki
Urodzona 7 kwietnia 1959 Katarzyna Dowbor jest córką entomologa, Wiesława Kokocińskiego, byłego dyrektora Muzeum Przyrodniczego im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, który był mocno zaangażowany w świat naukowy, często przebywając na zagranicznych kontraktach naukowych. Jej matką jest Krystyna Kokocińska, konserwatorka zabytków i dzieł sztuki.
Katarzyna Dowbor, choć urodziła się w Warszawie, dzieciństwo i młodość spędziła w Toruniu. Rozpoczęła studia na kierunku “Filologia polska” na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, które po jakimś czasie porzuciła, by zamieszkać w Warszawie. Tam studiowała pedagogikę ze specjalizacją z seksuologii na Uniwersytecie Warszawskim.
W czasie studiów publikowała z ramienia Niezależnego Zrzeszenie Studentów, w gazecie “Strajkowej” oraz działała w radiu Centrum. W 1982 rozpoczęła pracę w Radiowej Trójce, a rok później pracowała już w Telewizji Polskiej, gdzie przez prawie 30 lat prowadziła szereg programów: m.in. Pytanie na śniadanie, Apetyt na zdrowie Alchemię zdrowia i urody czy Ogrodową Dowborową. Wielką popularność przyniosło jej prowadzenie programu “Nasz nowy dom” Telewizji Polsat. W 2024 powróciła do TVP, gdzie prowadzi “Pytanie na śniadanie”.
Była trzykrotnie zamężna. Jej synem jej znany dziennikarz, Maciej Dowbor, owoc jej nastoletniego małżeństwa z 1978 roku. Ma również córkę, Marię (ur. 1999).
Joanna Opozda z mocnym oświadczeniem po ogłoszeniu ciąży partnerki Królikowskiego Polska gwiazda to 47-letnia miss mokrego podkoszulka. Doskonale ją znacieNiezadowolenie ojca
Choć dziś nikt nie może zaprzeczyć niekwestionowanemu sukcesowi, jaki Katarzyna Dowbor osiągnęła w telewizji- ponad 30 lat w TVP i 10 lat w Polsacie oraz powszechną rozpoznawalność jej osoby- na początku nie wszystko było tak oczywiste. Swoje obiekcje co do wyborów zawodowych córki miał ojciec dziennikarki, Wiesław Kokociński. Jak wspominała w 2019 roku Katarzyna Dowbor na łamach Radia ZET, ojciec nie traktował pracy w telewizji poważnie:
Przypadki chodzą po ludziach i na mnie ten przypadek padł, że trafiłam do show-biznesu, czego mój tata, bardzo zdolny naukowiec […] nie mógł mi wybaczyć, bo uważał, że to jest zawód śmieszny […] Uważał, że to nie przystoi, że trzeba może skończyć jakieś, może pracować naukowo… No tak troszkę wstyd.
Natomiast jej wczesną “smykałkę” do robienia kariery wyniosła z sytuacji rodzinnej i postawie matki, która nauczyła ją, że kobieta powinna być niezależna i nie powinna się trzymać sztywnych, społecznych ram:
U nas w domu gotował tata. Miał fartuch, męski, ale miał. Mama nie dotykała się kuchni. To ona utrzymywała dom. (...) Przyjmowała zlecenia na obraz, witraż. Z kolei w wakacje wyjeżdżała odnawiać jakiś kościółek. Ojciec? Wstawał, szedł na 9 lub 10 na wykłady, potem wracał, siedział i czytał, potem znowu szedł na zajęcia, zbierał te swoje motyle, obserwował pająki. Marzyciel. Gdyby nie mama, nie wiem, jak byśmy żyli. - mówiła w rozmowie z “Faktem”.
Popularna prezenterka nie ukrywa, że etyki zawodowej i zasady niezależności nauczyła ją mama. Teraz z kolei okazało się, co tak naprawdę o jej karierze i życiowej drodze myślał jej ojciec.
W sekrecie śledził poczynania córki
Katarzyna Dowbor w książce “Mężczyźni mojego życia” wspomina o emocjonalnej niedostępności ojca i o tym, że o jego często skrywanych uczuciach dowiedziała się dopiero z testamentu ojca.
Napisał, że byliśmy dla niego najważniejsi w życiu. Tata miał problem z okazywaniem miłości, nie umiał mówić o uczuciach, ale wiedziałam, że jestem jego ulubienicą.
Gdy w 2007 ojciec prezenterki zmarł, Katarzyna Dowbor znalazła w jego toruńskim mieszkaniu teczkę i album, w którym były wszystkie wycinki wywiadów z nią, również te z początków kariery. Pomimo lekceważącej postawy wobec wykonywanego przez nią zawodu, ojciec w sekrecie śledził wszystko, co związane z córką:
Kiedy mój taka umarł […] znalazłam u niego teczkę, w której były wszystkie wycinki wywiadów ze mną, tych pierwszych. Nie miałam tego, bo wtedy człowiek nie wpadłby na to, żeby to zbierać, kolekcjonować… - mówiła na łamach “Radia ZET”.
Katarzyna Dowbor nie ukrywa, że była to dla niej ogromny szok i zarazem przyjemna niespodzianka.
A wy, co myślicie o odkryciu popularnej dziennikarki?