Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > "Krzywdzący i kłamliwy wywiad", "ona pała nienawiścią"... Karolina Skiba odpowiada byłej żonie Krzysztofa
Redakcja Świata Gwiazd
Redakcja Świata Gwiazd 28.09.2023 18:44

"Krzywdzący i kłamliwy wywiad", "ona pała nienawiścią"... Karolina Skiba odpowiada byłej żonie Krzysztofa

Karolina Skiba odpowiada byłej zonie Krzysztofa Skiby
Karolina Skiba, Krzysztof Skiba, fot. Instagram

Karolina Skiba odpowiada byłej żonie Krzysztofa Skiby, która udzieliła wywiadu, w którym wylała swoje żale. To wygląda na początek przykrej wojny. Co powiedziała świeżo upieczona małżonka muzyka?

Była żona Krzysztofa Skiby przerywa milczenie

Renata Skiba odkąd na jaw wyszedł romans Krzysztofa Skiby i Karoliny Kempińskiej nie wypowiadała się w mediach. Wyglądało na to, że pogodziła się z odejściem męża i rozwodem.

W końcu jednak zgodziła się na wywiad i w którym zaprzeczyła, temu, że rozstanie przebiegało w pokojowej atmosferze

“Fakt, że przy rozwodzie zostały spełnione wszystkie moje roszczenia, nie oznacza, że rozstaliśmy się w zgodzie, jak podaje Krzysztof. [...] Trudno o zgodę między byłymi partnerami, z których jeden zdradzał, oszukiwał, kłamał i prowadził podwójne życie – i to przez przynajmniej dwa lata. Hipokryzję potęguje fakt, że na miesiąc przed wyprowadzką do kochanki przysyłał do mnie SMS-y z miłosnymi wyznaniami (posiadam tę korespondencję). Do końca nie miał odwagi się przyznać do zdrady i dopiero przyparty przeze mnie do muru zrobił to, ale... SMS-em” – ogłosiła Renata Skiba w wywiadzie dla Show News.
 

Po publikacji rozmowy Karolina Skiba zapowiedziała odpowiedź. Co wyznała?

Krzysztof Skiba.jpg
Karolina Skiba, Krzysztof Skiba, fot. AKPA
Krzysztof Skiba.jpg
Karolina Skiba, Krzysztof Skiba, fot. AKPA
59-letni Krzysztof Skiba się ożenił! Suknia Karoliny wprawia w osłupienie. Wybrała klasyczny, nieprzemijający trend

Karolina Skiba odpowiada na zarzuty byłej żony Krzysztofa

Karolina Skiba zgodziła się na rozmowę z Pudelkiem. Tam nie owijała w bawełnę i zapowiedziała, że byli z Krzysztofem zbyt mili.

To prawda, że jesteśmy ze sobą od 2019 roku. Ja nie oceniam byłego małżeństwa mojego męża, bo już nie chcę tego robić, a mogłabym dużo mówić na ten temat. Ale tak traktując męża, nie można dziwić się temu, że znalazł czułość gdzie indziej - stwierdziła.

I dodała, że pojawiło się ultimatum od Renaty Skiby:

"Co do "miłosnych SMS-ów" do byłej żony, to Krzyś się do mnie pierwszy raz wprowadził w styczniu 2022 roku i jego małżonka już wtedy o mnie wiedziała. Sama pomagała mu się pakować. Powiedziała: "Ok, miej sobie kochankę, ale wszystkie pieniądze, które są do teraz zarobione, mają zostać w domu i te, które zarabiasz teraz, mają też zostać i niech cię utrzymuje kochanka" i że pozory mają zostać zachowane. Zależało jej tylko na pozorach i majątku, który Krzyś zgromadził"

Pod wpływem tego stwierdzenia, Skiba jeszcze wrócił do domu:

"My się na to zgodziliśmy, ale od początku mówił, że planujemy ślub. Nagle pod koniec stycznia zrobiła się wielka awantura, była małżonka groziła urwaniem kontaktu z synami, wnuczką, upublicznieniem naszych intymnych rozmów, które wykradła. Wtedy stwierdziliśmy, że Krzyś musi tam wrócić i zobaczymy, jak sobie bez siebie poradzimy i czy potrafimy dać sobie spokój z tą miłością, wytrzymaliśmy cztery tygodnie i stwierdziliśmy, że nie potrafimy bez siebie żyć. Rzeczywiście w tym czasie próbował odbudować to małżeństwo i to były te "gorące" SMS-y, które zresztą znam, bo mamy swoje piny i znamy zawartości swoich telefonów" - zdradza Karolina.

karoskiba_358165825_594250189521455_4365629606772696643_n.jpg
Karolina Skiba, Krzysztof Skiba, fot. Instagram
karoskiba_358517361_279935011254105_8988072110566150924_n.jpg
Karolina Skiba, fot. AKPA

Była żona Skiby groziła Karolinie Skibie

Zakochani jednak nie wytrzymali bez siebie, a Renata miała grozić Karolinie, co ta ujawniła Pudelkowi.

"Krzyś znów się do mnie przeprowadził (już na stałe) i wtedy jego małżonka dzwoniła do jego rodziny, czyli mamy i siostry i je szantażowała, mówiąc, że zrobi wszystko, żeby jej syn zgnił na śmietniku. Dodam, że mama Krzysia ma ponad 90 lat i jest cudowną, ciepłą kobietą, więc to pokazuje, jakim kto jest człowiekiem, gnębiąc taką Panią. Potem na bieżąco podbierała wszystkie pieniądze z kont bieżących (mając miliony na innych), Krzyś, wprowadzając się do mnie, przyszedł z 0 zł, dosłownie. Nigdy nam to nie przeszkadzało, ale nie znam nikogo, kto cały swój zapracowany przez 35 lat majątek oddałby byłej żonie, byle tylko móc żyć z miłością. [...] Nas połączyło przeznaczenie, długo z tym walczyliśmy, ale i ja bez niego usychałam i on beze mnie wracając do zimnego domu, w którym nawet nie było rozmów, za wyjątkiem tych o faktury - mówiła.

I dodała, nawiązując do gróźb, jakie rzekomo miała stosować w kierunku Renaty:

"W tamtym okresie codziennie wysyłała wiadomości do Krzysia, grożąc mi i jemu, wyzywała mnie, tak jak nie przystoi nauczycielowi akademickiemu (delikatnie mówiąc). Takimi słowami nie posługują się nawet osiedlowi menele. Po kradzieży naszych rozmów i kolejnych szantażach rzeczywiście napisałam do niej maila, że jeżeli te rozmowy intymne się znajdą w jakichkolwiek mediach, to, niestety, ale ja jej wytoczę sprawę karną. To były moje "grożenia" tej osobie.

I wyznała też, co powiedziała byłej żonie Krzysztofa:

“Powiedziałam jej, że trzeba było dbać o małżeństwo. Krzyś nie miał czułości, miał za to wiecznie wyciągniętą rękę po pieniądze. Nie na tym polega miłość”.

Była żona Skiby zabrała mu cały majątek

Karolina Skiba niczego nie ukrywała. Opowiedziała o tym, ze Renata Skiba pozbawiła Krzysztofa wszystkich zgromadzonych oszczędności.

"Ponad rok ukrywaliśmy nasz związek "oficjalny", w końcu w grudniu zdecydowaliśmy się go "odkryć", bo Renata powiedziała, że nigdy nie da rozwodu, bo chce zachowywać pozory. Wtedy doradził nam to prawnik. Dzięki temu rozwód się ruszył" - wyznała.

Krzysztof został pozbawiony większości majątku.

“Krzyś oddał Renacie Skibie wszystkie nieruchomości i cały zapracowany majątek z kont (około sześć milionów dolarów). Prawnik powiedział, że musi mieć z tego choć jedno mieszkanie (90% majątku wypracował on). Mieszkanie to nie jest kwaterą Krzysia w Gdańsku, tylko jest nadal wynajmowane rodzinie z 4-letnim dzieckiem, którą to rodzinę była małżonka chciała wyrzucić na bruk, tylko by zrobić nam na złość. Choć prosili i płakali, ze względu na małe dziecko” - opowiadała Pudelkowi Karolina.

Jakby tego było mało:

"I tak, dostała listę rzeczy od prawnika, były to: dokumenty firmy Krzysztofa, archiwa Pomarańczowej alternatywy archiwa Big Cyca. Rzeczy drogocenne, w tym obrazy jej zostawił. I pismo dostała od prawnika, dlatego, że szantażowała go, że nie odda tych rzeczy, zniszczy je, jeśli nie dostanie czegoś, co nazwała "opłatą magazynową."" - relacjonowała młoda żona Skiby.

W ruch poszedł też argument z dziećmi muzyka:

“Ta kobieta udzieliła tak krzywdzącego i kłamliwego wywiadu, tylko dlatego, że wie, że jesteśmy do bólu szczęśliwi i jest osoba pochłoniętą nienawiścią. Z synami chciałabym mieć kiedyś kontakt, szanuje ich, ale nie wiem, czy do tego dojdzie, bo właśnie ich matka bardzo ich źle nastawia i przedstawia swoją nieprawdziwą wersję zdarzeń”.

Wydaje się, że teraz dopiero rozpęta się prawdziwa wojna… Co o tym wszystkim sądzicie?