Marcin Prokop zaliczył srogą wpadkę w "DDTVN". Dorota Wellman zwijała się ze śmiechu po tym, co powiedział
Marcin Prokop i Dorota Wellman to jeden z najbardziej lubianych duetów telewizyjnych. Oboje mają ogromny dystans, a kiedy zdarzają im się wpadki, obracają je w żart. Zobaczcie, co tym razem powiedział Marcin Prokop. Dorota Wellman nie mogła powstrzymać śmiechu.
Dorota Wellman i Marcin Prokop w "Dzień dobry TVN"
Marcin Prokop i Dorota Wellman to duet, który kochają widzowie. Razem prowadzą “Dzień Dobry TVN” od 2007 roku. Widzowie pokochali ich za świetne poczucie humoru, pozytywną energię, a równocześnie za profesjonalizm. Oboje są zdania, że po tylu latach znają się jak “łyse konie”. Prywatnie są przyjaciółmi, a ich relacja rozwijała się na oczach widzów. Jak się okazuje jednak, na początku za sobą nie przepadali.
Nie lubiłam Marcinka za całokształt. Tak kogut był, wszystkie panie były jego. Taki erotoman-gawędziarz – mówiła Wellman o początkach ich relacji.
Byłaś zazdrosna, że za tobą nie latałem. Nie mam już innego wyjścia i nie chcę mieć innego wyjścia, bo ona w moim telewizyjnym życiu jest najważniejsza – odpowiedział na to Prokop.
Jak oboje twierdzą, wiele się od siebie nauczyli.
Nauczyłam Marcina starego dobrego dziennikarstwa. Marcin zawsze był geniuszem. Jest niezwykle błyskotliwy. Potrafi każdą rozmowę poprowadzić, jaką tylko sobie życzysz. Ale wpoiłam mu przygotowanie takie solidne, bardzo porządne – wyznała Dorota.
Marcin Prokop zaszedł za skórę Dorocie Wellman. Widzowie usłyszeli, do kogo ją porównał Marcin Prokop w spocie partii. Pierwszy raz wprost wyraził swoje poglądy polityczneNawzajem się inspirujemy i uzupełniamy, pokazujemy sobie swoje światy, zainteresowania i punkty widzenia – dodał Marcin.
Wpadka Marcina Prokopa na wizji
Podczas pracy czasem zdarzają im się wpadki. Najważniejsze jest to, że oboje pochodzą do nich z dystansem i zamiast się przejmować, śmieją się z nich. W czwartek Dorota Wellman i Marcin Prokop kolejny raz prowadzili “Dzień Dobry TVN”.
Jak zawsze zapowiedzieli atrakcje, które były przygotowane na widzów programu. Marcin kiedy zapowiadał jedną z nich, dotyczącą wzrostu popularności tradycyjnych polskich tańców, zaliczył drobną wpadkę.
Będziemy państwu opowiadać o powrocie na parkiety dyskotek, wesel i innych potańcówek tradycyjnych polskich tańców. Jedną z przyczyn jest popularność filmu “Chłopy” – powiedział Prokop w czwartkowym “Dzień Dobry TVN”.
Reakcja Doroty Wellman na wpadkę Marcina Prokopa
Dorota Wellman od razu zareagowała i wybuchnęła śmiechem.
Nie tyle “Chłopy”, ile “Chłopi”… Chłopy to są tu, w studiu (…) Nowy film, “Chłopy i lalki” – zażartowała z przejęzyczenia Wellman.
Po chwili Marcin Prokop również zaczął śmiać się ze swojej wpadki.
“Chłopy i baby”, dobry film. Już nie popping, już nie locking, już nie disco, teraz oberek, walc i wszystkie inne rzeczy, które wydawały się już dawno przykurzone, lśnią na parkietach i na mostach – dodał.
W dalszej części programu oboje śmiali się z przejęzyczenia. Chwilę przed prognozą pogody Marcin Prokop zwrócił się do prezentera Bartka Jędrzejaka.
Dobrze się zagotować o poranku, chociaż stara telewizyjna zasada mówi, że jak prowadzący się dobrze bawią, to program się nie udaje. Dzisiaj złamiemy tę zasadę. (…) Chłopie dawaj – zażartował.
