Michał Czernecki gorzko o niezawodowych aktorach. "Ta przestrzeń powinna być zarezerwowana dla nas"
Michał Czernecki to ceniony aktor, którego już niebawem zobaczymy na parkiecie “Tańca z Gwiazdami”. W rozmowie z naszym reporterem zdobył się na wyznanie o niezawodowych aktorach.
Michał Czernecki wystąpi w "Tańcu z Gwiazdami"
Wielkimi krokami zbliża się kolejna edycja uwielbianego przez widzów programu “Taniec z Gwiazdami”, który niezmiennie od lat wzbudza szereg emocji. Zainteresowanie formatem nie maleje, zarówno w przypadku widzów, jak i celebrytów, dla których udział w show to wielkie wyróżnienie i spełnienie marzeń.
Pełna lista uczestników zbliżającej się 17. edycji programu, to: Ewa Minge, Maja Bohosiewicz, Tomasz Karolak, Michał Czernecki, Katarzyna Zillmann, Wiktoria Gorodecka, Barbara Bursztynowicz, Maurycy Popiel, Aleksander Sikora, Lanberry, Agnieszka Kaczorowska, Kamil Kuroczko, Michał Kassin, Sara Janicka, Jan Kliment, Jacek Jeschke, Lenka Klimentova, Wojciech Kucina, Michał Bartkiewicz.
Michał Czernecki przy okazji rozmowy o “Tańcu z Gwiazdami” zdobył się na wyznanie o aktorach niezawodowych.

Kariera Michała Czerneckiego
Michał Czernecki rozpoczął studia kulturoznawcze na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, a następnie ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie w 2003 roku. Na deskach teatru zadebiutował główną rolą w ekranizacji “Hamleta” w reżyserii Łukasza Barczyka, u boku takich legend jak Janusz Gajos czy Zbigniew Zapasiewicz.
Absolutnym przełomem dla Michała okazała się rola "Lewego" w filmie “Wojna polsko-ruska” Xawerego Żuławskiego, dzięki której zdobył nie tylko popularność, ale i dodatkowe uznanie. Ponadto wystąpił w takich produkcjach jak “Wałęsa. Człowiek z nadziei”, “Miasto 44”, “Planeta Singli” czy “25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”. Telewidzowie mogą również zobaczyć aktora z popularnych serialach, taki jak “Na dobre i na złe” czy “Pierwsza miłość”.
Michał Czernecki był również kilkukrotnie nominowany do nagrody Telekamery w kategorii Najlepszy Aktor. Tymczasem artysta postanowił zabrać głos ws. aktorów, którzy rozwijają karierę mimo braku wykształcenia w zawodzie.
Michał Czernecki o aktorach bez kwykształcenia
Michał Czernecki to aktor wszechstronny, aktywny zarówno w teatrze, filmie, jak i telewizji. Jego kariera budowana jest na solidnym wykształceniu, współpracy z uznanymi reżyserami i licznymi rolami w różnych gatunkach. Michał otworzył się w rozmowie z reporterem Świata Gwiazd na temat aktorów młodego pokolenia. Uważa, że wielu z nich jest wyjątkowo zdolnych i “będzie z kim pracować”. Wspomniał jednak także o tych, którzy wybierają drogę na skróty.
Część z nich wybiera drogę łatwą, łatwych szybkich pieniędzy i nieuczenia się niczego tak naprawdę, odcinania kuponów od tego […], ale myślę, że jest to jednak mniejszość. W większości są to, mówię oczywiście o zawodowych aktorach, że to są ludzie rzetelnie wykształceni i którzy nie mają, mówię na grubo, takich kompleksów, jak my mieliśmy 20 lat temu wkraczając w zawód.
Nasz reporter Jakub Szewczyk postanowił dopytać Michała o aktorów, którzy mogą pochwalić się ogromną karierą, a jednak nie mają wykształcenia zawodowego. Przykładem jest wszystkim dobrze znana Julia Wieniawa, o której wspomniano.
Myślę, że przestrzeń filmu czy serialu jest dostępniejsza dla osób, które szkoły nie skończyły, bo nie są w jednej czy dwóch propozycjach, w których "grają", w cudzysłowie, że one dadzą sobie radę, natomiast ostateczną weryfikacją dla mnie jest teatr. Osoba, która nie przeszła tego wielopoziomowego i naprawdę wyczerpującego 4-letniego treningu, jakim jest szkoła teatralna, nie da sobie w teatrze rady. […] Ta przestrzeń powinna być zarezerwowana dla zawodowych aktorów, czyli dla nas .
Michał Czernecki zwrócił uwagę, że w filmach i serialach więcej osób może się sprawdzić, z uwagi na liczne duble i powtórki. Czasem jedna scena grana jest kilkanaście razy, spośród których wybierana jest najlepsza. Takich sytuacji nie ma z kolei w teatrze.
To nas różni, że ktoś na podstawie scenariusza, mówiąc o aktorach niezawodowych, nie używając konkretnych nazwisk, że jest w stanie włożyć siebie w tę historię, ale to nie będzie postać, tylko ta osoba […], bo nie ma narzędzi, żeby ją zbudować, a tego uczy szkoła filmowa czy teatralna. Myślę, że tutaj ta różnica zawsze będzie — dodał.
Zauważył również, że im większa odpowiedzialność i wyższe gaże, tym częściej producenci stawiają na wykształconych, zawodowych aktorów.
To, że ktoś ma miliony followersów, niekoniecznie przekłada się na to, że będzie miał miliony widzów — skwitował.
Cały wywiad z Michałem Czerneckim zobaczycie poniżej:

