"Na Wspólnej", "Barwy szczęścia": Kim był Mirosław Kowalczyk? O tym mówią dziś wszyscy
Nie żyje Mirosław Kowalczyk. Informacja o jego śmierci pojawiła się w mediach trzy tygodnie po smutnym odejściu. Gwiazdor "Na Wspólnej" i "Barw szczęścia" został pożegnany przez dziennikarza, Rafała Dajbora. Miał 65 lat.
Aktor zyskał sympatię widzów przede wszystkim za sprawą seriali oraz filmów. Choć zazwyczaj grywał drugoplanowe role bądź krótkie epizody, charyzma artysty na długo zapadała w pamięć widzom.
Nie żyje Mirosław Kowalczyk
Informację o odejściu znanego artysty przekazano po paru tygodniach od jego śmierci. Został pochowany w rodzinnej Warszawie na Cmentarzu Wolskim.
Wieści o odejściu utalentowanego artysty wywołały duże poruszenie u osób, które miały okazję z nim współpracować. Rafał Dajbor, który swego czasu przeprowadził wywiad z Mirosławem Kowalczykiem, zamieścił poruszające pożegnanie artysty na stronie portalu o tematyce teatralnej e-teatr.pl.
— Informacja śmierci Mirka Kowalczyka i o tym, że spoczął na Cmentarzu Wolskim w Warszawie pojawiła się w mediach niemal trzy tygodnie po fakcie. Smutno mi, że już nigdy go nie spotkam. Żegnaj Mirku! — napisał aktor i dziennikarz.
Jerzy Stuhr zostawia trudną przeszłość za sobą. Właśnie wraz z synem rozpoczął pracę nad nowym projektemGdzie grał Mirosław Kowalczyk?
Przygodę przed kamerą zaczął na początku lat 80. w serialu "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy". Jego udział nie został nawet wymieniony w końcowych napisach, jednak z czasem Mirosław Kowalczyk zyskiwał coraz to większą rozpoznawalność, a co za tym szło również bardziej wymagające role.
Największą rozpoznawalność przyniosły mu role w znanych serialach m.in.: "Na Wspólnej", "M jak miłość" i "Barwy szczęścia". W pierwszym z wymienionych pojawiał się gościnnie w 2007 oraz 2019 roku. Grywał przede wszystkim epizodyczne postaci, choć dało się go zapamiętać na dłużej.
W "Klanie" wcielił się w rolę kierownika Działu Penitencjarnego w Zakładzie Karnym, gdzie o posadę starała się Aleksandra Lubicz (Kaja Paschalska).
Praca na planie to nie wszystko
Mirosław Kowalczyk oprócz popularnych występów w serialach rozwijał się również na deskach warszawskich teatrów. Pierwsze kroki w zawodzie stawiał na deskach Teatru Syrena w lata 1979-1989. Później łączył pracę na planie z występami przed publicznością na żywo.
Współpracował z m.in.: warszawskim Teatrem Komedia, Teatrem Polskim oraz Teatrem Narodowym.
Do 2022 roku pozostał aktywny zawodowo. Ostatnią produkcją z jego udziałem jest 394. odcinek serialu "Na sygnale". Wcielił się tam w postać Romana. Nie przekazano przyczyn zgonu 65-latka.
Zobacz zdjęcia: