Niespodziewanie odebrała sobie życie. Tego się bała przed śmiercią. Książę zapłacił jej za milczenie

Virginia Giuffre odebrała sobie życie. Kobieta, która oskarżyła księcia Andrzeja i sprzeciwiła się wielkim tego świata, nie wytrzymała presji. Czego się bała?
Oskarżyła księcia Andrzeja
Książę Andrzej, drugi syn królowej Elżbiety II, od wielu lat jest w centrum uwagi ze względu na oskarżenia związane z Jeffreyem Epsteinem, amerykańskim finansistą i przestępcą seksualnym. W 2019 roku Virginia Giuffre jedna z jego ofiar, publicznie oskarżyła księcia o to, że kilkakrotnie zmuszał ją do kontaktów seksualnych, gdy miała 17 lat.
W 2022 roku sprawa została rozwiązana poza sądem – książę nie przyznał się do winy, ale zgodził się wypłacić Giuffre wielomilionowe odszkodowanie.
Jeffrey Epstein, skazany już w 2008 roku za nakłanianie nieletnich do prostytucji, przez lata budował sieć wpływowych znajomości, co pomagało mu ukrywać swoją działalność. Liczne świadectwa wskazują, że organizował prywatne spotkania na swojej wyspie Little Saint James, gdzie dochodziło do wykorzystywania dziewcząt. Wśród gości Epsteina wymieniano także księcia Andrzeja, co mocno wpłynęło na reputację brytyjskiej rodziny królewskiej i spowodowało, że książę został odsunięty od oficjalnych obowiązków. Wielu ludzi uważa, że to za mała kara za to, co się wydarzyło.

Virginia Giuffre odebrała sobie życie
26 kwietnia media poinformowały o smutnej wiadomości – Virginia Giuffre odebrała sobie życie. Do tragedii miało dojść 25 kwietnia. To wydarzenie zbiegło się w czasie z pogrzebem papieża Franciszka, co sprawiło, że świat znów zwrócił uwagę na rodzinę królewską i te trudne tematy.
W ostatnich miesiącach życia Virginia Giuffre zmagała się z wieloma trudnościami, które wpływały na jej stan emocjonalny i samopoczucie. Jak donosi “The Mail on Sunday”, jej decyzja o odebraniu sobie życia była wynikiem narastających problemów osobistych, emocjonalnych i psychicznych, które z czasem stały się dla niej nie do zniesienia. W miarę jak media coraz bardziej skupiały się na jej historii i jej relacjach z Jeffreyem Epsteinem, Giuffre mogła odczuwać ogromną presję, stres i poczucie izolacji. Dodatkowo, trudności w radzeniu sobie z traumą, a także obawy o swoją reputację i przyszłość, mogły pogłębiać jej cierpienie.
O co bała się Giuffre?
Czego bała się Giuffre?
Przed jej śmiercią rodzina wyrażała obawy o stan psychiczny Virginii. Ojciec Sky Roberts, opisał ją jako "bardzo przygnębioną". Przyjaciele wspominali, że była smutna po tym, jak została wyśmiana za zdjęcie z łóżka szpitalnego, które opublikowała w mediach społecznościowych.
Rodzina zmarłej wydała wcześniej oświadczenie, w którym wspominała o jej traumatycznej przeszłości. Podkreślono, że Virginia była ofiarą wykorzystania seksualnego, a ciężar doświadczeń i niezagojonych ran psychicznych stał się dla niej nie do udźwignięcia. Jej cierpienie, jak zaznaczono, osiągnęło granicę wytrzymałości.
Virginia była zaciekłą wojowniczką w walce z wykorzystywaniem seksualnym i handlem ludźmi. Była światłem dla wielu ocalałych. Mimo przeciwności, które napotkała, jej blask był nie do opisania. Będzie nam jej brakować - przekazano w oświadczeniu dla zagranicznych mediów.
Czarę goryczy przelał hejt, który się na nią wylał po publikacji wspomnianego zdjęcia. Virginia przestraszyła się, że straci wiarygodność. Kobieta podawała, że uderzył w nią autobus, ale jej wersję podważał raport policji, gdzie napisano o drobnym wypadku bez poszkodowanych.
Daily Mail podaje, że kobieta miała obawiać się, że "wrogowie ją dopadną". W ostatnich miesiącach jej życie osobiste uległo załamaniu, co doprowadziło do rozwodu i separacji od trojga dzieci, które pozostały pod opieką ojca. W piątkowy wieczór znaleziono ją martwą na farmie w pobliżu Perth w Australii. Miała 41 lat.






































