Oświadczenie prezesów TK. Nagły zwrot ws. protestów wyborczych

Emocjonujące wybory prezydenckie w Polsce

Polacy jeszcze nigdy nie uczestniczyli w tak emocjonujących wyborach. W niedzielę 1 czerwca odnotowano rekordową frekwencję w lokalach wyborczych. Wyścig o prezydenturę rozegrał się między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim, a różnica głosów okazała się minimalna. Trzaskowski zdobył 48,11% poparcia, podczas gdy Nawrocki zwyciężył z wynikiem 50,89%. Napięcie nie opadło wraz z ogłoszeniem wyników — wręcz przeciwnie. 

W Krakowie ujawniono pierwsze nieprawidłowości: jedna z komisji, wskutek błędnie sporządzonego protokołu, przypisała Karolowi Nawrockiemu około tysiąca głosów więcej. Wkrótce pojawiły się kolejne doniesienia o podobnych przypadkach z różnych części kraju. Ruszyła oddolna inicjatywa obywatelska w formie petycji, a sprawą zajęła się Państwowa Komisja Wyborcza, która analizuje napływające dowody i pojawiające się spekulacje.

 

Nieprawidłowości w przeliczaniu głosów

Zaskoczenie wywołały doniesienia o nieprawidłowościach, które pojawiły się tuż po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów. W Krakowie ujawniono, że jedna z komisji wyborczych — wskutek błędnie sporządzonego protokołu — przypisała Karolowi Nawrockiemu około tysiąca głosów więcej, niż faktycznie otrzymał. Wkrótce potem napływały kolejne zgłoszenia z różnych części kraju, co doprowadziło do wszczęcia postępowania przez prokuraturę. 

Tymczasem zaplanowane na 6 sierpnia zaprzysiężenie nowego prezydenta staje pod znakiem zapytania, ponieważ sytuacja wciąż pozostaje nierozstrzygnięta, a emocje społeczne rosną. Prokuratura bada już następny przypadek – tym razem w Gdańsku. W jednej z tamtejszych komisji doszło do poważnej pomyłki: zgodnie z pierwotnym zliczeniem głosów Rafał Trzaskowski zdobył 585 głosów, a Karol Nawrocki – 346. W protokole przesłanym do PKW wyniki te jednak zostały odwrócone. Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie błędów w dokumentacji komisji wyborczej.

Śledztwo prowadzone jest w sprawie niedopełnienia w dniu 1-2 czerwca 2025 r. w Gdańsku przez członków Obwodowej Komisji Wyborczej nr 17 obowiązków w trakcie wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i dopuszczenia się przez nich nadużycia przy przenoszeniu głosów oddanych podczas wyborów z ręcznego protokołu do protokołu głosowania w systemie informatycznym Państwowej Komisji Wyborczej - poinformował prok. Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Sprawa wzbudza szereg emocji, a prokurator podkreśla, że przez błędnie wypełniony protokół "działano na szkodę interesu publicznego w postaci rzetelnego i zgodnego z zasadami demokracji przeprowadzenia wyborów".

Teraz pojawiły się kolejne nowiny dotyczące tej istotnej kwestii. Prezesi Trybunału Konstytucyjnego wydali nowy komunikat. 

Oświadczenie prezesów Trybunału odnośnie wyniku wyborów

Andrzej Rzepliński, Marek Safjan, Jerzy Stępień, Bohdan Zdziennicki i Andrzej Zoll, byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego, podkreślili w swoim oświadczeniu, że orzekanie w sprawie wyboru prezydenta RP powinno być powierzone sędziom, których pozycja jest jednoznaczna i nie budzi zastrzeżeń według obowiązujących norm krajowych i międzynarodowych.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, organem orzekającym w kwestii ważności wyboru Prezydenta jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych — podkreślili w oświadczeniu Andrzej Rzepliński, Marek Safjan, Jerzy Stępień, Bohdan Zdziennicki oraz Andrzej Zoll.

Sędziowie podkreślili, że orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie prawidłowości powołania tej Izby są jednoznaczne i wyraźnie określają stanowisko w tej kwestii.

Skład orzekający Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy (np. wyrok TSUE w sprawie C-718/21; wyroki ETPC: Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce, Wałęsa przeciwko Polsce) — dodali byli prezesi TK w stanie spoczynku.