Oto najdziwniejsza "rzecz", jaką Karol III odziedziczył po śmierci Elżbiety II

Jaki majątek król Karol III odziedziczył po Elżbiecie II?

Król Karol III odziedziczył po śmierci Elżbiety II nie tylko tron, obowiązki i całą Wielką Brytanię. Nowy monarcha otrzymał też osobisty majątek zmarłej królowej, który magazyn “Forbes” oszacował na niemal 500 milionów dolarów. Poza tym oczywiście objął nadzór nad aktywami o wartości około 42 miliardów dolarów. Co dokładnie składa się na ten osobisty majątek?

W spadku, jaki Karol przejął po matce, znalazły się zamki, klejnoty, kolekcja dzieł sztuki i stadniny koni, ale nie tylko. Istnieją trzy źródła finansowania rodziny królewskiej: dotacja rządowa, tzw. tajna sakiewka oraz osobisty majątek władcy. Dotacja to kwoty przekazywane przez rząd z podatku. Tajna sakiewka to z kolei zyski, które “Firma” czerpie z księstwa Lancaster: znajdujących się tam gruntów, nieruchomości i inwestycji.

Nie wszystkie kosztowności, jakie otrzymał nowy król, to źródło szczęścia. Wiele osób uważa, że szczególnie jeden przedmiot, jaki przejął Karol po Elżbiecie, jest źródłem jego całego nieszczęścia. O tym przeczytacie poniżej.

Harry ujawnia: Karol i Camilla próbowali zmusić do tego Kate Czytaj dalej Karol III zrobił to dla księżniczki Charlotte. Wyjątkowy gest dziadka dla wnuczki Czytaj dalej

Majątek objęty klątwą? Pech króla Karola III

Biżuteria, jaka należała do Elżbiety II, wyceniana jest na setki milionów funtów. Wiele z drogocennych skarbów wywołuje kontrowersje: szczególnie te pochodzące z Indii, zagrabione w czasach kolonialnych. Niektórzy uważają, że obecne nieszczęścia, jakie spadają na całą rodzinę królewską, wywołuje klątwa klejnotu Kooh-i-noor. Po śmierci królowej formalnie przeszedł w ręce jej syna. Tymczasem o diamencie krąży ponura legenda.

Ten, kto posiada ten diament, będzie właścicielem świata, ale pozna też wszystkie jego nieszczęścia. Tylko Bóg lub kobieta mogą go nosić bezkarnie – brzmi treść opowieści na jego temat.

I rzeczywiście: ważący 105 karatów diament przyniósł swoim posiadaczom szaleństwo, choroby lub okrutną śmierć. Więcej o nim przeczytacie tutaj, ale warto poznać chyba najdziwniejszy element królewskiego bogactwa, który jest ruchliwy, głośny i bardzo problematyczny.

Co należy do króla Karola III? Nowe informacje w 2024

W Wielkiej Brytanii nie brakuje przepisów i ceremonii, które pochodzą jeszcze ze średniowiecza. Szczególnie te najstarsze zwyczaje wywołują potężne zdziwienie. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że jednym z przydomków króla jest “Starszy nad łabędziami”. Dlaczego? Dzika, nieoznakowana populacja łabędzi niemych jest według prawa własnością Korony od XII wieku. Wtedy królowie chronili je przed kłusownikami, by samodzielnie zjadać je ze smakiem na ucztach.

Własność nad łabędziami współdzielona jest przez monarchę oraz firmy Vintners (zrzeszające winnice) i Dyers (towarzystwo farbiarzy). Obecnie na szczęście nikt nie zmusza Karola III do spożywania łabędzi. Wciąż organizowane jest coroczne, uroczyste liczenie łabędzi, zwane “Swan Upping” na Tamizie. Służy ono jednak ochronie gatunku, leczeniu chorych osobników i edukacji przyrodniczej.

Elżbieta II raz osobiście brała udział w liczeniu łabędzi. Zdjęcia z tego wydarzenia w 2009 roku znajdziecie na końcu tego tekstu. W 2014 główny opiekun łabędzi, David Barber, został przez nią odznaczony Królewskim Orderem Wiktoriańskim. W nowym wywiadzie przyznał, że zadanie liczenia tych ptaków nie jest łatwe.

Łabędzie to duże ptaki, które ważą do 15 kilogramów. Ich rozpiętość skrzydeł wynosi około 2,5 metra, więc trudno sobie z nimi poradzić. Ciężko się je wyciąga z wody i, oczywiście, dość mocno się trzepoczą – mówił Barber w rozmowie z “People”.

19 lipca na oficjalnym profilu rodziny królewskiej w mediach społecznościowych pokazano film z tegorocznego liczenia łabędzi. Na nagraniu zobaczycie tradycyjne łodzie z flagami i emblematami króla Karola III.

Źródło: People