Potrójna diagnoza i koniec kariery. Ellen DeGeneres po skandalu znika na dobre
Gwiazda telewizji znana na całym świecie z pozytywnej energii, zmaga się z poważną chorobą. W nowym dokumencie Netflixa nie tylko rozlicza się z przeszłością i skandalem, który zakończył jej karierę telewizyjną, ale także dzieli się swoją diagnozą, która odmieniła jej życie.
Kontrowersje dotyczące Elen DeGeneres
Przez lata Ellen DeGeneres była synonimem pozytywnego, pełnego humoru talk-show. Jej program, słynący z zabawnych skeczy, wywiadów z gwiazdami i ciepłej atmosfery, podbił serca milionów widzów na całym świecie. Sympatyczna, uśmiechnięta prowadząca, która otwierała drzwi szafy i zaskakiwała swoich gości, była postrzegana jako ikona popkultury, promotorka tolerancji i pozytywnego myślenia. Jednak za tą fasadą kryła się zupełnie inna rzeczywistość. W 2020 roku, gdy świat zmagał się z pandemią, na jaw wyszły szokujące oskarżenia dotyczące kuluarów programu Ellen DeGeneres. Byli pracownicy zaczęli anonimowo dzielić się swoimi doświadczeniami, malując obraz toksycznego środowiska pracy, w którym panowała atmosfera strachu i poniżenia.
Oskarżenia dotyczyły przede wszystkim samej prowadzącej. Ellen, która na ekranie emanowała życzliwością i empatią, prywatnie miała być zupełnie inną osobą. Była opisywana jako osoba zimna, arogancka i wybuchowa, która nie wahała się poniżać swoich podwładnych. Pracownicy mówili o mobbingu psychicznym, zastraszaniu, a nawet o przypadkach dyskryminacji. Sytuacja na planie programu była na tyle poważna, że sprawą zajęła się specjalna komisja WarnerMedia. W trakcie śledztwa potwierdziło się wiele ze zgłoszonych zarzutów. Okazało się, że na planie panowała atmosfera strachu, a pracownicy bali się zgłaszać jakiekolwiek nieprawidłowości, obawiając się utraty pracy. Ponadto pojawiły się informacje o tym, że produkcja programu była zarządzana w sposób chaotyczny, a pracownicy byli często przepracowani i niedocenieni.
W obliczu tych rewelacji stacja telewizyjna podjęła decyzję o zakończeniu emisji programu Ellen DeGeneres. Było to ogromne zaskoczenie dla widzów, którzy pokochali jej show. Dla wielu osób było to trudne do zaakceptowania, że osoba, którą podziwiali, okazała się zupełnie kimś innym.
Gdyby nie ona Tomasz Jakubiak jeszcze długo czekałby na diagnozę On też usłyszał: "Nowotwór". Tego samego dnia dowiedział się, że zostanie ojcemPierwsza diagnoza Elen DeGeneres
DeGeneres, w swoim najnowszym, poruszającym programie specjalnym na Netfliksie, "Ellen DeGeneres: For Your Approval", odsłoniła przed widzami nie tylko kulisy swojej decyzji o odejściu ze sceny, ale także podzieliła się intymnymi szczegółami dotyczącymi swojego zdrowia. 66-letnia gwiazda z niezwykłą szczerością opowiedziała o zdiagnozowaniu u niej osteoporozy, choroby, która w ostatnich latach stała się nieoczekiwanym wyzwaniem. Jak sama przyznała, odkrycie osteoporozy było dla niej szokiem, zwłaszcza że początkowo bagatelizowała zalecenia lekarza dotyczące badania gęstości kości.
Nie wiem, jak w ogóle jeszcze stoję. Jestem jak ludzki zamek z piasku. Mogłabym się rozpaść pod prysznicem – żartowała podczas swojego show.
Jednak to nie koniec zaskakujących wyznań Ellen. Gwiazda, znana z błyskotliwego humoru i optymizmu, poruszyła również temat zdrowia psychicznego, przyznając się do zmagań z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi (OCD) oraz ADHD. Jak podkreśliła, terapia okazała się nieocenioną pomocą w radzeniu sobie z trudnościami, które pojawiły się w jej życiu po głośnym skandalu dotyczącym mobbingu pracowników:
Trudno mi się skoncentrować. Wiecie, jak ciężko było mi złożyć ten występ?
Kolejna diagnoza Ellen Degeneres
Z charakterystyczną dla siebie ironią, podsumowała swoje doświadczenia, stwierdzając, że połączenie osteoporozy (choroby powodującej osłabienie kości), ADHD (zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi) i OCD (obsesyjno-kompulsywnych zaburzeń) sprawia, że jest wręcz “idealnie przygotowana” do codziennych zmagań. Jak sama żartowała, “przecież co może pójść nie tak, kiedy masz kości z waty, myśli skaczące po kątach i obsesję na punkcie porządku? To przepis na sukces!” W swoim ostatnim wystąpieniu DeGeneres podzieliła się również głębszą refleksją, przyznając, że przez lata zbyt mocno skupiała się na tym, co inni myślą o niej i jej show:
Z czasem zyskujesz perspektywę, a to jest jedna z korzyści starzenia się. Ale ostatecznie nie przejmuję się już tym, co myślą inni – powiedziała na koniec.