Przyszła do "DDTVN" i nagle wybuchła płaczem. Powodem nieuleczalna choroba. Już nie mogła dłużej milczeć
Malwina Wędzikowska pojawiła się dzisiaj w “Dzień Dobry TVN”. Gwiazda zalała się łzami, po poruszającym wyznaniu nie mogła utrzymać emocji na wodzy. Cierpi na nieuleczalną chorobę.
Kim jest Malwina Wędzikowska?
Malwina Wędzikowska urodziła się 24 lutego 1981 roku w Łodzi, gdzie spędziła swoje dzieciństwo. Jej rodzina nie była pełna, ponieważ rodzice rozwiedli się, gdy była jeszcze mała. Mimo licznych trudności, takich jak problemy finansowe i okres bezdomności, Malwina nie zrezygnowała ze swoich marzeń i pasji.
Z determinacją dążyła do celu, a po ukończeniu Akademii Sztuk Pięknych pracowała jako scenografka i kostiumografka. Zdobyła doświadczenie, pracując przy wielu programach telewizyjnych, takich jak „Dancing with the Stars”, „Taniec z gwiazdami”, „The Voice of Poland”, „Top Model” oraz „Kocham cię, Polsko”.
Potem prowadziła nawet program “The Traitors”. Teraz zagościła nawet w “Dzień Dobry TVN”. To co powiedziała zszokowało wszystkich.
Kim jest Malwina Wędzikowska? To ona poprowadzi nowy program TVN "The Traitors" Malwina Wędzikowska z niecodziennym "dodatkiem" na ramówce TVN. Co ona ma na głowie? Skojarzenia nasuwają się sameMalwina Wędzikowska wyjawiła prawdę o poważnej chorobie
We wtorek gospodarze "Dzień dobry TVN" — Maciej Dowbor, Sandra Hajduk-Popińska oraz Piotr Adamczyk, który w tym tygodniu wciela się w rolę dziennikarza śniadaniówki — przywitali widzów.
Głównym tematem programu była endometrioza, choroba, która dotyka wiele kobiet. W studiu pojawiła się także żona aktora, Karolina Szymczak, która regularnie dzieli się w mediach społecznościowych swoimi doświadczeniami z bólem i dyskomfortem związanym z tą chorobą. Malwina Wędzikowska, w rozmowie z Piotrem Adamczykiem, po raz pierwszy publicznie przyznała, że również zmaga się z endometriozą, nie kryjąc przy tym emocji.
Moja historia jest po prostu historią mojej kobiecości. To jest mój życiowy stygmat i moja największa tajemnica. Ja oczywiście tę rozmowę robię dla siebie. Dzisiaj chcę po prostu uwolnić od tego stygmatu i od tego, że to jest tematem tabu cały czas, że ja co miesiąc tak naprawdę przechodzę pewnego rodzaju żałobę. Ja ci jestem naprawdę bardzo wdzięczna, bo czuję, że otwieram tak zwaną puszkę Pandory i jestem z tego bardzo usatysfakcjonowana, że przyszedłeś w tym momencie — zaczęła.
Wędzikowska opowiedziała o szczegółach choroby
Prezenterka wyznała w rozmowie, że przez długi czas lekarze nie byli w stanie dokładnie zdiagnozować jej dolegliwości.
Na linii życia to się dowiadywałam kilkanaście lat, bo problemy hormonalne, które miałam od tych pierwszych miesiączek, zaczęły narastać. Pamiętam, że w pierwszej klasie liceum wylądowałam w szpitalu z takim ostrym stanem zapalnym, ale takie potwierdzenie 100 proc. było po pierwszej operacji — opowiadała.
Prezenterka przyznała w rozmowie, że przez długi okres lekarze mieli trudności z postawieniem właściwej diagnozy.
Atak zaczyna się nagle — nie jesteś w stanie się do niego przygotować. Pierwsza faza to jest, że muszę szybko iść do toalety. Potem już właściwie nie jestem w stanie z tej toalety wyjść. Drgawki, temperatura, utrata przytomności, a potem to już tylko czekasz na przyjazd karetki. Na izbie przyjęć naprawdę nie zwracasz uwagi na to, czy jesteś w piżamie, czy ci po prostu cieknie ślina z ust. Czy ludzie cię widzą w takim po prostu najbardziej skopanej wersji ciebie? Po prostu chcesz, żeby Ci pomogli, żeby na chwilę przestało boleć. Mdlejesz, wymiotujesz. To jest po prostu okrutne — opowiadała.
Na zakończenie Malwina Wędzikowska wyznała, że z powodu choroby zmniejszyła liczbę spotkań ze znajomymi.
Ta przypadłość też w moim przypadku trochę mnie zdysocjowała, jakby ona dysocjuje społecznie. Czujesz się niepełny, czujesz się w pewien sposób wykluczony. No bo trudno jest wytłumaczyć swojemu partnerowi czy koleżance, która ma dwójkę czy trójkę dzieci, że budzisz się czasami z uczuciem takiego noża, który ci po prostu wierci w brzuchu. Ja czasami nawet nie chcę myśleć o seksie, bo się po prostu boję bólu — podsumowała.
Życzymy dużo zdrowia.