Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Spotkała Dodę na morsowaniu. W książce ujawniła jej sekret. "Przyzwyczaiłam się, że celebryci ściemniają"
Łukasz Ossowski
Łukasz Ossowski 28.02.2024 18:32

Spotkała Dodę na morsowaniu. W książce ujawniła jej sekret. "Przyzwyczaiłam się, że celebryci ściemniają"

Doda wzrost
Doda, fot. KAPiF

Iwona Aleksandrowska napisała książkę “Morsowanie jest sexy". Opisała w niej niecodzienne spotkanie z Dodą. Zarzuciła jej “ściemnianie” – bynajmniej nie w kwestii morsowania. Ciekawe, co na to gwiazda…

Początki kariery Dody

Doda szerszej publiczności dała się poznać, gdy była jeszcze nastolatką. Pojawiła się wówczas w reality-show Polsatu “Bar”. Była wtedy wokalistką zespołu Virgin. Szybko zaczęła odnosić sukcesy w branży i okazało się, że charyzmy jej nie brakuje. Od tamtej pory minęły już ponad dwie dekady, a ona nadal jest jedną z najbarwniejszych postaci nie tylko sceny muzycznej, ale też całego show-biznesu. 

Dla fanów jest wzorem kobiecości. Od zawsze może się bowiem poszczycić idealną figurą. Z wiekiem wygląda wręcz tylko lepiej. Okazuje się, że stosuje jednak ciekawy trik, który jeszcze bardziej eksponuje jej atuty. 

Autorka “Morsowanie jest sexy” nie mogła uwierzyć, gdy zobaczyła Dodę na żywo. W swojej książce dokładnie opisała jej sylwetkę. 

Doda weszła na ściankę i za sprawą Pachuta wywołała sensację! Słowa były zbędne, wystarczyło tylko spojrzeć Doda na gali fundacji w sukience za 11 tys.! Buty? Już przed wejściem były atrakcją paparazzi

Jak Doda dba o figurę?

Doda może się pochwalić idealną wręcz figurą. Nigdy nie walczyła z dodatkowymi kilogramami, a przygotowując się do 40. urodzin, jeszcze bardziej zadbała o swoje ciało. Zrezygnowała z alkoholu i wielu produktów, by nie tylko wyglądać i czuć się dobrze:

Odpowiednią żywnością wyleczyłam się z wielu swoich kłopotów zdrowotnych, mimo że wciskano mi farmaceutyki jako jedyne wyjście. Dobre nawyki żywieniowe potrafią zdziałać cuda. Moje ojciec wpoił mi je od dziecka, a potem jako dorosła osoba pielęgnowałam je i z każdym rokiem doceniałam ten dar – pisała na Instagramie. 

Gwiazda przyznała wprost, że nigdy nie czuła się w swojej skórze tak dobrze, jak obecnie:

Moja sylwetka na przełomie dekady zmieniała się wielokrotnie i choć zawsze byłam wysportowana, to nigdy nie byłam tak zadowolona z niej, jak teraz – podsumowała w social mediach. 

Doda niedawno pokochała morsowanie. Podczas jednego z seansów spotkała się Iwona Aleksandrowska, która w książce “Morsowanie jest sexy” podzieliła się swoimi przemyśleniami z niecodziennego spotkania z gwiazdą.

Jak Doda wydłuża nogi? Ma sprytny patent

Aleksandrowska zdała relację ze spotkania z Dodą nad jeziorem Czerniakowskim. To mekka warszawskich morsów, zwłaszcza tych, którzy z kąpieli w lodowatej wodzie korzystają w niedzielę:

W tłumie wyróżnia się niska, chuda blondynka z wielkim biustem. Obciska go różowy kostium. Doda. – pisze autorka w swojej książce. 

Dziennikarka skupiła się głównie na wzroście wokalistki, która wydała się jej bardzo niska:

W programie Polsatu “Doda. Dream Show” piosenkarka mówiła, że ma 168 cm wzrostu. Nie wiem, jak to możliwe. Ja mam ok. 174 i gdy jestem w trampkach, a ona zaś w szpilach na oko 20 cm, to jest o głowę niższa ode mnie. Ale już się przyzwyczaiłam, że celebryci kłamią i ściemniają nie tylko w kwestii wzrostu, choć na temat wzrostu szczególnie często. 

Wokalistka Virgin chętnie publikowała zdjęcia z morsowania w sieci. Jaki trik artystka stosuje według Iwony Aleksandrowskiej, by wyglądać na wyższą? 

Autorka książki o morsowania twierdzi, że Doda na Instagramie często wrzuca zdjęcia robione od dołu. W takiej perspektywie jej nogi wyglądają na dłuższe. Ten prosty trik powoduje efekt wow. Zobaczcie sami.

Aleksandrowska spotkała Dodę już wcześniej. To właśnie ona przeprowadziła z nią wywiad dla portalu Dziennik.pl dotyczący Biblii, który odbił się szerokim echem w mediach. 

Wierzę w to, co jest. W to, co przyniosła nam nasza matka Ziemia podczas wykopalisk, są na to dowody. Ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś tam napruty winem i palący jakieś zioła”, po czym sprecyzowała, że miała na myśli „tych wszystkich gości, co spisali te wszystkie niesamowite historie – przyznała gwiazda.

Sprawa miała swój finał w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Zakończyła się triumfem Dody, która otrzymała odszkodowanie w kwocie 10 tys. euro. W uzasadnieniu zaznaczono, że piosenkarka mówiła swobodnym, obrazowym językiem skierowanym do jej młodych fanów, a jej wypowiedź nie zachęcała do nienawiści lub nietolerancji religijnej i w rezultacie nie może zostać uznana za mowę nienawiści. Państwo polskie bezskutecznie odwołało się od tego wyroku i w lutym 2023 nabrał on mocy prawnej.

Doda, fot. KAPiF
Doda, fot. KAPiF
Doda, fot. KAPiF
Doda, fot. KAPiF
Doda, fot. KAPiF
Doda, fot. KAPiF
Tagi: Doda