Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Świeży trop ws. Lerch i Klaksona. Tak sprawca próbował zatrzeć ślady?
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 07.09.2024 08:19

Świeży trop ws. Lerch i Klaksona. Tak sprawca próbował zatrzeć ślady?

Paulina Lerch
fot. Kadr z "Top Model", TVN

Wieczorem 1 września w luksusowym domu w Będlewie znaleziono ciała Pauliny Lerch i jej męża. Początkowo wskazywano na tragiczne zdarzenie z udziałem małżeństwa, jednak sekcja zwłok ujawniła nowe fakty. Teraz dochodzą kolejne szczegóły tajemniczej śmierci pary. Co wydarzyło się w ich posiadłości?

Śmierć Pauliny Lerch i jej męża

Widzowie TVN mogli kojarzyć Paulinę Lerch z popularnego programu telewizyjnego "Top Model". Informacja o jej nagłej śmierci i okolicznościach tragedii wstrząsnęła produkcją. TVN wydał szybką decyzję, a o komentarz zdobył się Michał Piróg.

Strasznie to przykre... Oczywiście, że ją pamiętam, bo to była barwna postać. To była krótka rozmowa, jej wyjście przed jury i nie mieliśmy okazji się lepiej poznać – powiedział w rozmowie z "Faktem".

33-latka została znaleziona we własnym domu wraz z nieżyjącym mężem, znanym w półświatku Sławomirem L. "Klaksonem", w niedzielny wieczór. Śledczy początkowo skupili się na jednym przebiegu zdarzeń, który wykluczał udział osób trzecich. Teraz jednak na jaw wychodzą zupełnie nowe szczegóły. Co tak naprawdę wydarzyło się w ten nieszczęśliwy dzień?

Zanim zginęli, zrobili coś niepokojącego. Szokujący nowy trop ws. Lerch i Klaksona Tajemniczy mężczyzna przyłapany pod domem Lerch i Klaksona. Powiązano go z bronią

Wstępne doniesienia w sprawie Pauliny Lerch okazały się nietrafione

Początkowo sprawa wydawała się dość niecodzienna. Martwe małżeństwo zastało odnalezione w domu, a niedaleko nich znalazł się rewolwer. W pierwszej kolejności śledczy uznali, że doszło do nieszczęśliwej tragedii z udziałem zakochanych.

Prawdopodobnie mamy do czynienia z zabójstwem, po którym sprawca odebrał sobie życie - twierdziły źródła "Wyborczej".

Teorie jednak szybko rozwiała sekcja zwłok Pauliny Lerch i jej męża. Badania wykluczyły użycie broni, która do tej pory była uważana za "narzędzie zbrodni".

Podczas wczorajszej sekcji zwłok nie ustalono przyczyny zgonu. Nie stwierdzono ran postrzałowych. Będą robione dodatkowe badania. Zakładamy, że rewolwer, który znaleźliśmy, w ogóle nie był użyty - mówi mł. insp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.

W takim przypadku śmierć małżeństwa staje się coraz bardziej tajemnicza. Nie można wykluczyć także udziału osób trzecich w całym zdarzeniu. Nowe doniesienia wskazują na interesujący szczegół w sprawie.

Nowe doniesienia ws. śmierci Pauliny Lerch i jej męża

Okazuje się, że rewolwer to nie jedyne odkrycie, które udało się ustalić policji. "Fakt" donosi, że śledczy na miejscu zauważyli także dość niepokojącą zmianę. W domu małżeństwa było bowiem włączone ogrzewanie podłogowe. Używanie systemu w letnie upały jest co najmniej nietypowe. Nie można więc wykluczać innych przyczyn.

To tak, jakby ktoś chciał przyspieszyć rozkład zwłok. To jest podejrzane. Myślę, że okaże się, że ktoś mógł ich otruć. Mam nadzieję, że nagrania z kamer zamontowanych na posesji pokażą, co się stało. Od początku nie wierzę, że Paulinę zabił jej mąż. Oni bardzo się kochali - wyznała znajoma pary tabloidowi.

Śledztwo w spawie Pauliny Lerch i jej męża nadal trwa. Kolejne ujawniane szczegóły pozwalają zrozumieć, co wydarzyło się we wrześniowy wieczór. Nadal jednak ustalany jest przebieg śmierci małżeństwa.

Paulina Lerch w 7. edycji
Nowe podejrzenia w sprawie Pauliny Lerch, fot. TVN
Paulina Lerch w 1. edycji
Nowe podejrzenia w sprawie Pauliny Lerch, fot. TVN

Źródło: Fakt, Gazeta Wyborcza