Szczere wyznanie Sylwii Dekiert o komentowaniu Euro. "Czasami ta praca bywa niewdzięczna"
Właśnie rozgrywają się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Jedną z czołowych komentatorek Euro w Polsce jest dziennikarka TVP, Sylwia Dekiert. Po kilku dniach rozgrywek opowiada szczerze o kulisach swojej pracy.
Sylwia Dekiert to jedna z najpopularniejszych komentatorek tegorocznego Euro
Niedawno na dziennikarkę wylała się fala hejtu
Teraz opowiada o wyzwaniach stojących przed nią w związku z pełnioną przez nią funkcją
Wszyscy żyją teraz rozgrywanymi właśnie mistrzostwami Europy w piłce nożnej. Jedną z postaci najważniejszych w tej kwestii dla polskich kibiców jest Sylwia Dekiert, komentatorka Euro z ramienia TVP. W szczerej wypowiedzi wyznała, że jej praca nie należy do najłatwiejszych.
Jak wygląda praca komentatorki Euro?
Sylwia Dekiert to dziennikarka kojarzona teraz przede wszystkim z piłką nożną. W ostatnich dniach zajmuje się komentowaniem tegorocznych rozgrywek Euro. Ze studia TVP na bieżąco relacjonuje mecze nie tylko polskiej reprezentacji.
Niedawno jednak miała miejsce niefortunna sytuacja w studio prowadzonym przez dziennikarkę. Podczas głośnego meczu Dania - Finlandia miał miejsce nieszczęśliwy wypadek - jeden z zawodników, Christian Eriksen nagle dostał zawału. Dziennikarka nie była na to przygotowana i została skrytykowana przez internautów, między innymi za pytania do gości jaka jest procedura żałoby w wypadku śmierci zawodnika.
- Przez 20 lat pracy nigdy nie miałam trudniejszego studia. Ch.Eriksen dochodzi do siebie i to jest najważniejsza informacja. Nie uśmierciłam go, więc nie rozumiem skali hejtu - odniosła się na Twitterze. Teraz opowiedziała szczerze o swojej pracy. Wyjawiła, że za tym ogromnym wyróżnieniem idą ogromne obowiązki, które często są dla niej dużym wyrzeczeniem.
Sylwia Dekiert szczerze o pracy przy Euro
Sylwia Dekiert przyznaje, że choć rozgrywkami w piłce nożnej żyje cała Europa, to ona jako dziennikarka musi oglądać wszystkie mecze, bez wyjątku. Przyznaje, że bywa to męczące.
- By w trakcie takiego turnieju jak Euro być ciągle dobrze przygotowanym, trzeba obejrzeć wszystkie mecze od początku do końca. Staram się właśnie tak robić, ale kosztuje mnie to więcej wyrzeczeń i nieprzespanych nocy - przyznaje Dekiert.
Okazuje się, że dla dziennikarki dodatkowym minusem jest rozłąka z dziećmi. Wychowuje trójkę synów, w tym jednego półrocznego. Przyznaje, że życie na walizkach często koliduje z obowiązkami matczynymi.
- Najtrudniej było mi teraz zostawić Lukę, który ma dopiero 6 miesięcy. (…) Trzeba przyznać - czasami ta praca bywa niewdzięczna. (…) Prosto z Sewilli miałam lecieć do Petersburga, ale nie jestem gotowa żeby zostawić dziecko na 7 dni - wyznaje. Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
źródło: Super Express
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]