Szokujące informacje o testamencie Tomasza Komendy. Fatalne wieści dla jego synka
Tomasz Komenda zmarł, a po jego śmierci toczy się walka o spadek. Wszystko przez testament, jaki zostawił. W sprawie pojawiły się całkiem nowe informacje.
Na co zmarł Tomasz Komenda?
Niesłusznie skazany Tomasz Komenda otrzymał po uniewinnieniu 12 milionów złotych zadośćuczynienia i niemal milion złotych odszkodowania. Wcześniej zdążył związać się z Anną Walter. Oświadczył się jej w 2020, na premierze filmu "25 lat niewinności”, opowiadającym o jego sprawie. 30 listopada 2020 roku na świat przyszedł jego syn Filip. Niestety w pewnym momencie ich relacja zaczęła się psuć. Anna Walter ujawniła, że Komenda zostawił ją i syna latem 2021 roku. Zanim to się wydarzyło, w ich związku pojawiła się przemoc.
Wszystko zmieniło się, kiedy Tomek dostał te miliony. Całymi dniami nie było go w domu. Kiedy przychodził, kończyło się kłótnią. Zaczęły się krzyki, wyzwiska. Sąsiedzi zaczęli wzywać policję. Moje dzieci zobaczyły zupełnie innego Tomka, niż ten, którego poznały i do którego jedno z nich mówiło „tato” – wyznała Walter w rozmowie z "Polityką”.
Ostatnie lata przed śmiercią Tomasza upłynęły im na walce o wysokość alimentów. Komenda zmarł 21 lutego 2024 roku, w wieku 46 lat na nowotwór płuc. Został pochowany na cmentarzu przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. Już 10 dni po pogrzebie rozpoczęła się walka o spadek, szczegóły poniżej.
Tylko u nas: Tomasz Komenda zgarnął miliony. Tak rodzina zadbała o grób na 1 listopada Ostatni SMS Tomka Komendy ujawniony. Lawina zła spowodowała, że to napisałTestament Tomasza Komendy. Walka o spadek
O spadek po Komendzie procesują się brat Tomasza, Gerard Mieczysław Komenda oraz Anna Walter, reprezentująca syna, 3-letniego Filipa Komendę. Wniosek wpłynął do sądu we Wrocławiu 10 dni po pogrzebie mężczyzny, 8 marca 2024 roku.
Pierwsza rozprawa odbyła się kilka dni temu: 16 października. Gerard Komenda zjawił się w sądzie, by wnioskować o nabycie spadku. O tym, jakie ma szanse, wypowiedział się już Jakub Placek, adwokat specjalizujący się m.in. w sprawach dziedziczenia w rozmowie z “Faktem”.
Żeby móc założyć sprawę o stwierdzenie nabycia spadku, trzeba mieć interes prawny, na przykład wiedzę o tym, że jest się uwzględnionym w testamencie. Najwyraźniej pan Gerard taki interes ma, bo nie dziedziczyłby majątku po bracie w wyniku dziedziczenia ustawowego. Gdyby nie było testamentu, wszystko dostałby syn Tomasza Komendy – wyjaśniał ekspert.
Zazwyczaj tego typu postępowania kończą się szybko, ale w tym przypadku będzie zupełnie inaczej. Teraz pojawiły się nowe informacje o toczącej się sprawie.
Kto odziedziczy spadek po Tomaszu Komendzie?
Portal Fakt otrzymał informacje, że wyznaczono już datę kolejnego procesu: 29 listopada. Sąd Rejonowy we Wrocławiu przekazał w oświadczeniu, że postępowanie jest w toku. Kiedy się zakończy, obu stronom – czyli bratu Tomasza Gerardowi oraz Annie Walter – będzie przysługiwała apelacja do sądu II instancji.
Nie wiadomo, czy dokładnie tak będzie przebiegała cała sprawa. Nawet jeżeli Gerard Komenda otrzymał w testamencie całość spadku, musi przygotować się na proces o zachowek. Obie strony, walczące o spadek po Tomaszu Komendzie, mogą dojść do porozumienia. Wtedy nie będzie konieczne podważanie testamentu. Filipowi, synowi zmarłego, przysługuje 2/3 wartości majątku, ale Anna Walter może walczyć w sądzie o całość.
Źródło: Fakt