Tak Cichopek i Kurzajewski zareagowali na wywiad Smaszcz. Wymowniej się nie da
Ostatnio głośno zrobiło się po wywiadzie Pauliny Smaszcz u Żurnalisty. Bez ogródek powiedziała w nim całą prawdę o byłym mężu i jego partnerce. Maciej Kurzajewski i Kasia Cichopek pokazali zaś, co o tym myślą.
Burzliwe życie miłosne Macieja Kurzajewskiego
Maciej Kurzajewski i Paulina Smaszcz od pewnego czasu nie schodzą z pierwszych stron medialnych nagłówków. I ch małżeństwo, które rozpoczęło się w 1996 roku, zakończyło się po 24 latach w 2020, wzbudzając spore emocje. Temat stał się jeszcze głośniejszy, gdy ujawniono związek Kurzajewskiego z Katarzyną Cichopek – jego ekranową partnerką z „Pytania na śniadanie”. Obecnie Kurzajewski i Cichopek są jedną z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie.
Choć ich relacja początkowo budziła kontrowersje, szybko zdobyli rzeszę fanów, którzy z zainteresowaniem śledzą ich życie i kibicują ich miłości. Jednak teraz dziennikarz musi zmierzyć się z poważnymi zarzutami ze strony byłej żony.
Paulina Smaszcz w ostrych słowach o Kurzajewskim
Paulina Smaszcz udzieliła wywiadu Żurnaliście, w którym otwarcie rozlicza się z przeszłością. Porusza w nim trudne kwestie związane z wieloletnim małżeństwem z Maciejem Kurzajewskim, które zakończyło się w napiętej atmosferze.
Smaszcz doskonale pamięta, jak przy okazji wyjazdu Kurzajewskiego i Cichopek do Izraela otworzyła puszkę Pandory, ujawniając, co wie na temat ich relacji. Wyznała też, że tuż przed romantyczną podróżą z okazji 40. urodzin Katarzyny, Maciej prosił ja o kolejną szansę. Chciał wrócić do byłej żony i deklarował, że przemyśli, co może zmienić na potrzeby ich relacji.
Nie zaufam już komuś, kto mnie zostawił tak w chorobie - stwierdziła krótko, po czym dodała - Mieliśmy wspólny wyjazd z naszym synem Julianem. Chcieliśmy wyjaśnić kilka spraw dotyczących tego, jak ma wyglądać kontakt z naszymi bliskimi. Niestety, jak to z Maćkiem bywa - żadna taka rozmowa się nie odbyła. Wtedy po raz pierwszy chciał do mnie wrócić. Drugi raz to było, kiedy siedzieliśmy z synami i naszą synową. On wtedy powiedział, że wie, że tu się pojawi wnuczka i będzie trudno żyć, a jednak jesteśmy rodziną, może bym sprzedała mieszkanie i byśmy kupili dom z dwoma wejściami na początek, żeby spróbować być rodziną i on wtedy chciał wrócić. Poprosiłam, żeby powiedział, co się zmieni, a po kilku dniach był z Cichopek w Izraelu.
Smaszcz dodała, że kilka dni później zadzwonił do niej syn.
"Mamo, czy ty wiesz, gdzie jest tata?". Ja mówię, skąd, przecież ja nie kontroluję jego kalendarza. Byłam jego managerem przez wiele lat, ale to nie był czas, że ja kontrolowałam jego kalendarz. Mówi: "Jest w Izraelu". A ja mówię: "W Izraelu?". A on mówi: "No tak. Z małą czarną i kręcone włosy. To chyba Kasia Cichopek, nie?". Ja mówię: Zadzwoń do ojca, zapytaj, czy jest z Kasią Cichopek. [...] Na następny dzień zobaczyliśmy zdjęcia Kasi leżącej w grobie Jezusa, która modli się o to, żeby być lepszą matką, żoną i kobietą. No i pojechał z nią - mówiła Smaszcz.
Żurnalista dopytał Paulinę o słynny komentar z, który ujawnił relację Cichopek-Kurzajewski i zaczął medialną burzę.
Nie tylko ja się wk....łam, ale również moi synowie, bo zostali okłamani. Julian wtedy był w Holandii, bo ja załatwiłam, że pojechał sobie na rok do Holandii, żeby nie być w tym bagienku i myślę, że dobrze zrobiłam. [...] Franek do mnie zadzwonił i powiedział: "Słuchaj, mamo, ale tata zrobił z nas bęcwałów. Tutaj chce do ciebie wracać, a tu...". Jeszcze się dowiedzieliśmy, że ona miała te 40. urodziny i jedzie z nią na urodziny. Wszyscy się wkurzyliśmy tak solidnie. Moi synowie oczywiście: "Mamo, zostaw to, przecież to jest wiadomo od dawna, że oni się spotykają". Mimo że oni kłamali, zaprzeczali, że się nie spotykają. Przecież to tak było, że publiczności też mówili, że nie, ale pan Marcin jednak dzięki podsłuchom się dowiedział. [...] Ja się wku...łam i napisałam. [...] Jeszcze brał w te same miejsca panią Kasię, a później to już było robione na złość, specjalnie, że zabierał ją we wszystkie miejsca, gdzie my jeździliśmy jako rodzina.
Teraz Maciej Kurzajewski i Kasia Cichopek pokazali, jak bardzo przejęli się słowami Smaszcz.
Reakcja Cichopek i Kurzajewskiego na słowa Smaszcz
Rozpoczął się drugi odcinek wiosennej edycji „Tańca z Gwiazdami”. Dziś wieczorem dowiemy się, kto jako pierwszy pożegna się z programem. Maciej Kurzajewski , reprezentujący stację Polsat, przez cały tydzień intensywnie pracował na treningach, by poprawić swoje wyniki na parkiecie. Po dość surowo ocenionym paso doble tym razem zaprezentował się w pełnym klasy walcu. Dziennikarz może liczyć na niezmienne wsparcie Katarzyny Cichopek , która z wyrozumiałością podeszła do zdjęć ukazujących bliskość jej partnera i jego tanecznej towarzyszki, Lenki Klimentowej. Za kulisami podeszła do niego zaś i pocałowała go prosto w usta na oczach kamer.
Cichopek olśniła w efektownej „małej czarnej” z głębokim dekoltem i ozdobnymi ramiączkami w kształcie róż, a stylizację uzupełniła srebrnymi sandałkami na obcasie. Na widowni nie zabrakło również syna Kurzajewskiego, Juliana. Cała trójka – wraz z towarzyszącą im choreografką – chętnie pozowała fotoreporterom, emanując uśmiechami i pozytywną energią. Mimo burzliwych komentarzy Pauliny Smaszcz, ich postawa pokazuje, że nie tracą pogody ducha, a wzajemne gesty czułości świadczą o sile ich relacji.



