Tomasz Kammel doprowadził swoją dziewczynę do łez. Wszystko przez psa
Tomasz Kammel zaskoczył wszystkich swoim ostatnim wyznaniem. Publikując na Instagramie urocze zdjęcie z psiakiem, opowiedział, jak doprowadził swoją dziewczynę do płaczu.
Tomasz Kammel wspomina feralne śniadanie z ukochaną
Czworonożny pupil dostarczył mu sporą dawkę strachu
Kammel doprowadził swoją dziewczynę do łez
Tomasz Kammel wydaje się coraz chętniej dzielić na forum publicznym historiami z życia. W postach na Instagramie opowiada zarówno o przygnębiających, jak i wesołych zdarzeniach, których doświadczył. Jeden z ostatnich epizodów dosłownie rozkłada na łopatki.
Tomasz Kammel opowiedział o śniadaniu z ukochaną
Obecnie Kammel nie jest zbyt wylewny na tematy sercowe i niechętnie mówi o kobietach, jakie pojawiają się w jego życiu. Ostatnio jednak zrobił wyjątek, by podzielić się z fanami wyjątkowo zabawną historią.
Na swój Instagram wrzucił fotkę z uroczym pieskiem, opisując śniadanie w knajpie, na które lata temu zabrał swoją dawną miłość. Wszystko zaczęło się dość zwyczajnie - zakochani zajęli stolik, a razem z nimi dwa psiaki.
- Idziemy z jamnikami do knajpy na śniadanie. Starszy grzecznie śpi pod stołem, młodszy okazuje się powsinogą. No i między jednym, a drugim kęsem ktoś mi nagle mówi: „chyba pies panu uciekł” - wspomina reporter.
Podrywając się za psiakiem, Kammel nie miał jeszcze pojęcia, co wydarzy się za chwilę.
Kammel doprowadził ukochaną do płaczu
Kammel czym prędzej wstał z krzesła i ruszył w kierunku pupila, ale niestety, wcale do niego nie dotarł. Dziennikarz poślizgnął się na rozlanej coli! W całym tym zamieszaniu udało mu się wykrzyczeć "przepraszam", a raczej słowo bardzo do niego zbliżone.
Obserwując całą tę sytuację, jego ówczesna dziewczyna nie mogła powstrzymać się od śmiechu. Trudno się nie zgodzić, że w pierwszej chwili Kammel zapewne nie był szczególnie rozbawiony.
- Podrywam się w ułamku sekundy gotowy by biec, i w tym samym momencie potykam się, bo wpadam w poślizg na rozlanej coli. Klasyczny Małysz w trybie awaryjnym. Ponieważ jestem kulturalny, myślę, że mówię "przepraszam", ale w rzeczywistości, przez niekontrolowane spięcie mięśni, drę się "pszyyyyyepraaaaaszam!!!!", wzbudzając poruszenie w całym lokalu. Ludzie patrzą zdziwieni, moja ówczesna dziewczyna płacze ze śmiechu. Wszystko trwa jakieś 2,5 sekundy - opisywał na Instagramie.
Mamy nadzieję, że to zdarzenie nie doprowadziło do rozstania.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Tragiczna wiadomość. Uwielbiany aktor zmarł nagle na planie zdjęciowym
Fatalna wpadka Andrzeja Sołtysika w "Dzień Dobry Wakacje". Laurę zamurowało
źródło: Instagram Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].