Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Tylko u nas > Tylko u nas: Mariusz Kozak o "byciu gejem" w show-biznesie i niewyoutowanych polskich gwiazdach. "Jest ich dużo"
Katarzyna Derda
Katarzyna Derda 29.06.2023 19:29

Tylko u nas: Mariusz Kozak o "byciu gejem" w show-biznesie i niewyoutowanych polskich gwiazdach. "Jest ich dużo"

Mariusz Kozak o "byciu gejem" w show-biznesie
Mariusz Kozak o "byciu gejem" w show-biznesie, fot. KAPiF

Mariusz Kozak dobrze znany jest widzom „Gogglebox. Przed telewizorem”. Występuje tam z Jackiem Szawiołą, który kiedyś był jego partnerem. W rozmowie ze Światem Gwiazd, przeprowadzonej z okazji zbliżającego się już do końca Miesiąca Dumy, wyznał, co boli go w polskim show-biznesie, kiedy boi się wyjść na ulicę i co sądzi o osobach LGBT+, które pracują w Telewizji Polskiej.

Mariusz Kozak dla Świata Gwiazd: „To bardzo przykre, gdy obserwuję to z drugiej strony”

Zapytaliśmy Mariusza, jak wyoutowanemu gejowi działa się w show-biznesie. Wyjaśnia nam, czemu on sam miał szczęście, nie kryje jednak goryczy, mówiąc o sytuacji osób, które wciąż tkwią w szafie. „Ja miałem ten ogromny komfort, że w »Goggle Boxie« od razu poszukiwano dwóch gejów do programu, więc od razu wystąpiłem w telewizji jako gej wyoutowany”.

Wiem, że osób homoseksualnych jest dużo w naszym show-biznesie i nie wszyscy są wyoutowani. Uważam, że każdy powinien decydować o sobie i nie czuć przymusu. Natomiast część osób świadomie nie outuje się, by nie stracić roli w serialu, albo żeby na scenie nadal być bożyszczem nastolatek. Czasem niestety chodzi o biznes. I to jest bardzo przykre, jak obserwuję to z tej drugiej strony – wyznaje nam Kozak.

On sam spotyka się zazwyczaj z pozytywnymi reakcjami, a wiele osób wyznaje mu, jak wiele dobrego robi on dla środowiska LGBT+. „Ja mam ten komfort, że ludzie mnie lubią. Jak się występuje w telewizji albo się jest artystą, to można więcej. Na przykład taki Michał Szpak może więcej, może się ubierać nietypowo czy się malować” dodaje.

Łzy w "Pytaniu na śniadanie". Łukasz Nowicki wystąpił po raz ostatni, doszło do nieprawdopodobnych scen

Mariusz Kozak o reakcjach społeczeństwa i strachu przed wyjściem na ulicę

Niestety nie wszystkie reakcje, z jakimi styka się Kozak, są pozytywne. „Ostatnio byliśmy z Sebastianem we Wrocławiu. Przy dworcu głównym siedziało trzech pijaczków. Strasznie nas wyzywali. Jak wyjąłem telefon i zacząłem to nagrywać, to grozili pobiciem. Miałem też dwie historie z kibicami Legii, z kibolami właściwie. Mieszkamy na Powiślu. Jak się odbywają mecze, chodzą tu hordy kibiców” wyjaśnia nam.

Wśród kibiców zdarzają się niestety tacy, którzy nas wyzywają albo krzyczą nam coś pod oknem, bo mamy tęczową flagę na balkonie. Czasem jak widzę, że jest mecz, to opóźniam wyjście do sklepu o godzinę, bo nie chce mi się spotykać z takimi nieprzyjemnościami na ulicy. Takie sytuacje zdarzają się raz na jakiś czas – dodaje Kozak z goryczą.

W rozmowie ze Światem Gwiazd Mariusz opowiada też o wpływie mediów na odbiór osób LGBT+. „Od lat (co jest bardzo miłe i jestem z tego dumny, ale też jest dla mnie zawstydzające) w tysiącach rozmów z ludźmi na ulicy czy na Instagramie, słyszę, że to, że ja z Jackiem występujemy w telewizji, przekonało wielu ludzi, otworzyło oczy i pokazało, że jesteśmy tacy sami jak inni. Czasem się kłócimy, czasem mamy złe humory, czasem powiemy coś głupiego, zaliczymy jakąś wtopę przed tym telewizorem. Cieszę się, że są takie czasy, że właściwie w każdym programie rozrywkowym jest jakaś osoba LGBT+. To też się zmienia, bo jeszcze jakiś czas temu jeszcze media pokazywały stereotypowy wizerunek, co też mnie wkurzało, bo nie każdy gej jest, mówiąc stereotypowo: przegiętą ciotą” słyszymy.

Mariusz Kozak o gejach w Telewizji Polskiej: „Zastanawiam się, jak oni dają radę”

„Osób LGBT+ w show-biznesie, tak jak już powiedziałem, jest bardzo dużo. Część jest wyoutowana, część nie. Na antenie Telewizji Polskiej również występują geje. Czasem zastanawiam się, jak oni dają radę. Występują w telewizji, prowadzą programy, są reporterami, występują o godzinie 15, a potem w tej samej stacji o 19.30 zaczynają się wiadomości i słyszymy, jak ta telewizja przedstawia nas jako wroga narodu” zastanawia się Mariusz w rozmowie ze Światem Gwiazd.

Nie mam do nich pretensji, że tam występują, że zarabiają pieniądze, ale jestem ciekawy, jak oni się z tym czują. Jakiś czas temu byłem na imprezie z osobą, która pracuje w Telewizji Polskiej i występuje na antenie. Gdy wyjęliśmy telefon i zaczęliśmy nagrywać InstaStory, to schowała się, uciekła, bo bała się pokazać z innymi gejami z telewizji. To jest takie przykre, że ja jestem sobą na ulicy, w domu, w kinie, w teatrze itd., a ktoś na fajnej imprezie, gdzie powinien być wyluzowany, ma oczy z tyłu głowy i myśli, czy przypadkiem ktoś go nie nagra, ktoś go nie skompromituje – wyznaje nam ze smutkiem Kozak.

Mariusz opowiada nam też o historiach, które sam usłyszał. „Są różne powody niewychodzenia z szafy, to jest prywatna decyzja każdego z nas. Wydałem jakiś czas temu e-booka, tam jest pewien anonimowy wywiad. Z osobą znaną, nazwałem ją anonimowym artystą, która nie wyoutowała się publicznie nie dlatego, żeby robić karierę, ale ponieważ ma problem z rodzicami. Mimo że jest około czterdziestki. A rodziców ma niestety na Podlasiu: takich prostych, nazywając wprost: zaściankowych” mówi z namysłem.

Myślę, że gdyby społeczeństwo wiedziało, że ich ulubione gwiazdy seriali, programów telewizyjnych czy ze sceny są homoseksualne, to wtedy w Polsce byłaby większa tolerancja. Fajnie jest dowiedzieć się po latach: „Ojej, on jest gejem, jaki to jest normalny gej, nie taki stereotypowy”, taki jak niektórzy jeszcze w Polsce myślą. Mamy przykład Andrzeja Piasecznego, który jak się wyoutował, to nic się u niego nie zmieniło: cały czas ma koncerty, fanów, fanki. Choć myślę, że coś jednak się zmieniło: na pewno kamień mu spadł mu serca, rozkręcił się, dostał wiatr w żagle. A jego fani to zaakceptowali – słyszymy na koniec.

Zobacz zdjęcia:

Mariusz Kozak
Mariusz Kozak z ukochanym Sebastianem Szaratą, fot. KAPiF
Mariusz Kozak
Mariusz Kozak, fot. KAPiF
Mariusz Kozak
Mariusz Kozak, fot. KAPiF