Krzysztof Ibisz wiedział o dramacie Dody. To wszystko działo się tuż przed występem w Sopocie

Krzysztof Ibisz wiedział o pogróżkach skierowanych w stronę Dody

Właśnie trwają nagrania kolejnych odcinków kultowego teleturnieju “Awantura o kasę”, prowadzonego przez Krzysztofa Ibisza. Nasz reporter, Jakub Szewczyk, udał się na plan zdjęciowy, gdzie miał okazję porozmawiać z najpopularniejszym prezenterem w naszym kraju. 

Kilka tygodni temu Krzysztof Ibisz prowadził również jeden z najbardziej kultowych festiwali muzycznych w Polsce, czyli Top of the Top Sopot Festival. Na wydarzeniu wystąpiła m.in. Doda, która przed koncertem otrzymywała pogróżki. Napastnik groził, że pozbawi jej życia na scenie. Jak na te wieści zareagował Ibisz, który prowadził show?

Wiedzieliśmy o tym i to było bardzo przykre, natomiast to nie wpływa na moją pracę. To jest taki moment, kiedy wychodzisz i zapominasz o tym świecie i to były dwa fantastyczne dni. Wydaje mi się, że przez lata wypracowaliśmy sobie styl prowadzenia widowisk, to jest ogromna praca i ogromny szacunek dla moich kolegów współprowadzących, że po prostu umiemy to robić, że z jednej strony bawimy ludzi, z drugiej strony my się z nimi bawimy. My także się wzruszamy, to jest bardzo prawdziwe. […] Zapominamy o tym, co się dzieje  i nie mamy tego w głowie, tych złych informacji, kiedy wchodzimy na scen - wyznał Krzysztof.

Dodał także, że ma dobry kontakt z artystką i bardzo docenia jej zaangażowanie i staranność w przygotowywaniu show. 

Nie śledzę tych wszystkich historii (związanych z życiem prywatnym Dody - przyp. red.), nagrywamy “Awanturę o kasę” i nagrywamy trzy odcinki dziennie, więc nie znam tych relacji, nie śledzę, ale Dodę znam od lat i bardzo ją lubię, mamy świetny przelot. Szanuję ją jako artystkę. Doda robi niesamowite show, które są dopracowane do milimetra, każdy element. Ja bardzo szanuję takie podejście do pracy na estradzie.

W dalszej części rozmowy Krzysztof przyznał, że bardzo chciałby zobaczyć Dodę jak i Edytę Górniak jako uczestniczki “Tańca z Gwiazdami”.