Sharon Osbourne otarła się o śmierć. Wszystko przez choroby Ozzy'ego
Ozzy Osbourne nie żyje. Jego życie to materiał na niejeden scenariusz filmowy. Jedna z historii jego małżeństwa niemal skończyła się śmiercią żony.
Ozzy Osbourne chciał zabić żonę
Ozzy Osbourne nie żyje. Tragiczne wieści przekazała jego żona wraz z dziećmi w oświadczeniu.
Z ogromnym smutkiem musimy przekazać, że dziś rano odszedł nasz ukochany Ozzy Osbourne. Do końca był ze swoją rodziną, która otoczyła go miłością. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tym trudnym czasie.
Ozzy przez ostatnie lata zmagał się z chorobą Parkinsona i innymi problemami zdrowotnymi, które uniemożliwiały mu swobodne poruszanie.
Zmarł otoczony rodziną. Z Sharon łączył go burzliwy związek. Raz nawet kobieta otarła się o śmierć.

Był rok 1989, gdy w rezydencji rodziny Osbourne’ów wydarzyło się coś, co Sharon Osbourne długo trzymała w tajemnicy. Jej mąż, legenda rocka, Ozzy Osbourne, spróbował ją udusić. Był pod wpływem narkotyków i alkoholu.
To był moment, który mógł zakończyć nie tylko ich małżeństwo, ale i życie. Sharon wezwała policję, a Ozzy został aresztowany pod zarzutem usiłowania morderstwa. Spędził kilka dni w areszcie, po czym został skierowany na przymusowe leczenie psychiatryczne. Gdy wrócił do trzeźwości, był w szoku. Nie potrafił uwierzyć, do czego się posunął.
Obudziłem się w celi i nie wiedziałem, dlaczego tam jestem. Kiedy mi powiedzieli, że próbowałem zabić Sharon… to był najgorszy dzień w moim życiu - powiedział w w dokumencie "The Nine Lives of Ozzy Osbourne".
Sharon wspominała, że w tamtej chwili była pewna, że to definitywny koniec. Jednak gdy spojrzała na Ozzy’ego, zobaczyła nie agresję, lecz przerażenie – nie wobec niej, lecz wobec samego siebie. Postanowiła zostać, wierząc, że to nie on był sprawcą tamtego ataku, lecz wewnętrzne demony, które narastały w nim przez lata.
Ozzy trafił na odwyk. Tym razem na poważnie. Była to pierwsza z wielu prób trzeźwienia, ale też jedna z najskuteczniejszych. Sharon postawiła warunek: albo będzie leczenie, albo koniec z rodziną i muzyką. On wybrał ją. Ich związek przetrwał.
Nie zasługiwałem, a ona i tak była - mówił Ozzy.
W kolejnych latach Ozzy wielokrotnie podkreślał, że to Sharon ocaliła nie tylko jego życie, ale i duszę.
Posłuchajcie ostatniego występu legendy.
