Zaskakujące zachowanie faworytki po półfinale "Tańca z gwiazdami".
Wiktoria Gorodecka wchodzi do finału po dogrywce, w której trzy pary tańczą cza-czę, a jury decyduje jednogłośnie. Jej tango wcześniej dostaje maksymalną notę i owacje na stojąco. Seria czterdziestek rośnie, a Tomasz Karolak żegna się z programem. To wieczór, który ustawia stawkę przed finałem: rekord punktów, mocne słowa jurorów i jasny układ sił. Nie ukrywamy – ten moment poruszył wszystkich. Co wydarzy się w ostatnim odcinku?
Cza-cza w dogrywce i tango z „upadkiem”
W półfinale pary mają po dwa tańce: jeden wybrany przez produkcję i autorski, w dowolnym stylu poza współczesnym. To zawęża wybór i podnosi stawkę przed dogrywką. Wiktoria Gorodecka z Kamilem Kuroczką pokazują tango do „Och życie, kocham cię nad życie”, a po finałowej pozy publiczność wstaje. Nota: 40 punktów.
W środku tanga Wiktoria „runie” w dół. Przez moment nikt nie oddycha. To element układu, po którym słychać wyraźną ulgę i długie brawa.
Gdy przychodzi dogrywka, trzy duety tańczą cza-czę. Jury naradza się krótko i wskazuje zwycięzców – Gorodecka zostaje w programie, Tomasz Karolak odpada. To domyka wieczór i otwiera drogę do oceny słowami.
Pieczątki jury i „cesarzowa”
„Twoje nogi i stopy pieściły parkiet. Chyba pierwszy raz ktoś zatańczył z taką precyzją.” - Iwona Pavlović
Pavlović mówi to po tangu i kiwa głową. Krótka pauza wystarcza.
„Kocham twój taniec nad życie. Dałaś komfort swojemu partnerowi, czułaś jego mikroimpulsy.” - Rafał Maserak
Maserak odsuwa mikrofon i unosi kciuk. Za chwilę dorzuca pieczątkę finałowej klasy.
„To był taniec na miarę finału.” - Rafał Maserak
Widać porozumienie przy stole jurorskim. Słyszymy, że poziom tańców Wiktorii to już finał.
„Jesteś prawdziwą cesarzową tego programu i że pod wpływem twojego tańca odpadł mi paznokieć.” - Ewa Kasprzyk
Kasprzyk uśmiecha się szeroko. Sala reaguje śmiechem i brawami.
„Od małego nie chciałam być księżniczką, tylko królową, cesarzową.” - Wiktoria Gorodecka
Gorodecka mówi krótko. To zdanie zostaje i prowadzi do liczb.
Finał tuż za rogiem- czy faworytka podoła presji?
Seria rośnie w imponującym tempie – najpierw pięć „maksów”, a potem szósta czterdziestka z rzędu. To absolutny rekord programu, a duet Gorodecka i Kuroczko utrzymuje się na szczycie tabel zarówno według punktacji jury, jak i ocen widzów.
Fani są zgodni: „bezbłędna”, „inna liga”, „powinna wygrać”. Pod postami powtarza się jedno – oczekiwanie finałowego zwycięstwa.
W wielkim finale o zwycięstwo powalczą trzy duety, a decyzję podejmą punkty jury i głosy publiczności. Gorodecka przygotowuje się do presji – wcześniej zmierzyła się ze strachem, skacząc nawet na bungee. Publiczność nagrodziła jej odwagę długimi brawami.
Werdykt, który wstrząsnął uczestnikami!
Jednogłośna decyzja po dogrywce ustawia finał: Wiktoria wchodzi z rekordem, Kamil Kuroczko kończy drogę w półfinale. To domyka półfinałową historię i wyostrza pytanie o ostatni taniec.