Żona Marcina Prokopa zmagała się z posępną chorobą. Przekazała zasmucające szczegóły
Marcin Prokop ze swoją żoną tworzy zgrane małżeństwo od kilkunastu lat. Trenerka jogi wyznała ostatnio, że początki związku nie były łatwe. Oprócz zmiennych charakterów kobieta borykała się z nerwicą.
Marcin Prokop jest jednym z najbardziej docenianych polskich dziennikarzy. Jako współprowadzący programu Mam Talent! od 2008 roku zachwyca telewidzów swoją otwartością i dystansem. Wraz z Dorotą Wellman jest gospodarzem Dzień Dobry TVN. Charyzmatyczny i pełen sprzeczności duet świetnie się dogaduje na ekranie, czym przyciąga nowych widzów.
Prywatnie Marcin Prokop od wielu lat jest w związku małżeńskim z ekspertką praktyk oddechowych, medytacji oraz jogi, Marią Prażuch-Prokop. Długoletni związek tej dwójki nie był jednak wcale oczywisty.
Marcin Prokop i Maria Prażuch-Prokop byli zupełnie nie dobrani
Okazuje się, że Marcin Prokop również w życiu prywatnym uwielbia kontrasty i wszelakie sprzeczności. Jego związek z trenerką medytacji na początku nie zwiastował długoletniej relacji. Dziennikarz i ekspertka bowiem mieli zupełnie różne charaktery. Miłośniczka jogi jest ekstrawertyczką, która uwielbia towarzystwo innych oraz spontaniczność. Prezenter telewizyjny natomiast woli ciszę i spokój.
- Od początku mnie wkurzało, że Marcin w każdej sytuacji chce być sternikiem i kapitanem. Uważałam, że to niedobra cecha w związku — wspomina żona Marcina Prokopa.
Na całe szczęście ich odmienne charaktery działają na korzyść tego związku. Dziś para ma córkę Zofię oraz uczy się kolejnych ciekawostek na swój temat, które urozmaicają małżeństwo oraz zbliżają do siebie partnerów.
Żona Marcina Prokopa zmagała się z nerwicą
Partnerka Marcina Prokopa w przeszłości borykała się z poważną chorobą, nerwicą napadowo-lękową. Skomplikowana przypadłość może objawiać się m.in.: zawrotami głowy, problemami z utrzymaniem równowagi, poczuciem utraty kontroli ciała oraz napadami lęku. Maria Prażuch-Prokop w swoim wywiadzie dla Dzień Dobry TVN wyjaśniała, że tylko specjalistyczna pomoc w połączeniu z odpowiednimi ćwiczeniami pomogła jej w walce z chorobą.
- Ani sam oddech by nie podołał, ani farmakologia sama. Dla mnie to była mieszanka dwóch rzeczy. Kiedy moja nerwica się rozkręciła, to tak się rozhuśtała, że bez interwencji farmakologicznej trudno byłoby ją opanować — wyjaśnia żona Marcina Prokopa.
Dziś do eksperki w dziedzinie praktyk oddechowych, medytacji oraz jogi zgłasza się mnóstwo osób borykających się z tymi samymi objawami co Maria Prażuch-Prokop. Partnerka Marcina Prokopa opowiada, że kluczowym krokiem jest poszukanie wsparcia wśród specjalistów. Tylko połączenie nauki z ćwiczeniami jest w stanie w skuteczny sposób pomóc nam w przezwyciężeniu ataków paniki oraz innych lęków.
- Gdybym miała powiedzieć, która praktyka pomoże najbardziej, to poleciłabym praktykę oddechową. Wyjście z takiej choroby jak nerwica staje się wtedy gładsze. Nie zostajemy sami, potrafimy pracować za pomocą oddechu. Moje leczenie farmakologiczne trwało 3 lata. W pewnym momencie czułam, że mogę już sama te stany regulować i kontrolować. Zostałam szefową własnego układu nerwowego — relacjonuje swoją drogę żona Marcina Prokopa.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Łzy same napływają do oczu, mamy zwiastun filmu o Ani Przybylskiej. Ujawniono nieznane materiały
Zalana łzami gwiazda TVN przekazała pilną wiadomość ws. chorego na raka synka
Źródło: Fakt