Beata Pawlikowska w ogniu krytyki za niedorzeczne słowa o depresji. "Chętnie stawię się w sądzie"
Beata Pawlikowska od jakiegoś czasu nie może liczyć na uznanie internautów z powodu opinii przekazywanych w mediach społecznościowych. Ostatnia wypowiedź spotkała się z dużą krytyką, a sprawa może nawet znaleźć swój finał w sądzie.
Podróżniczka jakiś czas temu podpadła opinii publicznej ze względu na wydaną książkę "Wyszłam z niemocy i depresji. Ty też możesz!". To jednak nie koniec kontrowersyjnych opinii celebrytki na temat zdrowia psychicznego. Ostatni wpis wzburzył internautów.
Beata Pawlikowska w ogniu krytyki
W mediach społecznościowych chętnie przekazuje swoje opinie, choć często podkreśla, że nie jest "ekspertką" w danych dziedzinach. Ostatnio posługując się dostępem do zagranicznych danych, wyraziła swój negatywny stosunek do przyjmowania leków antydepresyjnych.
— Jako dziennikarz z biegłą znajomością angielskiego mam dostęp do najnowszych badań naukowych. [...] Nie jestem lekarzem, nie zalecam niczego. Zadaniem dziennikarza jest przekazywanie informacji, które mogą być niedostępne dla opinii publicznej i mogą nawet naruszać istniejący sposób myślenia/postępowania w danej sprawie. Przedstawiam fakty — rozpoczęła wywód.
Następnie przytaczając "badania" przestawiła kilka poważnych skutków ubocznych stosowania tzw. antydepresantów. Wśród nich znalazły się m.i.: "zmiany działania mózgu", a nawet "zwiększenia depresji". Internauci momentalnie wytknęli dziennikarce podstawowe błędy.
— SZANOWNA PANI DZIENNIKARKO ZNAJĄCA BIEGLE ANGIELSKI! Jestem lekarką psychiatrką, treści zawarte w poście są szkodliwe oraz potencjalnie niebezpieczne. [...] Taka postawa jest absolutnie niedopuszczalna. Dodatkowo nadmienię, iż do interpretowania wyników badań trzeba mieć wiedzę medyczną, a takiej Pani nie posiada. To, że jest Pani właścicielką mózgu, nie czyni Pani specjalistką w jego zakresie — podkreślała internautka.
Beata Pawlikowska stanie przed sądem?
Wśród internautów panowało podobne zaniepokojenie wypowiedzią dziennikarki. Niektórzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zaczęli organizować zbiórkę środków, które miałyby sfinansować wytoczenie pozwu przeciwko dziennikarce.
— Dość walki tylko słowem pisanym, czas na sąd. Sama finansowo nie uniosę tego zobowiązania stąd prośba o wsparcie finansowe. Napisaliście dziś do mnie i innych specjalistek zdrowia psychicznego setki wiadomości w związku z waszym strachem przez ten film. To nasza odpowiedź. Chcemy w końcu to skończyć. Każda złotówka się liczy. Zmobilizujmy się, proszę! — zapowiedziano w poście. Na odpowiedź Beaty Pawlikowskiej w tej sprawie nie trzeba było długo czekać. W rozmowie z dziennikarzami zapowiedziała, że nie boi się wymiaru sprawiedliwości. Jeśli dojdzie do rozprawy, będzie podobnie bronić własnego zdania.
— Chętnie stawię się w sądzie, aby przedstawić wyniki badań tak, jak to zrobiłam w opublikowanym przeze mnie nagraniu — odpowiedziała dziennikarzom Plejady.
Jeśli znajdujesz się w kryzysie zdrowia psychicznego, potrzebujesz pomocy lub masz myśli samobójcze, nie wahaj się skorzystać z numerów pomocowych: – 800 70 22 22 – centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego, – 116 111 – telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, – 116 123 – kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych, – 22 635 09 54 – telefon zaufania dla osób starszych, – 800 120 002 – Niebieska Linia, ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie, – 112 – w razie bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia. Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Źródło: Plejada
