Był jej jedynym dzieckiem, Sylwia Peretti tak mówiła o swoim synu. Dziś te słowa nabierają nowego znaczenia
Sylwia Peretti z programu "Królowe życia" przeżywa ogromną tragedię z powodu dramatycznej śmierci jej jedynego syna. 23-latek wspierał mamę w działalności medialnej, a celebrytka chętnie wspominała o ich relacji.
Sylwia Peretti przeżywa ogromną żałobę
O tragicznym wypadku media dowiedziały się w sobotę, a szczegółami zdarzenia podzielił się z nami pracownik krakowskiej policji. W wyniku wypadku samochodowego zginął syn gwiazdy "Królowych życia" oraz pozostali pasażerowie pojazdu.
Dla Sylwii Peretti nagła utrata dziecka musi być szczególnie bolesnym ciosem. Celebrytka często podkreślała, jak ważna jest dla niej relacja z Patrykiem, a także chętnie pokazywała go w mediach społecznościowych. Silne więzi były widoczne na każdym kroku.
Syn Sylwii Peretti nie żyje. Miał zaledwie 23 lata, mężczyzna zginął w wypadku samochodowymZawsze miło wspominała relacje z synem
Sylwia Peretti rozpoznawalność zyskała dzięki udziałowi w programie "Królowe życia". Przed liczną grupą obserwatorów nie kryła dumy z dorosłego syna. W jednym z postów przyznała, że łączy ich nie tylko relacja matki z dzieckiem. Oboje mogli liczyć na wzajemne wsparcie.
Jesteśmy przyjaciółmi, to mój największy sukces. W każdej potrzebie, możesz na mnie polegać. Nigdy w życiu, nie pozwolę Ci zejść na złą drogę, bądź pewien. Kocham Cię.
Syn towarzyszył jej w najważniejszych wydarzeniach
23-letni Patryk sporadycznie występował w programie TTV, gdzie widzowie mogli zobaczyć jego relację z matką. Wspierał ją także w prywatnych sukcesach i to właśnie on poprowadził gwiazdę do ołtarza podczas ślubu z Łukaszem Porzuczkiem.
Lata przemijają, ja teraz obserwuje swojego syna jako mężczyznę i czuję niewiarygodną dumę, że jest opiekuńczym, dobrym człowiekiem, że jest moim synem.
Dramatyczne szczegóły wypadku na krakowskim moście mogą wywołać ciarki. Sylwia Peretti z pewnością przeżywa obecnie ciężkie chwile z powodu nagłego wydarzenia.