Były partner Anny Popek grozi jej publicznie i chce pieniędzy
Anna Popek od ponad dwóch dekad uchodzi za jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Telewizji Polskiej. Mimo sukcesów zawodowych dziennikarka i prezenterka już wkrótce może mieć jednak niemałe problemy. Były partner zagroził jej bowiem sprawą w sądzie, twierdząc jednocześnie, że podjął już odpowiednie kroki.
Anna Popek w opałach. Stanie przed sądem?
W przeszłości dziennikarka przez ponad piętnaście lat była żoną Andrzeja Popka, z którym to doczekała się dwóch córek – Małgorzaty i Oliwii. Po rozstaniu (rozwód nastąpił w 2011 roku) była krótko związana z Konradem, obecnym partnerem Odety Moro. W 2019 roku Anna poznała zaś fotografa Tomasza Krupę. Mimo różnicy wieku (partner był bowiem młodszy od dziennikarki o 11 lat) tworzyli związek przed około rok.
Mimo że Popek początkowo odmawiała jakichkolwiek komentarzy na temat zakończonej relacji, zdecydowała się przerwać milczenie w trakcie rozmowy z "Twoim Imperium".
– Miały miejsce pewne sytuacje związane z moją osobą. Chodziło o współpracę biznesową. Wiem, że pan Tomasz powoływał się na związek ze mną. Musiałam więc uprzedzić ewentualnych kontrahentów, że nie należy łączyć naszych nazwisk w żaden sposób – powiedziała wtedy, konsekwentnie stosując w stosunku do byłego partnera formę "pan".
Krupa ustosunkował się do słów prezenterki na łamach tego samego tygodnika.
– Zerwałem zaręczyny w grudniu zeszłego roku. Potem wracaliśmy do siebie kilka razy, bo byłem bardzo zakochany w Ani. W końcu z różnych powodów uznałem, że nie możemy być razem – przekonywał.
Teraz były partner gwiazdy TVP postanowił... zagrozić byłej partnerce sądem. Jak stwierdził w nagraniu opublikowanym na YouTubie – Popek ma ponieść konsekwencje wypowiedzi na jego temat.
W materiale zwrócił się bezpośrednio do Anny, stosując jednak wyłącznie jej inicjały.
– Zostałem oczerniony, rozstając się z panią A.P. Nie będę wypowiadał nazwiska, bo ja nie chcę być posądzony, że kogoś oczerniam. Pani Aniu, wypowiedziała się pani bardzo niefajnie w mediach na mój temat i do tej pory nie raczyła pani sprostować tej wypowiedzi. Otóż zapewniam panią, że poniesie pani konsekwencje tego czynu i jest już uruchomiona procedura, która ma do tego doprowadzić – stwierdził.
Wspomniał jednocześnie o odszkodowaniu, wyrażając nadzieję, że stać ją na zapłacenie mu odpowiedniej kwoty. Tę zamierza przeznaczyć zaś między innymi... na motocykl.
Anna Popek nie skomentowała słów byłego partnera.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
1. Kobieta płakała w "Sprawie dla reportera". Nagle pojawiła się gwiazda disco-polo 2. Wpadka w "Dzień dobry TVN". Filip Chajzer nie wytrzymał 3. Natalia Kukulska opublikowała zdjęcie z dzidziusiem. "Ma na imię Laura"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Źródło: Pomponik