Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Co się stało z Misheel z "Rodziny Zastępczej"? Tak się zmieniła, że ledwo ją poznaliśmy
Redakcja  Świata Gwiazd
Redakcja Świata Gwiazd 26.07.2024 08:22

Co się stało z Misheel z "Rodziny Zastępczej"? Tak się zmieniła, że ledwo ją poznaliśmy

Misheel Jargalsaikhan
fot. KAPiF

Misheel Jargalsaikhan zmieniła się nie do poznania. Ulubienica fanów “Rodziny Zastępczej” nie przypomina już dziewczynki, jaką pamiętacie z sitcomu. Nowe zdjęcia zadziwiły internautów.

Co się dzieje z Misheel Jargalsaikhan?

Misheel Jargalsaikhan w głowach wielu Polaków kojarzy się tylko z jednym - i jest to “Rodzina Zastępcza”. Pochodząca z Mongolii gwiazda podbiła serca widzów jako Zosia w tym kultowym, uwielbianym przez widownię serialu. Pojawiała się na salonach, udzielała wywiadów i dorastała pod czujnym spojrzeniem całego kraju. Rezolutna, urocza, o urodzie, którą trudno było zignorować, Jargalsaikhan szybko zrobiła furorę. 

Uroda aktorki zawsze wzbudzała spore zainteresowanie. Wyznała nawet, że fani uważali ją za “egzotyczną”, podobnie traktując również Aleksadrę Szwed, koleżankę z planu:

Pojechałam z mamą na casting do Warszawy. Przyszło mnóstwo dzieci, nie tylko pochodzenia polskiego. Wydaje mi się, że produkcji zależało, aby serial był nie tylko rozrywką, ale miał też walor edukacyjny. Zatrudniono mnie i Olę Szwed. Konkurowałyśmy o rolę Zosi, która w założeniu miała być niebieskooką sepleniącą blondynką (śmiech). Na początku byłyśmy dla widzów egzotyczne. Szybko jednak zyskałyśmy ich sympatię. Ludzie zaczęli patrzeć na moją bohaterkę przez pryzmat tego, jaki ma charakter, co robi, jak się zachowuje, a nie na to, skąd pochodzi i jak wygląda. Przestała być dla nich dziewczynką z Azji, a stała się po prostu Zosią - wspominała w rozmowie z Vivą aktorka.

Misheel pracowała przy produkcji osiem lat, a później skupiła się na nauce. Nie oznacza jednak, że zniknęła kompletnie z radaru, bo na przestrzeni minionych lat widzieliśmy ją między innymi w Tańcu z Gwiazdami. Działa też prężnie w social mediach i to między innymi dzięki temu mogliśmy obserwować, jak zmienia się z nastolatki w kobietę.

Jak wygląda obecnie?

Jackowski wiedział wszystko o Jaworku. Mówił o tym już dwa lata temu. Szok! Patrycja Tuchlińska pierwszy raz pokazała córkę

Misheel Jargalsaikhan zmieniła fryzurę

Na przestrzeni lat Misheel pokazywała się publice w różnych wydaniach. Mieliśmy okazję oglądać ją w długich włosach, w blondzie, z grzywką, bez grzywki. Gwiazda nie boi się eksperymentować ze swoim wyglądem, czego po raz kolejny dowiodła właśnie na swoich social mediach, prezentując nową fryzurę.

Misheel wrzuciła zdjęcie na Instagram, chwaląc się odważnym cięciem oraz nowym kolorem:

W Mongolii już północ, więc uciekam spać z nadzieją, że jak wstanę, okaże się w komentarzach, że zmiana na mojej głowie się Wam spodoba, bo mi się podoba.

Nie miała się czego obawiać, bo w komentarzach pojawiły się tylko komplementy:

  • Jest pięknie i wcale nie staro jak mówią niektórzy. To nieprawda, że ciemne włosy postarzają.
  • Pięknie! Inaczej ale pięknie! Cieżko poznać, bo zupełnie inaczej i duża zmiana.
  • Wiele ładniej niż w blond.

Co robi teraz Misheel Jargalsaikhan?

Chociaż czasy “Rodziny Zastępczej” ma już za sobą, Misheel nie zniknęła zupełnie z salonów. Pojawia się na ściankach i czerwonych dywanach, w 2022 roku wróciła do aktorstwa - w serialu „BrzydUla 2” wcielała się w Yu Phan, asystentkę pana Hu - i często publikuje w social mediach. To jednak nie wszystko.

Misheel zajmuje się także medycyną naturalną; masażem i akupunkturą! Tego się nie spodziewaliście, co? ;)

Misheel Jargalsaikhan, fot. KAPiF
Misheel Jargalsaikhan, fot. KAPiF
Misheel Jargalsaikhan, fot. Instagram
Misheel Jargalsaikhan, fot. Instagram
Misheel Jargalsaikhan, fot. Instagram
Misheel Jargalsaikhan, fot. Instagram
Misheel Jargalsaikhan, fot. Instagram
Misheel Jargalsaikhan, fot. Instagram
Misheel Jargalsaikhan, fot. Instagram
Misheel Jargalsaikhan, fot. Instagram
Misheel Jargalsaikhan, fot. Instagram
Misheel Jargalsaikhan, fot. Instagram