Córka Marianny Schreiber trafiła do szpitala. "Nie będę udawać, że jest pięknie"
Wczoraj na Instagramie pojawiła się niepokojąca relacja. Marianna Schreiber, była uczestniczka programu TVN "Top Model", poinformowała, że jej córka trafiła do szpitala. Kilka godzin później aspirująca prezenterka, a jednocześnie żona posła PiS serdecznie podziękowała wszystkim za pytania i troskę. Wiemy już, co się stało.
Dopiero co Marianna Schreiber apelowała do rządu i wojewody, aby zajął się ukraińskimi uchodźcami. Żona ministra rządu PiS bardzo przejęła się losem dziesiątek ludzi koczujących na Dworcu Centralnym w Warszawie. Teraz sama potrzebowała pilnej pomocy. Na Instagramie pojawił się dramatyczny wpis.
Marianna Schreiber musiała zawieźć córkę do szpitala
Marianna Schreiber poinformowała na w instagramowej relacji o wyjątkowo trudnej sytuacji. Jej córka, 7-letnia Patrycja trafiła do szpitala. Gwiazda zamieściła dwa enigmatyczne wpisy, w których poprosiła o trzymanie kciuków za małą oraz stwierdziła, że "takie momenty pokazują, na kogo naprawdę może liczyć".
Żona Łukasza Schreibera zamilkła na jakiś czas, wzbudzając jeszcze większy niepokój wśród fanów. Jak się okazało, otrzymała wiele wiadomości. Internauci pytali, co się stało, przesyłali słowa otuchy i wyrażali wsparcie. Po jakimś czasie modelka odezwała się ponownie, dziękując za całą dobroć.
– Dziękuję wam za wiadomości ze słowami wsparcia dla mojej Pati. Jeśli nie dam rady odpisać na każdą z nich, to musicie wiedzieć, że wszystkie czytam. Dużo dziś tutaj emocji. Przepraszam, ale nie będę udawać, że jest pięknie i kłamać – napisała.
Wszyscy, którzy martwili się o zdrowie małej Patrycji, mogli odetchnąć z ulgą, kiedy w kolejnych relacjach pojawiła się m.in. dłoń córeczki, ściskającej rękę matki. Nadal jednak nikt nie wiedział, co się właściwie stało.
Fani zaniepokojeni. Marianna Schreiber wyjaśnia, co się stało
Dziś Marianna Schreiber zdradziła więcej szczegółów, jeszcze raz dziękując wszystkim za słowa wsparcia, modlitwę i ciepłe myśli. Przede wszystkim podziękowała jednak znajomej lekarce, która pomogła dziecku, a także swojemu przyjacielowi, który, jak stwierdziła, błyskawicznie pojawił się na miejscu i niósł mdlejącą dziewczynkę na rękach.
– Dawno czegoś takiego nie przeżyłam i naprawdę, w pewnym momencie mogło się to skończyć tragedią. [...] Naprawdę w pewnym momencie czułam, że nie dam sobie rady, dziękuję, że mogę na ciebie liczyć – zwróciła się do bliskiego.
Marianna Schreiber napisała także, że jej córka otrzymała silne leki i natychmiastową pomoc, jednak zaznaczyła, że strach pomyśleć co by się stało, gdyby nie natychmiastowa reakcja. Redakcji Pudelka udało się wreszcie dowiedzieć, co takiego spotkało córkę Marianny Schreiber.
– Dostała prawie zatrucia organizmu od infekcji. W ostatniej chwili zaniosłam ją na rękach do szpitala, gdzie dostała natychmiastową pomoc. Gdyby nie to, nie wiem, co by było – zdradziła.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
