Córka Piotra Jaconia przeżyła dramat. Lekarka odmówiła jej podstawowej pomocy
Piotr Jacoń jest dziennikarzem stacji TVN24, w której pracuje od 2004 roku. W 2021 roku zrobiło się o nim głośno, kiedy opowiedział historię swojej córki. Wiktoria jest transpłciowa. Od jej wyjścia z szafy reporter działa aktywnie na rzecz zrozumienia tej grupy. Tym razem opisał na Instagramie dramatyczną historię, która spotkała jego pociechę u lekarza.
W zeszłym roku Jacoń stworzył reportaż "Wszystko o moim dziecku", który porusza temat rodzin osób transpłciowych. Wydał też książkę "My, trans", która jest zbiorem wywiadów, w jakich opisane są problemy, z jakimi muszą mierzyć się w Polsce osoby transpłciowe.
Piotr Jacoń opisał dramat swojej córki Wiktorii
Osoby transpłciowe w wielu przypadkach, zanim zrozumieją swoją prawdziwą tożsamość płciową, muszą mierzyć się z brakiem samoakceptacji, która czasem prowadzi do depresji oraz zachowań autodestrukcyjnych, jak samookaleczenia i próby samobójcze.
Nawet jeśli mają szczęście i ich bliscy wykażą się otwartością, zrozumieniem i akceptacją, pozostaje jeszcze reakcja reszty społeczeństwa oraz wadliwe polskie prawo, które bardzo utrudnia proces tranzycji, czyli korekty płci. Wiktoria Jacoń dokonała coming outu w 2020 roku.
Aby otrzymać nowe dokumenty, z nowym imieniem i oznaczeniem płci, musiała pozwać do sądu własnych rodziców. To jedyna możliwość, jaką przewiduje polskie prawo. Dziennikarz opowiadał, że proces był bardzo trudny i wykańczający psychicznie dla całej ich rodziny.
16 maja otrzymali wreszcie wyrok sądu, który pozwala Wiktorii używać nowych dokumentów z jej właściwym imieniem i danymi. Sama jego treść jest jednak bardzo upokarzająca. "W imieniu Rzeczpospolitej Polskiej mojej córce dano w twarz" napisał wtedy na Instagramie. Okazuje się jednak, że to nie jedyne problemy, z jakimi na co dzień musi mierzyć się córka dziennikarza.
Jacoń opisał całą sytuację u lekarza na swoim profilu na Instagramie. Jego córka poszła tam w pozornie prostym celu: by odnowić receptę na hormony. Terapię hormonalną prowadzi od dwóch lat, a jako kobiecie przysługuje jej refundacja. To, jak potraktowała ją lekarka, nie mieści się w głowie.
Córka Piotra Jaconia poszła do lekarza. Została koszmarnie potraktowana
"My się w Luxmedzie leczeniem transseksualizmu nie zajmujemy – usłyszała Wiktoria od pani doktor endokrynolog" relacjonuje Jacoń. Dziewczyna poprawiła lekarkę, że prawidłowym terminem jest transpłciowość. Wytłumaczyła też, że nie chce niczego "leczyć", a jedynie odnowić receptę. Lekarka odmówiła jej jednak refundacji, twierdząc, że dotyczy ona tylko kobiet z usuniętą macicą lub tych z menopauzą. "Ale jeśli przerwę terapię, będę miała objawy jak przy menopauzie" tłumaczyła Wiktoria. "Nie mogę, bo NFZ będzie się czepiał. Są duże kary. A ja zaraz idę na emeryturę. Nie chcę kłopotów" usłyszała w odpowiedzi. – Emocje rosną. Zwątpienie też. Trwa to wszystko ze 20 minut. W końcu Wiktoria zaczyna płakać. [...] Córka wychodzi. Właściwie ucieka. Wypada na korytarz, a stamtąd do najbliższej toalety. Tam ryczy z bezsilności. W swoim życiu kolejny już raz – opisuje Jacoń.
Dziewczyna sama poszukała w internecie warunków refundacji hormonów. Okazało się, że jednym z nich jak najbardziej jest transpłciowość. Wróciła do gabinetu lekarki i pokazała jej obowiązujące przepisy. Dopiero wtedy otrzymała receptę. "Nie. Słowa "przepraszam" nie było" dodaje na koniec gorzko Jacoń.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Prezenterka w "Dzień Dobry TVN" ogłosiła odejście. Teraz wyjawiła prawdziwy powód, fani nalegali
Strasburger nie wytrzymał, wyznał całą prawdę ws. małżeństwa. Internauta: "kocha jego pieniądze"
Księżna Diana przewidziała własną śmierć? Dwa lata wcześniej mówiła o wypadku Zapraszamy na naszego Instagrama Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].