Dantejskie sceny przed więzieniem, w którym zatrzymano Buddę. Krzyki, petardy i nielegalne rajdy fanów Kamila L.
Afera Buddy nabiera tempa. Czy fani uratują swojego idola? Demonstracja pod więzieniem pokazuje, jak wielką siłę ma społeczność youtubera.
Zatrzymanie Kamila L.
W poniedziałek 14 października Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało popularnego youtubera Kamila L., znanego szerzej jako Budda. Decyzja zapadła w ostatniej chwili, tuż przed planowanym wylotem do Stanów Zjednoczonych. Jak ustalili śledczy, Budda miał zamiar opuścić kraj wraz ze swoją partnerką, Aleksandrą K., pseudonim "Grażynka".
Para, zdając sobie sprawę z grożących im konsekwencji, próbowała uciec przed wymiarem sprawiedliwości. Niestety dla nich, plany te zostały pokrzyżowane przez skuteczną akcję CBŚP. Wraz z Buddą i Grażynką zatrzymano również osiem innych osób powiązanych ze sprawą. Chociaż część z nich może odpowiadać z wolnej stopy, zarówno youtuber, jak i jego partnerka, zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Budda podarował jej dom po powodzi. Później rozpoczął się dramat: "Zapewniał, że przywiezie" Za charytatywnymi akcjami Buddy kryje się brzydki sekret. To dlatego rozdawał miliony?Fani murem za Buddą
Pod murami nowogardzkiego zakładu karnego rozegrała się scena rodem z filmów. Zgromadzeni fani, identyfikujący się jako #teamBudda, zgotowali swojemu idolowi niezwykłe powitanie. Głośne skandowanie, huk petard i przerobione na tę okazję pieśni piłkarskie stworzyły atmosferę niemal stadionową. Zorganizowany i oddany tłum wykazał się niezwykłą kreatywnością, organizując nawet mini rajd samochodowy na cześć zatrzymanego youtubera.
To pokazuje, jak głębokie jest zaangażowanie jego fanów, którzy gotowi są na wszystko, by okazać mu wsparcie. Tymczasem prokuratura postawiła Kamilowi L. i dziewięciu innym osobom poważne zarzuty związane z przestępczością gospodarczą w tym m.in.: pranie brudnych pieniędzy, wyłudzanie podatku VAT czy organizowanie nielegalnych loterii. Internetowemu twórcy grozi za to za do 10 lat pozbawienia wolności.
#teambudda w internecie
Pod bramą zakładu karnego, gdzie na trzy miesiące trafił Budda, zebrał się tłum jego zagorzałych fanów. Młodzi ludzie, których połączyła pasja do motoryzacji i podziw dla odważnych działań youtubera, wierzą w jego niewinność. Ich zdaniem, Budda padł ofiarą spisku i został wrobiony w sprawę, której nie popełnił. Część komentatorów wprost zarzuca ścigającym go organom, że zazdroszczą mu sukcesu i bogactwa.
Przypominają, że Budda zawsze chętnie dzielił się swoim majątkiem, organizując liczne loterie, w których można było wygrać nawet dom w Zakopanem. Nie szczędził też datków na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, przekazał domy kontenerowe powodzianom, a często wręczał pieniądze napotkanym na ulicy osobom potrzebującym.
Jego profil na Instagramie obserwuje blisko 2,5 miliona osób, a kanał na YouTube ma drugie tyle subskrybentów. Po aresztowaniu fani zasypali go słowami wsparcia, podkreślając, że wierzą w jego powrót i sprawiedliwość.
- Jak dla mnie gość ma jaja. Komentują negatywnie tylko ci co nigdy w życiu nic nie osiągną. Gość postawił się systemowi, a wy jak baranki siedzicie za najniższą krajową i hejtujecie. Dopóki była opcja coś wygrać to Kamil dobry. Jak dawał hajs to dobry. Noga się powinęła już źle. Złodziej i oszust? Jak dla mnie - nikogo nie zabił, nie handlował narkotykami, nie handlował ludźmi, nie handlował organami. Działał na korzyść ludzi i swoją. To nie jest przestępcą. […] Wyjdzie na prostą. Ja życzę powodzenia. Otwarte głowy i twardo stąpające osoby po ziemi zawsze będą się trzymać razem.
- Szkoda, że tak głośno o Nim w tv nie było jak podarował np. domki dla powodzian! #teambudda
- Ale jak tankowaliście fury za jego to nikomu nie przeszkadzało, a teraz wielki przestępca. Typowe polaczki cebulaczki. Dla mnie to jest gość który miał przynajmniej jakiś pomysł na siebie i coś osiągnął w tak młodym wieku nieważne w jaki sposób. Pokażcie mi tych wszystkich świętych co dorobili się legalnie.
- Trzymaj się mordko pomimo tego całego g***a dla mnie będziesz wzorem do naśladowania. Oglądałem cię od samego początku, najwierniejsi fani zawsze zostają.
- Każdy z Was by zajumał komuś złotówkę, bo taki już jest typowy Polak. Gdy Budda rozdawał kasę i pomagał ludziom, wszyscy byli jego fanami. Gdzie są teraz ci koledzy z branży? Boją się? Tacy z nich przyjaciele?