Doda opowiedziała o zachowaniu zespołu Maneskin na Polsat SuperHit Festiwalu w Sopocie
W ostatnich dniach jednym z najgłośniejszych wydarzeń na polskiej scenie muzycznej był występ zwycięzców Eurowizji na Polsat SuperHit Festiwal. Jedną z osób, które miały okazję poobcować przez chwilę z włoskimi gwiazdami, była Doda. Dzisiaj opowiada o swoich wrażeniach po spotkaniu Maneskin.
Występ zespołu Maneskin w Operze Leśnej w Sopocie budzi wiele emocji
Doda ujawniła, że mało komu udało się dotrzeć do garderoby włoskich muzyków
Wspomina jednak spotkanie z młodą grupą bardzo pozytywnie
Zespół Maneskin po wygranej Eurowizji bije kolejne rekordy popularności, niedawno wystąpili w Polsce na Polsat SuperHit Festiwal. Tam wielu polskich celebrytów dążyło do tego, by przez chwilę porozmawiać z światowymi gwiazdami. Udało się to między innymi Dodzie, która szczerze opowiedziała o tym co działo się w garderobie.
Doda o zachowaniu Maneskin w Sopocie
Nie milkną echa tegorocznego Polsat SuperHit Festiwal. Największą atrakcją tegorocznego show był występ międzynarodowej gwiazdy, zespołu Maneskin. Młodzi artyści wzbudzili sporo emocji nie tylko samym występem, ale i pocałunkiem wokalisty z gitarzystą, który skwitowali apelem o zakończenie homofobii w Polsce.
Jedną z osób, której udało się na chwilę zbliżyć do włoskich muzyków była Doda. Ona również występowała na tegorocznym festiwalu Polsatu po długiej przerwie spowodowanej pandemią. Teraz szczerze opowiedziała, jak wyglądało zachowanie światowych gwiazd za kulisami Opery Leśnej. Podobno mieli nie dopuścić nawet Viki Gabor do swojej garderoby.
- Z nikim nie chcieli się spotykać. Viki to stała z godzinę pod garderobą i pocałowała klamkę, innym rozdawali płyty przez drzwi - wspomina piosenkarka. Sama jednak podzieliła się na swoim Instagramie zdjęciem z całym zespołem w ich garderobie. Opowiedziała, jak udało jej się tam dostać.
Doda wspomina rozmowę w garderobie
Doda pochwaliła się, że jej jako jednej z nielicznych udało się nie tylko zdobyć zdjęcie z całym zespołem, ale i porozmawiać. A to wszystko w ich zamkniętej garderobie! Okazało się, że Dodzie pomogła jej upartość i pewność siebie. Postanowiła, że nie będzie tracić czasu na stanie w kolejce.
- Postanowiłam się nie prosić czy czekać, tylko powiedziałam: Słuchajcie, chłopcy i dziewczyny, Rolling Stonesi z Włoch. Ja nie będę na was czekać pięć godzin na zdjęcie, chyba że dacie mi pięć pizz i tak spożytkuję sobie ten czas - opowiada. Przyznała, że pierwsze wrażenia i założenia na temat włoskich artystów były mylne. Wielkie gwiazdy światowego formatu okazały się być bardzo sympatycznymi, uprzejmymi ludźmi.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Źródło: Plejada
