Gwiazdor "Rancza" o raku jądra. Te objawy go zaniepokoiły i zaczęła się walka o życie
Jeden z uwielbianych przez widzów aktorów z serialu “Ranczo” zdradził coś wstrząsającego. Powiedział o raku jądra i objawach, jakie u siebie zauważył.
Polacy pokochali "Ranczo"
Serial "Ranczo" przez dziesięć lat gościł na antenie TVP1. Wśród jego obsady znaleźli się zarówno doświadczeni artyści polskiego show-biznesu, jak Ilona Ostrowska, Cezary Żak, Paweł Królikowski, Artur Barciś i Marta Lipińska, jak i młodsze pokolenie aktorów. Widzowie zyskali sympatię do tych postaci i z zaangażowaniem śledzili ich przygody. Choć od emisji ostatniego odcinka minęło już osiem lat, produkcja wciąż cieszy się popularnością, a wielu chętnie wraca do jej powtórek.
Co sprawia, że "Ranczo" wyróżniało się spośród innych seriali? Od pierwszych sezonów przyciągało ono widzów poczuciem humoru i autentycznością postaci. Fabuła, która koncentrowała się na życiu mieszkańców małej wsi, dawała poczucie bliskości z bohaterami. Wiele elementów z serialu stało się częścią popkultury, czego dowodem jest chociażby zainteresowanie aukcją słynnej ławeczki.
Widzowie pokochali również postać doktora Wezóła, w którego rolę wcielił się Wojciech Wysocki.
Tak rozwija się rak gardła. Jest jeden sygnał ostrzegawczy. Polski aktor zbagatelizował ten objaw Nagłe wieści o Beacie Kozidrak i jej leczeniu. Były mąż miał odmówić komentarzaKariera Wojciecha Wysockiego
Wojciech Wysocki to uznany polski aktor, który zdobył popularność zarówno w teatrze, jak i w filmie oraz telewizji. Jego kariera zaczęła się od edukacji aktorskiej w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie, którą ukończył w 1982 roku.
Wysocki przez wiele lat związany był z teatrem, grając na scenach warszawskich teatrów, takich jak Teatr Ateneum czy Teatr Narodowy. Jego występy w teatrze spotkały się z dużym uznaniem i pozwoliły mu zdobyć miano jednego z bardziej wszechstronnych aktorów swojego pokolenia.
W telewizji Wysocki zyskał szeroką popularność dzięki występom w różnych serialach, w tym w takich produkcjach jak „Złotopolscy” i „Klan”, gdzie jego postacie były zapamiętane przez wielu widzów. Udzielał się również w filmach, w tym w produkcjach takich jak „Rób swoje, ryzyko jest twoje” czy „Wyrok”. Wysocki był także zaangażowany w produkcje radiowe i filmowe, co świadczy o jego wielowymiarowości w świecie sztuki.
Pomimo sukcesów zawodowych, aktor również zmagał się z osobistymi trudnościami, takimi jak choroba nowotworowa, o której opowiadał publicznie, podkreślając znaczenie wczesnego wykrywania chorób i dbania o zdrowie.
Wojciech Wysocki mierzył się z nowotworem
Wojciech Wysocki zmierzył się dwukrotnie z chorobą nowotworową i wyszedł z tych trudnych doświadczeń zwycięsko. Pierwszy raz rak został u niego wykryty przypadkowo, gdy miał 35 lat. Aktor zauważył niepokojący objaw, który skłonił go do szybkiej konsultacji z lekarzem. Dzięki błyskawicznej diagnozie i leczeniu udało mu się pokonać chorobę.
Miałem powiększony węzeł chłonny, poszedłem do lekarza i zaczęto mnie badać. Na szczęście, profesor Madej szybko mnie zdiagnozował. Najpierw mnie operowano, potem miałem chemioterapię i wyszedłem z tego - opowiedział w rozmowie z “Plejadą”.
Po 11 latach choroba powróciła, dokładnie w czasie, gdy na świat przyszła córka aktora. Wojciech Wysocki ponownie musiał poddać się operacji i chemioterapii, dzięki czemu także tym razem udało mu się pokonać nowotwór. Aktor apeluje do mężczyzn, aby nie lekceważyli objawów i regularnie poddawali się badaniom.
Podkreśla, że rak jądra nie oznacza wyroku, a kluczowym elementem skutecznego leczenia jest wczesna diagnoza, czego dowodem jest jego własna historia. Wysocki zachęca również do otwartego mówienia o raku jądra, porównując tę rozmowę do dyskusji na temat raka piersi wśród kobiet.
Skoro kobiety mogą otwarcie mówić o raku piersi, to czemu faceci nie mogą o raku jądra? Chyba jest jakieś równouprawnienie, prawda? Przecież to część naszego ciała. Czego tu się wstydzić? To jakiś kretyński maczyzm. Zachorowało mi jedno jądro, ale mam drugie. W czym problem? Jestem żywym przykładem na to, że z tej choroby się wychodzi. Mało tego – po jej przejściu płodzi się dzieci - mówił aktor.