Harry ma dość Meghan i planuje ucieczkę? "O nic go nie pyta". Zwrócił się o pomoc

Relacje między Harry'm a Williamem

Relacje między księciem Harrym a księciem Williamem są napięte. Konflikt zaostrzył się po wywiadzie, w którym młodszy z braci ponownie poruszył temat ostatnich lat życia ich matki, księżnej Diany, która zginęła tragicznie. Harry stwierdził, że Diana nie była tak podejrzliwa wobec mediów, jak często ukazywały ją publikacje prasowe. Jego uwagi miały wywołać silną reakcję ze strony starszego brata.  

William jest wściekły, że Harry po raz kolejny o tym wspomina. Ma dość tego, że Sussexowie zarabiają na śmierci księżnej Diany. […] Doszedł do momentu, w którym na dobre umywa ręce od Harry'ego. Nie poznaje już swojego brata - zdradza informator magazynu "New Idea".

Później zjawili się razem w tym samym miejscu. Jednak nie zamienili ani słowa. 

Schorowana Kate wyciągnęła rękę do Harry'ego. To, jak zareagował, złamało jej serce Czytaj dalej Meghan gorzko o chorej księżnej Kate. Popełniła niewybaczalny błąd, gdy się poznały Czytaj dalej

Harry i William na pogrzebie

Magazyn „The Sun” ujawnił, że Harry przybył w tajemnicy ze Stanów Zjednoczonych na uroczystość ku czci Lorda Roberta Fellowesa. Mimo obecności, książę Sussex i jego brat nie wymienili się ani słowem podczas mszy w Snettisham w Norfolk w czwartek. Jeden z uczestników ceremonii zauważył:

Byli od siebie oddaleni zaledwie o pięć jardów.  

William i Harry rozmawiali z uczestnikami ceremonii po nabożeństwie upamiętniającym ich wuja, jednak, jak relacjonują świadkowie, nie wymienili się ze sobą żadnym słowem. Ich postawa wzbudza szerokie kontrowersje w Wielkiej Brytanii, gdzie uważana jest za nieodpowiednią i skandaliczną. 

Podczas stypy książęta stali „praktycznie plecami do siebie” i obaj opuścili miejsce osobno, unikając kontaktu. Ku zaskoczeniu proboszcza, bracia złożyli hołd podczas nabożeństwa dla Lorda Roberta Fellowesa, męża siostry ich matki, Diany, mimo że od dwóch lat nie rozmawiali ze sobą.  

„The Sun” ujawnił, że bracia, którzy przybyli do kościoła św. Marii w Snettisham, Norfolk w odstępie kilku minut, usiedli po przeciwnych stronach świątyni, oddzieleni innymi żałobnikami oraz nawą. Jeden z uczestników zasugerował, że takie rozmieszczenie mogło być celowym działaniem mającym na celu ich rozdzielenie. Powiedział „The Sun”:

Siedzieli dwa lub trzy rzędy od przodu, nie na samym tyle, ale po przeciwnych stronach nawy. I wtedy reszta miejsc była zajęta przez członków rodziny między nimi, więc może to było coś, co zostało zaaranżowane. Weszli tuż przed rozpoczęciem, po prawie wszystkich innych. 

Mimo tych nie najlepszych relacji wychodzi na jaw, że książę chciałby wrócić do domu. 

Harry zostawia żonę w USA i wraca do Anglii

Książę Harry jest coraz bardziej niezadowolony jest z życia w Kalifornii. Wstrząsające doniesienia z wczoraj mówią, że podobno poszukuje rady na temat powrotu do Wielkiej Brytanii — i do rodziny królewskiej.  Harry rzekomo skonsultował się ze swoimi zaufanymi byłymi współpracownikami po tym, jak znużył się hollywoodzkimi przedstawicielami, których zatrudnia on i jego żona Meghan. 

Znajomi twierdzą, że czuje, iż stracił kierunek i nie lubi być przyćmiewany przez nią publicznie.  Meghan dominowała podczas ich wizyt w Nigerii w maju i Kolumbii w zeszłym miesiącu. Ci, którzy są blisko Harry'ego, zauważyli, że wydaje się on cieszyć z regularnych, samotnych wyjazdów do Wielkiej Brytanii, podczas gdy Meghan odmawia postawienia stopy w tym kraju.

Harry czuje się coraz bardziej odizolowany w Kalifornii, dlatego stara się nawiązać ponowny kontakt z przyjaciółmi z domu. Wyprawa do Kolumbii jedynie podkreśliła jak komfortowo Meghan czuje się w świetle reflektorów, podczas gdy Harry służy za nadąsane, niezadowolone tło. Chce wyciąć sobie drogę do powrotu do królewskiego życia w UK, więc szuka rad wśród przyjaciół i znajomych. - wyjawia The Sun

Informatorka brytyjskiego tabloidu wspomniała też, że żona nie traktuje go najlepiej:

Meghan traktuje go okropnie. Wystarczy spojrzeć na nagrania z Kolumbii. O nic go nie pyta, jest ciągle spychany z drogi. Szokuje mnie jednak to, że próbuje ją zostawić i wrócić do własnej rodziny przy pomocy znajomych

Myślicie, że czeka nas rozwód stulecia?