Jerzy Stuhr miał trudną relację z synem. "Jeśli czegokolwiek żałuję, to..."

Śmierć Jerzego Stuhra

9 lipca 2024 roku bez cienia wątpliwości zapisze się na kartach historii jako dzień niepowetowanej straty dla polskiej kultury. Przed południem media w całym kraju obiegły niezwykle zasmucające wieści o śmierci jednego z najwybitniejszych i najbardziej rozpoznawalnych współczesnych polskich aktorów. 

Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat, a informację o jego odejściu potwierdził jego syn, również spełniający się w świecie kina, teatru i telewizji, Maciej Stuhr.

Ostatnie zdjęcia Jerzego Stuhra. Tak legendarny aktor wyglądał krótko przed odejściem Czytaj dalej Ten sekret Jerzy Stuhr zabrał do grobu. To była rysa na jego wizerunku Czytaj dalej

Jerzy Stuhr prywatnie - żona, dzieci

W przeciwieństwie do wielu swoich kolegów i koleżanek z branży, słynących z licznych związków i romansów, gwiazdor “Seksmisji” stawał na ślubnym kobiercu tylko raz. W 1971 roku ożenił się ze skrzypaczką Barbarą Kóską. Byli razem 53 lata - rozdzieliła ich dopiero śmierć Jerzego.

Aktor i członkini krakowskiej orkiestry Capella Cracoviensis doczekali się dwójki dzieci. W 1975 roku na świat przyszedł ich syn Maciej, a siedem lat później para powitała córkę Mariannę. 

W mediach od lat sporo mówiło się o niełatwych relacjach między Jerzym, a jego synem, który postanowił pójść w ślady sławnego ojca.

Jerzy i Maciej Stuhr. Skomplikowana relacje ojca z synem

Nie jest tajemnicą, że robiący wielką karierę Jerzy Stuhr był nieobecnym ojcem. 

Jeśli czegokolwiek żałuję, to dzieciństwa Maćka i jego siostry, które mi umknęło. Takie są koszta pracy i kariery - przyznał się aktor w jednym z wywiadów.

Sam Maciej nie ukrywa, że piętno na całej rodzinie odbiły także poważne problemy zdrowotne jego taty.

Kiedy mój tato dostał pierwszego zawału, byłem nastolatkiem. Pierwszy raz poważnie walczył o życie. Mama do dziś wspomina, że w tym trudnym dla nas wszystkich czasie czerpała siłę ze mnie. Byłem nastolatkiem i miałem energię. W tym sensie nastoletnie dzieciaki bywają silniejsze od dorosłych. Podczas gdy im wszystko się sypie, dzieciaki mają siłę się zbierać codziennie do lotu - zdradził w wywiadzie dla “Zwierciadła”.

Młody Stuhr otwarcie przyznaje także, że nie było mu łatwo żyć w cieniu znanego i uwielbianego przez miliony Polaków taty.

Bardzo długo ostateczną weryfikacją była dla mnie opinia ojca. Jeśli chodzi o moje pierwsze aktorskie i później kabaretowe poczynania, to ojciec był powściągliwy w pochwałach. Zawsze surowo komentował to, co było źle. Chyba dopiero po moich pierwszych doświadczeniach w zespole Krzysztofa Warlikowskiego to przestał być dla mnie problem. Poczułem, że jestem tam, gdzie mniej więcej chciałem być. Ojciec też się uspokoił, bo uznał, że mogę uprawiać ten zawód - wyjawił.

Aktor nie unikał także komentowania wielkiego skandalu z udziałem ojca, gdy ten został przyłapany na jeździe pod wpływem alkoholu.

Nienawidzę, że mój stary wsiadł za kółko po kielichu, ale kocham, że mnie tyle nauczył i w dużym stopniu ukształtował. Atakując ojca, atakowałbym samego siebie - mówił Maciej Stuhr w wywiadzie dla “Polityki”.

Jerzy Stuhr przyznał się, że syn nigdy nie doczekał się od niego komplementów na temat swojej gry aktorskiej.

Nigdy nikogo nie chwaliłem, bo mnie nikt nie chwalił. To jest pewnie uciążliwe, zwłaszcza dla domowników, ale tak byłem wychowany i takim jestem pedagogiem. Tam, gdzie jest dobrze, nic nie mówię. Jestem po to, żeby mówić, gdzie jest źle. Ale chyba Maciek korzysta z tego, że może ode mnie usłyszeć zdanie bezwzględnie prawdziwe – wyjaśnił w rozmowie z “Vivą!” w 2014 roku.