Joanna Bartel jest zakochana. "Bardzo lubię przebywać w jego towarzystwie"
O Joannie Bartel w ostatnim czasie znowu zrobiło się głośno, a wszystko za sprawą wywiadu, w którym zdradziła, jak spędza czas pandemii. Teraz ponownie zabrała głos i opowiedziała o... swoim ukochanym.
Joanna Bartel nie jest - wbrew być może powszechnej opinii - samotna. 68-latka odnalazła szczęście u boku pewnego mężczyzny.
Joanna Bartel jest szczęśliwie zakochana
Fani Joanny Bartel dobrze wiedzą, że aktorka nigdy nie wyszła za mąż i nie założyła rodziny. Jak jednak powtarzała, nie jest to dla niej powód do narzekania. Zawsze odnajdywała się właśnie w takim stylu życia.
Teraz jednak sama przyznała, że u jego boku znalazł się pewien mężczyzna. Aktorka jednak musi go ukrywać. Dlaczego? O tym opowiedziała w rozmowie z Plejadą.
Kim jest nowy ukochany aktorki?
Jak przyznała Joanna Bartel, uczucie, o którym piszemy, wciąż jest świeże. Właśnie dlatego partner aktorki nie chce, aby mówiła ona na ten temat publicznie.
- On powiedział, że nie wolno mi słowa na jego temat powiedzieć - wyznała w rozmowie z Plejadą.
Mężczyzna sam stara się z resztą, aby jego tożsamość nie wyszła na jaw. Nawet gdy w ich wspólnym domu gościła Dorota Wellman z ekipą telewizyjną, partner Joanny Bartel nie był w nim obecny.
- Od kilku miesięcy w moim życiu jest pewien mężczyzna, którego ukrywam, żeby nie zapeszyć. Na razie jesteśmy na etapie poznawania się. Bardzo lubię przebywać w jego towarzystwie. Jest oczytany i zdolny. Potrafi zrobić wiele rzeczy. Z charakteru przypomina mi mojego ojca. Śmieje się ze wszystkiego, co mu powiem - jest moją najlepszą publicznością - powiedziała Joanna Bartel.
Trzeba przyznać, że wydaje się to bardzo tajemniczy, a jednocześnie stworzony dla aktorki mężczyzna. Dziwicie się, że chce uniknąć blasku fleszy?
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Karol Strasburger obchodzi dzisiaj urodziny. Jak wspomina dzieciństwo?
Internautka skrytykowała Marcelinę Ziętek. Dziewczyna Żyły odpowiedziała
Kasia Cichopek wystąpiła w spocie TVP Kobieta. Fani pytają o jej stopy
źródło: Pomponik.pl