Julia Wróblewska: "Nie mogłam wyjść z łóżka". Aktorka przeszła załamanie nerwowe
Julia Wróblewska zrobiła furorę jako Zosia w serialu "M jak miłość". Brała też udział w wielu innych produkcjach i programach rozrywkowych. W 2021 roku przerwała jednak karierę aktorską i wycofała się z show-biznesu, by zająć się zdrowiem psychicznym. Teraz wyznała, przez co musiała przechodzić.
Aktorka debiutowała na ekranie w filmie "Tylko mnie kochaj", u boku Macieja Zakościelnego. Później przyszła wielka sława i kolejne propozycje. Angaż w "M jak miłość" dostała w 2007 roku, gdzie występowała do 2021. Wtedy jednak była zmuszona przerwać pracę na planie.
Julia Wróblewska opowiedziała o swojej chorobie
Młoda gwiazda po raz pierwszy przyznała się, że korzysta z pomocy psychiatrycznej, na początku 2019 roku. Wówczas mówiła o problemach wywołanych przez hejt. Z czasem wyznała szczerze, że kilka lat wcześniej otrzymała diagnozę "zaburzenie osobowości chwiejnej emocjonalnie typu granicznego", czyli borderline F60.31.
W mediach społecznościowych dużo pisała o tej przypadłości, a także o leczeniu farmakologicznym, starając się zburzyć społeczne tabu i stereotypy dotyczące terapii psychiatrycznej. Pod koniec 2021 roku udała się na sześciomiesięczny pobyt w specjalistycznym ośrodku terapeutycznym w Krakowie.
W mediach społecznościowych jakiś czas temu przyznała, że leki zaczęła przyjmować "po bardzo drastycznej sytuacji, gdy całkowicie straciła kontrolę". W najnowszym wywiadzie opowiedziała o tym najtrudniejszym okresie jej życia.
Julia Wróblewska o załamaniu nerwowym
Aktorka opowiedziała o tym, przez co przeszła, w nowym wywiadzie, udzielonym Ewie Drzyzdze w programie "Dzień dobry TVN". Dziennikarka spytała Wróblewską, jak wyglądał najgorszy moment choroby. "To było załamanie nerwowe. I to konkretne. Takie, że nie panowałam nad sobą" przyznała Julia.
– Wybuchłam. Wcześniej przez kilka miesięcy nie mogłam wyjść z łóżka. A potem wybuchłam – mówi Wróblewska, dodając, że "wybuch" skupił się na niej samej, nie na innych osobach.
"Ciężko było to opanować. I wtedy trafiłam do psychiatry. Moja mama mi pomogła" wspomina ten trudny czas. Ewa Drzyzga, dopytując, dowiedziała się, że rodzicielka Julii była wtedy przerażona. "Było bardzo źle, niestety" stwierdziła aktorka.
Zobacz zdjęcia i film:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].