Katarzyna Zielińska nie mogła powstrzymać łez w wywiadzie na żywo. "Mam dużo problemów"
Katarzyna Zielińska od lat prężnie rozwija się w branży aktorskiej. Działa także w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się swoimi przemyśleniami, a także zamieszcza zabawne nagrania własnego autorstwa. Pod szerokim uśmiechem kryją się niekiedy łzy i trudne doświadczenia. W najnowszym wywiadzie Kasia nie mogła ukryć smutku. Opowiedziała, z czym się zmaga.
Nie od dziś mówi się, że nie wszystko, co widzimy w sieci czy przed szklanym ekranem jest prawdą. Wiele gwiazd pod uśmiechem i zabawnymi żartami skrywa ból. Na temat płaczu i gorszego samopoczucia otworzyła się w ostatnim czasie gwiazda "Barw szczęścia".
Katarzyna Zielińska popłakała się podczas wywiadu. Wyjawiła mroczne sekrety życia prywatnego
Katarzyna Zielińska rozpoczęła swoją działalność aktorską pod koniec lat 90. W ekspresowym tempie zyskała wiernych fanów i urzekła widzów swoim talentem oraz poczuciem humoru. Dała się bliżej poznać dzięki udziałowi w licznych programach telewizyjnych, takich jak "Gwiazdy tańczą na lodzie", "Taniec z gwiazdami", "Twoja twarz brzmi znajomo" czy "Jak oni śpiewają".
Na swoim koncie ma również role w serialach i filmach. Kojarzona jest przede wszystkim w "Barwami szczęścia", w których gra od 2007 roku. Ponadto Kasia aktywnie działa w sieci, w szczególności na Instagramie i TikToku, gdzie wielokrotnie pokazała swój dystans oraz poczucie humoru.
Okazuje się, że pod uśmiechem często kryją się łzy. W ostatnich dnia Katarzyna Zielińska rozmawiała z Magdą Mołek w ramach internetowego programu "W moim stylu". Aktorka nie mogła pohamować spływających łez.
— Nie jestem taką uśmiechniętą od ucha do ucha "Zieliną", która ze wszystkim sobie super daje radę, jak to wszyscy myślą, że też mam mnóstwo problemów. Na pewno jestem osobą, która nie lubi się publicznie dzielić tymi problemami, ale mam dużo problemów, które ogarniam — powiedziała.
Katarzyna Zielińska o płaczu
Eksperci i liczne grono psychologów wielokrotnie powtarza, że tłumione przez długi czas emocje muszą w końcu znaleźć swoje ujście. Dla wielu płacz jest pewnego rodzaju oczyszczeniem, po którym czują się spokojniejsi. Jedną z takich osób jest Kasia Zielińska, która wyjawiła, że pozwala sobie na codzienny płacz. — Jestem normalną Kaśką, która już od roku czasu musi sobie codziennie popłakać. Taki mam czas, no... A nigdy sobie publicznie na to nie pozwalam, bo sobie myślę, że jestem za mocna. A codziennie płaczę sobie wieczorem i jest mi lepiej rano, po prostu — powiedziała w rozmowie z Magdą Mołek.
Aktorka sięgnęła pamięcią również do czasu, kiedy przyszło jej pożegnać mamę. W rozmowie wspomniała o momencie, kiedy szła po wieniec pogrzebowy. Wtedy zauważyła fotoreportera, który postanowił ją sfotografować.
— Kiedy umarła mi mama i szłam po wieniec, miałam w głowie, że to będzie piękny wieniec dla mojej mamy. Szłam w centrum Warszawy, gdzie akurat natrafiłam na pana z aparatem, który zaczął mi robić zdjęcia. Byłam tak wykończona, że po prostu nie miałam siły powiedzieć: "Spierd*laj, mama mi umarła", bo się bałam, że to wyjdzie do prasy, że będą pisać, że przyjadą na cmentarz. Godnie to zniosłam. A potem sobie pomyślałam: "Kurczę, już jestem więźniem samej siebie". Powiedziałam - koniec z tym — powiedziała. Całą rozmowę Magdy z Kasią zobaczycie poniżej:
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Rozenek urządziła pokój 2-letniego Henia. Luksus bije po oczach
Rutkowski nie powinien odpaść z "TzG"? Janoszek nie ma złudzeń, wbiła Pisarek niezłą szpilę
Maciej Stuhr uderza w Kurskiego. Gorzko podsumował jego pracę w TVP. "Jest Pan złem"
Zapraszamy na naszego Instagrama Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
