"M jak miłość". Tragiczny koniec sezonu, widzowie dowiedzą się o śmierci. "Został zastrzelony"
“M jak miłość” szykuje potężne emocje tuż przed przerwą wakacyjną. Fani z pewnością będą wstrząśnięci, gdy dowiedzą się, że jeden z bohaterów nie żyje. Czy te informacje na pewno są jednak prawdą?
Budzyńscy mają nadzieję na adopcję Nadii, której ojciec przebywa w obozie w Ukrainie. Nieoczekiwanie zostaną zaskoczeni tragicznymi wiadomościami, które przekaże im opiekunka dziewczynki.
"M jak miłość". Zaskoczenie tuż przed finałem sezonu
“M jak miłość” zbliża się nieuchronnie do wakacyjnej przerwy, podczas której TVP wstrzyma emisję kolejnych odcinków produkcji aż do września. Zanim to jednak nastąpi, widzów czekają wyjątkowo gorące emocje.
Wszystko za sprawą nieoczekiwanych wydarzeń w życiu bohaterów. Dramatyczne sceny rozegrają się przede wszystkim u Budzyńskich, którzy zostaną zaskoczeni druzgocącą informacją o śmierci ojca ich podopiecznej.
Antoni K. usłyszał kolejne zarzuty, nie przyznaje się do winy. Grozi mu bezwzględne więzienieŚmierć bohatera "M jak miłość"?
W 1736. odcinku “M jak miłość” Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek) spotka pod swoim mieszkaniem w Warszawie panią Milenę (Kateryna Fareniuk) - opiekunkę Nadii (Mira Fareniuk), którą wraz z żoną chce adoptować.
Kobieta będzie wstrząśnięta i ciężko będzie jej wydusić z siebie informację, którą zechce przekazać swojemu rozmówcy. W końcu wyjawi mu jednak, że ojciec dziecka, Dima (Michał Pszeniczny) nie żyje.
Czy Dima z "M jak miłość" naprawdę nie żyje?
Kobieta poinformuje Budzyńskiego, że Dima został zastrzelony podczas próby ucieczki. Informacja ma być potwierdzona przez przyjaciela Mileny, któremu cudem udało się wydostać z niewoli.
Czy jednak naprawdę ojciec Nadii nie żyje? Pod koniec odcinka widzowie “M jak miłość” dowiedzą się, że to nieprawda. Ujrzą wycieńczonego Dimę w obozie, wpatrującego się w zdjęcie córki. Mężczyzna obieca, że wróci do swojej pociechy.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: interia.pl