Maja Hirsch opowiedziała o wspomnieniach z "Przez Atlantyk". Jedno zapadło w pamięci szczególnie
Maja Hirsch nie narzeka ostatnio na brak popularności. W marcu premierę miał nowy program TVN z jej udziałem, "Przez Atlantyk". Obecnie gwiazda bierze udział w kampanii społecznej, poruszającej temat samoakceptacji kobiet. Opowiedziała nam o swoim udziale w tym projekcie oraz o tym, co utkwiło jej w pamięci z żeglarskiej wyprawy.
Nowe odcinki programu można oglądać w każdą środę na kanale TVN o godzinie 21:35. Oprócz Mai w żeglugę przez Atlantyk wzięli udział Natalia Przybysz, Renata Kaczoruk, Antek Królikowski, Liroy i Zygmunt Miłoszewski. Podróż trwała kilka tygodni i obfitowała w wiele niezwykłych momentów.
Maja Hirsch o udziale w programie "Przez Atlantyk"
Gwiazdorska ekipa, złożona z osób o różnych charakterach i poglądach, musiała nauczyć się współpracy oraz zasad żeglugi, by przepłynąć Atlantyk. Podróż zaczęła się w Gran Canarii, a zakończyła u wybrzeży Gwadelupy.
Hirsch przyznała w jednym z wywiadów, że przed udziałem w programie nie miała doświadczenia w żeglarstwie, nie wiedziała więc nawet, czego może się obawiać. Okazało się, że wędrówka miewała bardzo niepokojące momenty.
- Potem dopiero się zaczęłam bać, jak już płynęliśmy i łódka się przechylała i były wiatry. Raz się przestraszyłam, jak prawie wpadłam do wody. Ale czego naprawdę się bałam to, że nie wytrzymam psychicznie - wyznała aktorka w rozmowie z portalem "Fakt".
Redakcja "Świata Gwiazd" rozmawiała ostatnio z Hirsch przy okazji jej udziału we wspomnianej kampanii społecznej "Dobra dla Ciebie? Idealna dla siebie", stworzonej przez projektantkę mody Martę Banaszek. Zapytaliśmy ją o refleksje po podróży.
Maja Hirsch o żegludze przez Atlantyk: "Czasami chciałam się schować i nie miałam dokąd"
Dziennikarka "Świata Gwiazd" zapytała, czy Maja powtórzyłaby podobną przygodę. Po chwili namysłu gwiazda potwierdziła. "Ale byłabym mądrzejsza o różne rzeczy i spokojniejsza" dodała.
- Pewne rzeczy były dla mnie zupełnie nowe. Przyzwyczajałam się, ale gdzieś w środku się trochę bałam. Różnych rzeczy: nawet ludzi, relacji, tego, że będzie mi trudno, że będę wymiotować. Ale jak widać przeżyłam. Gdyby ktoś w życiu zapytał mnie, czy zrobić coś takiego, to powiedziałabym "Tak" - wyznaje nam aktorka.
Okazuje się, że najtrudniejszą rzeczą dla Hirsch było właśnie przebywanie przez 23 dni w małej przestrzeni, 24 godziny na dobę, z dużą grupą ludzi, i niemożność odizolowania się, choć na chwilę, od reszty grupy, by wyciszyć się i uspokoić emocje.
- To było dla mnie bardzo trudne, bo wiązało się z tym bardzo dużo różnych uczuć i emocji. Czasami chciałam się schować i nie miałam dokąd. Musiałam nad sobą popracować, żeby móc z tymi ludźmi przebywać. Robiłam więc różne rzeczy - najczęściej patrzyłam po prostu w ocean. To mi pomagało - tłumaczy w rozmowie z nami Maja.
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].