Tak Stuhr potraktował Kożuchowską na planie. Dopiero po jego śmierci ujawniła szczegóły
Jerzy Stuhr jest teraz wspominany przez wiele gwiazd. Co mówi o nim Małgorzata Kożuchowska? Ujawniła, co działo się na planie filmu “Kiler”.
Gwiazdy wspominają Jerzego Stuhra
Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 w wieku 77 lat. Przed śmiercią zmagał się z powracającym nowotworem oraz konsekwencjami udaru i zawałów. Teraz wspominają go największe gwiazdy kina . Nic dziwnego – aktor był prawdziwą ikoną polskiej sceny filmowej i teatralnej.
Będę go wspominała jako kogoś bardzo serdecznego, ciepłego i miłego i bardzo też skupionego na zawodzie, na pracy. On lubił o tym rozmawiać. Wielka strata – mówi Krystyna Demska , żona Daniela Olbrychskiego w rozmowie z Pomponikiem.
Wiele ciepłych słów poświęciła mu Monika Richardson .
Wspaniały człowiek, inteligentny, czarujący, dowcipny, ale też dobry. Miał nienaganne maniery, był niezwykle, po krakowsku skrupulatny i rzetelny. Cudownie się go słuchało, uwielbiałam z nim rozmawiać, miałam też zaszczyt obserwować go na planie „Rewizora” realizowanego dla Teatru Telewizji. Nigdy nie usłyszałam z jego ust niegrzecznego komentarza, nigdy nie pozwalał sobie, żeby być wobec kogokolwiek lekceważący – napisała dziennikarka na Instagramie.
Stuhra pożegnał nawet Mateusz Morawiecki , pomimo dzielących ich różnic poglądowych. A co mówi o nim Małgorzata Kożuchowska? Aktorka poznała go, gdy sama dopiero zaczynała karierę, a Jerzy był już wielką personą w filmowym świecie . Jak ją potraktował?
Jerzy Stuhr i Małgorzata Kożuchowska na planie "Kilera"
Stuhr to nie tylko aktor teatralny i filmowy. To także reżyser, profesor sztuk teatralnych, pedagog, laureat wielu nagród, wieloletni rektor Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie (PWST). Kiedy Jerzy w 1997 roku wcielił się w postać komisarza Ryby w filmie “Kiler” , miał już na koncie role u Kieślowskiego, Holland i Zanussiego. Utrwalił swoją pozycję kreacjami w produkcjach “Kingsajz”, “Obywatel Piszczyk” i “Uprowadzenie Agaty”, nie wspominając o “Seksmisji”.
Małgorzata Kożuchowska w “Kilerze” wcielała się w postać Ewy Szańskiej. Dziś udzieliła wywiadu na kanale Polsat News, w którym wyznała, jak wspomina pracę z Jerzym Stuhrem . Kiedy spotkali się na planie filmu Juliusza Machulskiego, ona dopiero zaczynała aktorską karierę. Była młodziutka i bardzo zestresowana perspektywą spotkania wybitnego gwiazdora . Co wydarzyło się później?
Małgorzata Kożuchowska szczerze o Jerzym Stuhrze
Kożuchowska zaznaczyła, że kiedy pojawiła się na planie “Kilera”, była osobą zupełnie bez doświadczenia, bardzo młodą. Spotkanie Stuhra było dla niej wielkim przeżyciem, kontaktem z “mistrzem” i “pedagogiem”, jak sama go nazwała.
Przecież to był rektor krakowskiej PWST! – wspomniała przejęta Kożuchowska.
Małgorzata zapewniła, że Jerzy nie pozował na wielkiego gwiazdora. Nie wywyższał się i nie pozwolił, by poczuła się z jakiegokolwiek powodu gorsza. Odnosił się do niej bardzo serdecznie.
To spotkanie mnie niezwykle stresowało, a on podszedł do mnie jak przyjaciel. Jakbyśmy byli kolegami z planu, którzy znają się wiele lat – ujawniła aktorka w Polsat News.
Spodziewaliście się tak wielkiego wyczucia u tego aktora?
Źródło: Polsat News