Mąż Barbary Kurdej-Szatan trafił do szpitala. Pokazał nieoczekiwany kadr
Rafał Szatan i Barbara Kurdej-Szatan ostatnio spędzali miło czas w Londynie. Później muzyk z dumą zdawał relację z kolejnego wyzwania zawodowego. Wszystko to niespodziewanie przerwała wizyta w szpitalu. Artysta pokazał zdjęcie posiłku, który otrzymał w placówce: nie mieści się w głowie, czym chciano go nakarmić.
O jedzeniu w polskich szpitalach krążą już legendy. Nie bez powodu: czasem rzeczywiście porcje oraz produkty wołają o pomstę do nieba. Jak widać, od takich sytuacji nie są też wolne gwiazdy. Co Rafał pokazał w swojej relacji?
Barbara Kurdej-Szatan i Rafał Szatan balowali w Londynie. Teraz muzyk trafił do szpitala
Jeszcze kilka dni temu Rafał i Barbara spędzali radosne chwile w stolicy Wielkiej Brytanii. „Kocham to miasto, kocham tę Blondynę i nasze zwiedzania Świata. Hej hooo! Dużo słonka Wam wysyłamy” pisał podekscytowany 19 marca.
Później Szatana czekał „maraton musicalowy” w Londynie, a tuż po nim prace już w Polsce, nad musicalem „In The Heights”, czyli „Wzgórza Nadziei” w Teatrze Muzycznym Adria. Rafał gra tam główną rolę. „Przybywajcie do nas, tu jest bardzo gorąco!” zachęcał artysta na Instagramie. Niestety dziś niespodziewanie opublikował zdjęcie ze szpitalnego łóżka.
Jak on ją musi kochać. Maciej Kurzajewski tak publicznie zwrócił się do Kasi CichopekRafał Szatan w szpitalu. Pokazał swoje śniadanie
Rafał nie wyjaśnił, czemu znalazł się w szpitalu. Nie wiadomo więc, czy wizyta wynikała z planowanego zabiegu, czy też przydarzył mu się jakiś wypadek przy pracy. Wiadomo jednak, że czuje się na tyle dobrze, by publikować zdjęcia w mediach społecznościowych.
Kilka godzin temu zamieścił zdjęcie szpitalnego śniadania. Na fotografii widzimy, jak siedzi na szpitalnym łóżku. Ma nieco zmęczony wyraz twarzy, ale uśmiecha się ironicznie, pokazując zawartość ubogiego talerza.
Szpitalne śniadanie męża Barbary Kurdej-Szatan
– Szpitalne all inclusive – napisał Rafał, dodając emotikony alkoholu, by podkreślić ironiczny ton wpisu.
Na talerzu, jaki leży przed nim, widzimy dwie smętne kromki chleba posmarowane odrobiną masła, z mikroskopijnymi plasterkami nieokreślonej wędliny oraz dwa liście sałaty. Warto dodać, że plasterek wędliny był jeden, więc muzyk musiał przekroić go na pół, by starczyło na obie kromki.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: teatradria.pl