Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Telewizja > Miszczak wydał wyrok. Nad "Halo, tu Polsat" zebrały się czarne chmury
Kamila  Szamik
Kamila Szamik 02.09.2024 14:16

Miszczak wydał wyrok. Nad "Halo, tu Polsat" zebrały się czarne chmury

"Halo tu Polsat"
fot. KAPiF

Debiut śniadaniówki Polsatu nie obył się bez wpadek i potknięć. “Halo, tu Polsat” pojawiło się na ekranach wraz z końcem wakacji, ale nie zachwyciło dyrektora programowego Polsatu, Edwarda Miszczaka. Wyliczył zmiany, którym trzeba poddać format. Co w pierwszej kolejności?

Pierwsze odcinki "Halo tu Polsat"

Nowy program śniadaniowy Polsatu,Halo tu Polsat”, zadebiutował w piątek 31 sierpnia o godzinie 8:00. Wśród prowadzących znalazły się znane duety: Paulina Sykut i Krzysztof Ibisz, Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski oraz Agnieszka Hyży i Maciej Rock. Widzowie mogą również liczyć na porady ekspertów – Ewa Wachowicz i Mateusz Gessler podzielą się swoimi kulinarnymi umiejętnościami, a Aleksander Sikora zajmie się tematyką show-biznesu. Program ma być konkurencją dla „Dzień Dobry TVN” i „Pytanie na śniadanie”.

Tym, co ma wyróżniać „Halo tu Polsat” w porównaniu z konkurencyjnymi programami, takimi jak „Dzień Dobry TVN”, jest obecność publiczności, co stanowi nowość w formacie programów śniadaniowych. Jednak ten element już spotkał się z wyraźnie negatywnymi reakcjami widzów, co wywołało burzliwą dyskusję wśród internautów.

 Każdy wie, że w telewizji komercyjnej reklamy to podstawa. Ale nie tak często. Lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby były rzadziej, ale dłuższe. To by zaakceptowano. A tak irytują i zniechęcają. Podobnie chybiony jest pomysł z publicznością. Te oklaski i okrzyki odnoszą raczej odwrotny skutek.

Na te komentarze postanowił zareagować Edward Miszczak. 

"Halo tu Polsat" poróżniło Internautów. Skłócił ich kluczowy dla dalszej przyszłości show element Wczoraj Gilon, dzisiaj ona! Kolejna gwiazda z ciążowym brzuchem zrobiła furorę w „Halo tu Polsat"

Edward Miszczak o "Halo tu Polsat"

Według “Plotka”, mimo że Edward Miszczak jest usatysfakcjonowany z efektów, które zobaczył, po konsultacjach z zarządem stacji ma pewne uwagi. Wygląda na to, że bierze pod uwagę opinie widzów.

 Wiadomo już, co się niedługo zmieni. Na razie dyrektor jest umiarkowanie szczęśliwy, bo widzi jeszcze niedociągnięcia - mówi informator “Plotka” z nowej śniadaniówki Polsatu.

Co szczególnie przypadło do gustu Edwardowi Miszczakowi? Był zadowolony z rozmów z Karoliną Gilon i Marceliną Zawadzką, które po raz pierwszy pojawiły się na antenie Polsatu w ciąży. Również Ewa Wachowicz w kuchni zdobyła jego uznanie, dzięki swojemu poczuciu humoru i interesującym anegdotom. 

Co Edward Miszczak zmieniłby w "Halo tu Polsat?"

 Zauważył jednak, że niektóre rozmowy z gośćmi są zbyt długie i źle zaplanowane.

Jak ta z Andrzejem Grabowskim. Usiadł na kanapie, przywitał się z prowadzącymi i nagle widzowie zobaczyli serwis informacyjny. Dopiero po nim wrócono do rozmowy z aktorem, co według Miszczaka wyglądało źle - słyszymy - Widzowie narzekają, że w programie brakuje reportaży i ciekawych rozmów w terenie. On się z tym zgadza. Będzie więc szukał kolejnych gwiazd, które będą mogły dodać dynamiki i oderwać widzów od studia - dodaje informator Plotka.

Dyrektor programowy stacji nie podziela krytyki dotyczącej studia. Podczas gdy widzowie narzekają na jaskrawe kolory, on jest nimi zachwycony.

 Według niego "halo tu polsat" ma najnowocześniejsze studio i ludzie w tym wątku przesadzają. Uważa, że dobrze przyciągają nim uwagę i że po prostu trzeba się do tego przyzwyczaić - donosi źródło “Plotka”. 

Natomiast w niedzielnym programie ogłosił, że rola widowni wkrótce ulegnie zmianie. Na kanapie wyjawił, że w przyszłości widzowie będą mogli poczuć się jak współprowadzący program. Nie przedstawił jednak szczegółowych planów. Obecnie publiczność znajduje się jedynie na antresoli, a niektórym osobom sporadycznie pozwala się na wypróbowanie czegoś z kuchni, co również spotkało się z krytyką internautów.

"Halo tu Polsat", fot. KAPiF